MT Rally & MT Series

MT Rally & MT Series (62)

W roku 2009 miałem przyjemność obserwować z bliska I edycję MT Rally, która na starcie zgromadziła jeszcze skromną liczbę uczestników. W kolejnych sezonach maraton organizowany w Drawsku Pomorskim przez Pawła Molińskiego i Tomka Tomaszewskiego blyskawicznie zyskawił na popularności, stając się jedną z najważniejszych imprez off-roadowych w kraju, a za sprawą licznie zgłaszającyh się zawodników zagranicznych - również w Europie. Niestety w tym roku historia MT Rally oraz jesiennego MT Series dobiegła końca.

Organizatorzy maratonu MT Series poinformowali, że jesienna edycja rajdu zaplanowana na 9-11 października została odwołana. - Po wielu latach organizacji rajdów spod znaku MT jesteśmy zmuszeni ze względu na trudności organizacyjne odwołać MT SERIES - napisali na Facebooku Moli i Tomek. - Przepraszamy wszystkich pasjonatów MT i serdecznie zapraszamy na MT RALLY 2016, które zaplanowane jest w terminie 14-17.04.2016.
MM

Tegoroczne MT Rally było naszym trzecim za kierownicą Rumburaka. Ponieważ coraz bardziej fascynuje nas szybkość w trudnym terenie zawody te były naturalnym wyborem. Jak zwykle perfekcyjnie przygotowany maraton z mnóstwem kilometrów oesowych, czyli raj dla takich czubków jak my i nam podobni:) Wszystko to skomasowane w czasie czterech dni powoduje duże obciążenie fizyczne załóg i serwisów, oraz mechaniczne sprzętu.

W sobotę dobiegła końca 7. edycja maratonu MT Rally 2015. Czterodniowa walka, w tym dwa etapy nocne, odcisnęły piętno na kondycji zarówno maszyn, jak i zawodników. Off-roaderzy musieli być twardzi, tak samo jak twarda i przy okazji zakurzona była trasa rajdu.

„Nie ma, nie ma wody na pustyni”... - podśpiewują sobie pod nosem zawodnicy, rywalizujący w MT Rally 2015, którzy powoli już zbliżają się do sobotniej mety. Na piątkowym etapie po raz kolejny zmagali się twardą, wysuszoną trasą, na której każdy przejazd auta wzniecał tumany pyłu. 

Na poligonie drawskim organizowane są szybkie rajdy cross-country, ciężkie przeprawówki, mordercze maratony i rekreacyjne zloty. Miejsce to idealnie pasuje do każdego rodzaju aktywności terenowej, czego najlepszym świadectwem jest obecny tydzień. 3 dni po zakończeniu I rundy Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych, w czasie której zawodnicy wychodzili ze skóry, wciskając gaz do dechy, rozpoczął się maraton MT Rally, na którym ważniejsza od szybkości jest sprawność terenowa pojazdów i zawodników.

- Jeszcze nigdy na drawskim poligonie nie było tak sucho! – komentują zawodnicy, biorący udział w MT Rally 2015. Maratonowi słynącemu z wodnych przepraw i błotnych niespodzianek w tym roku bliżej jest do pustynnego rajdu cross-country. Szybka trasa rozpala emocje i doprowadza do wrzenia wodę w układach chłodzenia.

Będą dodatkowe przeszkody przygotowane we współpracy z US Army, zmieniona formuła rywalizacji zwiększy bezpieczeństwo i komfort jazdy zawodników, nowe miejsce obozu uatrakcyjni   kilkudniowy pobyt na najsłynniejszym wojskowym poligonie w Europie. Już we środę rusza 7. edycja największego polskiego maratonu off-roadowego – MT Rally 2015. O nowości zapytaliśmy ojca dyrektora rajdu, Pawła „Moli” Molińskiego.

Na mecie MT Series 2014 obok rozdania nagród nie mogło zabraknąć również podziękowań. Wyrazy wdzięczności za pomoc w przygotowaniu rajdu kierowano ku przedstawicielom wojska, lasów państwowych i... kościoła. Zasługą duchownych było wyproszenie u samej „Góry” przepięknej pogody, która umiliła zawodnikom zmagania w rajdzie.
100 kilometrów nocą i ponad 210 kilometrów na sobotnim etapie dziennym pokonali już zawodnicy rywalizujący w MT Series 2014. Piękna pogoda, o której wspominaliśmy, nie sprawia, że rajd jest łatwiejszy. Maratońskie odcinki dość skutecznie weryfikują umiejętności zawodników i stopień przygotowania ich pojazdów. Czasem o sukcesie decyduje szczęście lub... jego brak.
Choć nastała już jesień, w Drawsku Pomorskim wciąż w powietrzu unosi się zapach lata. Ci, którzy postanowili ten weekend spędzić na rajdzie MT Series 2014, na pewno nie żałują. Słoneczna pogoda, blisko 400 kilometrów jazdy w terenie i międzynarodowa stawka zawodników to aż nadto, by zawody, już na starcie, uznać za udane.
Po nocnym etapie, którego końcówka stała się niespodzianką dla wszystkich, przyszedł czas na ostatni dzień zmagań na poligonie. 190 kilometrów pogoni za zwycięstwem, ucieczką przed zmęczeniem i manewrowaniem przed rutyną nawigacji.
Po nocnych trudach etapu pierwszego w czwartek na zawodników biorących udział w szóstej edycji MT Rally czekała miła rekompensata. Z godziny na godzinę przemoczony poligon wysychał, a kałuże na trasie były szybko wypompowywane przez koła pojazdów. W bezdeszczowym dniu nawet słońce chwilami wpadało, by podglądnąć, co dzieje się na rajdzie.
Kiedy poranna mgła spowiła linię startu, wszyscy zadawali sobie pytanie, jaki będzie ten dzień. Czy po raz kolejny prognoza pogody będzie mylna, czy może ponownie organizatorzy zadbają o „full wypas”, a może jednak jakiś „Kwietniowy” psikus zostanie nam spłatany? Etap trzeci był - jak się okazało - wymarzony i pogodny.
Gdy zbliżaliśmy się do poligonu drawskiego, gdzie miał rozpocząć się maraton MT Rally 2014, widząc z daleka kłębiące się nad nim ołowiane chmury, pomyśleliśmy, że to nie będzie „zwykły” rajd. Nie myliliśmy się – już prolog i pierwszy etap nocny, na których zawodnicy walczyli w rzęsistym deszczu i przejmująco niskiej temperaturze, miotani porywami wiatru, a czasem  bombardowani gradem, pokazały, że czeka nas prawdziwy ultramaraton, który na długo zapadnie wszystkim w pamięć.
Wielkimi krokami zbliża się start zawodów, które – jak wiadomo – w Polsce reklamy nie potrzebują. W przyszłym tygodniu, a konkretnie 9 kwietnia, zaledwie 3 dni po zakończeniu inauguracyjnej rundy RMPST, w Drawsku Pomorskim spotkają się rajdowcy specjalizujący się w off-roadzie maratońskim. Prawdziwie maratońskim – w czasie trzech etapów dziennych i dwóch nocnych ich zadaniem będzie pokonanie blisko 800 kilometrów w terenie!
W związku z otrzymanym z Komendy Poligonu Drawsko – CSWL – pisma w dniu wczorajszym organizatorzy rajdu MT Rally zmuszeni zostali zmienić termin rajdu MT RALLY 2014 na 9-13 kwietnia 2014.
Na tegorocznym MT Series 2013 Krzysztof Antończak i Andrzej Mańkowski stoczyli zacięty bój o zwycięstwo w klasie Cross-Country. Nie obyło się bez przygód i dramatycznych momentów. Walka rozstrzygnęła się dopiero w ostatnim dniu zawodów. Kim jest „Leśniczy” i jego pilot? Jak powstał stwór, którym się ścigają? O to (i wiele innych rzeczy) spytaliśmy w naszym weekendowym wywiadzie.
Sebastian Matyszczuk i Rafał Grzywacz zmagania w MT Series 2013 rozpoczęli pechowo – od godzinnej kary czasowej za etapie nocnym, która zepchnęła ich na daleką pozycję w klasie CC2. Stosując strategię jazdy na złamanie karku, a wieczorem integrując się przy suto zastawionym stole, ostatecznie zwyciężyli w rajdzie, choć do mety dotarli na oparach... Oto ich relacja.
Nowa galeria zdjęć z rajdu MT Series 2013 autorstwa Marysi Jędrzejewskiej oraz film Bartka Kosiorka z perspektywy zespołu Biadała Rally Team. Kto był, może powspominać, kto nie był, może żałować. Dla zainteresowanych kupnem fotografii zamieszczamy dane kontaktowe.
Krzysztof Antończak i Andrzej Mańkowski byli najszybszymi zawodnikami Cross-country   (i zarazem klasy CC1) zakończonego w niedzielę rajdu MT Series. Wśród off-roaderów klasy Sport jadących niemal identyczną trasą, ale zmuszonych pokonywać przeszkody terenowe triumfowali Marcin Biadała i Maciej Radomski.
Regułą w świecie rajdów terenowych jest, że im bliżej końca tym etapy stają się krótsze i łatwiejsze. Dla umęczonych maszyn i zmordowanych zawodników to jedyna pociecha, a zarazem promyk nadziei, zapowiadający rychły koniec walki. Na tegorocznym MT Rally Moli i Tomek poszli jednak pod prąd zwyczajom, stawiając zawodnikom tym większe wymagania, im dłużej trwały zawody.
Mgła, rzęsisty deszcz, grad, przejmujące zimno, a wszystko to wymieszane z ciepłymi podmuchami wiatru, pojawiającym się na chwilę błękitem nieba, a czasem wręcz przypierającym słońcem. Kwiecień na całego plecie (żeby nie było – nie mam z jego wybrykami nic wspólnego!), co tylko uatrakcyjnia rywalizację na MT Rally 2013.
Zapytują, czemu tak cicho o MT Rally 2013 na TERENOWO.PL? Pogniewałem się czy co? A skądże! Milczę, bo... o czym tu pisać? Wszystko jest jasne!
Rajd MT Series z powodu okrojonego budżetu był naszą drugą i jednocześnie ostatnią imprezą w sezonie 2012. Zarówno kierowca, jak i pilot odczuwali wielki głód sportowej rywalizacji, a na imprezie MT mieliśmy gwarancję perfekcyjnej organizacji.

Marcin Biadała i Maciej Radomski zwyciężyli rajd MT Series 2012 w silnie obsadzonej klasie Sport. Ich nowy Proxcar (de facto zmodyfikowany klon Grata) rzutem na taśmę pokonał rywali, awansując w ostatnim dniu na pozycję lidera. Zobaczcie jak kroczyli (czy raczej jechali) po zwycięstwo:

Finałowe etapy rajdów bywają często „wyścigami pokoju”, które nie mają większego wpływu na wygląd końcowej klasyfikacji. Z różnych względów – czasem organizatorzy chcą być „miłosierni” dla zawodników, czasem różnice czasowe między poszczególnymi miejscami są zbyt duże i gonitwa nie ma już większego sensu, a czasem wynika to z prostej przyczyny rozpoznawanej powszechnie jako „zmęczenie materiału”. Końcówka tegorocznego MT Series nie wpisała się w ten schemat.
Zimno, ciemno i daleko. Tak wygląda noc na drawskim poligonie podczas MT Series 2012. Trzeba mieć duży zapas determinacji, by w takich warunkach nie skapitulować przed czasem... Pożerając kolejne kilometry poligonu, wielu zapewne zadawało sobie pytanie rodem z Sienkiewicza: „co ja robię tu?”. Inni wykrzykiwali nazwisko filozofa: „Nietzsche, niczego nie widzę!!!”
Po wymagającym nawigacyjnie odcinku nocnym, sobota, czyli drugi dzień zmagań MT Series, był wielką niewiadomą – czy może być jeszcze trudniej? Dla tych, którzy po „nocce” zjawili się na mecie dopiero około 4 nad ranem, pobudka na godzinę 9 i ponowne wyruszenie w trasę, było sporym wyzwaniem. Niektórzy mimo najszczerszych chęci nie byli w stanie stawić na linii startu.
Tak jak co roku, tak i tej jesieni prawdziwi off-roaderzy mogą liczyć na błotną porcję wrażeń. Dlaczego? W dniu dzisiejszym punktualnie o 15.30 rozpoczął się rajd MT Series!
„Dobrego się nie zmienia” - to hasło przyświecające organizatorom rajdu MT Series 2012, który już po raz trzeci odbędzie się na poligonie w Drawsku Pomorskim. Paweł Moliński i Tomasz Tomaszewski nawet niespecjalnie muszą troszczyć się o reklamę swoich zawodów – renoma, jaką się cieszą, gwarantuje pełne listy startowe i trzy dni rajdowania na najwyższym poziomie.
Na rajd MT Rally ostrzyliśmy już zęby od początku roku, ponieważ wiedzieliśmy, że będzie to nasza pierwsza impreza w 2012 roku. Zdaliśmy sobie także sprawę, iż jest to największa tego typu impreza w Polsce, a nawet (jeżeli chodzi o Cross-Country) w Europie.

Ruchome obrazki z MT Rally 2012 w filmowym ujęciu Kamela.

Po trudach nocnego, czwartego etapu MT Rally 2012 uczestników rajdu wreszcie spotkała zasłużona nagroda. Rano budziły ich ze snu promienie gorącego, wiosennego słońca! Będący w zmowie z Naturą organizator,  przewidując zmęczenie i miarkując narastające trudy rajdu, pozwolił wszystkim wstać dziś nieco później. O leniuchowaniu mowy jednak nie było – na sobotę zaplanowano najdłuższy etap!
Gdyby wydarzenia na MT Rally 2012 rozrywały się według scenariusza, jego autorowi z pewnością należałby się statuetka Oscara. Jesteśmy bowiem świadkami thrillera (dla niektórych horroru), pełnego zaskakujących zwrotów akcji, który rozpoczął się od hitchcockowskiego „trzęsienia ziemi”, a obecnie gna w zawrotnym tempie ku porywającemu finałowi.
W rajdach maratońskich to odwieczna reguła – im dalej w las, im dłużej trwa rywalizacja, tym mniej załóg na trasie, tym większe przerwy między kolejnymi pojazdami, tym więcej pracy dla mechaników. 164-kilometrowy etap trzeci MT Rally 2012 nie był wyjątkiem.
88-kilometrowy etap nocny, od którego MT Rally 2012 rozpoczęło się na dobre, sprawił, że na twarzach zawodników zagościły szerokie uśmiechy. Odcinek był długi (ale bez przesady), pełen „ciekawych” przeszkód (ale dobranych z umiarem) i perfekcyjnie opisany w roadobooku (co za niespodzianka!:). Słowem: off-roadowe danie sporządzone w idealnych proporcjach. Dla nikogo nie jest to jednak zaskoczenie: - Tego właśnie spodziewaliśmy się po MT Rally – mówią zawodnicy.
- Po przejechaniu 100 kilometrów czujesz już spore zmęczenie i znużenie, a wtedy odkrywasz, że tak naprawdę to dopiero połowa dystansu... Możesz więc sobie wyobrazić, jakim wyzwaniem jest druga połówka – opowiadali mi wyraźnie zmęczeni zawodnicy na mecie II etapu MT Rally 2012. Po prologu i wyczerpującej nocy czwartkowy maraton dał im się mocno we znaki...
10-kilometrowy prolog MT Rally 2012 miał być dla zaprawionych w boju zawodników ledwie rozgrzewką przed trzema czekającymi na nich dobami, w czasie których pokonają blisko 700 kilometrów off-roadowych tras na poligonie w Drawsku Pomorskim. Choć zwykło się mówić, że na prologu nie warto się spieszyć, a tym samym ryzykować uszkodzeń pojazdu, tu jednak wiele załóg od początku wyciskało ze swych maszyn maksimum możliwości. Później te cenne sekundy mogą wszak zadecydować o zwycięstwie! A stawka w tym roku wygląda na bardzo wyrównaną.
Skrótu MT nikomu, kto para się off-roadem, wyjaśniać nie trzeba. W Polsce MT znaczy jednak coś więcej niż Mud Terrain. Rajdy w ten sposób sygnowane – MT Rally i MT Series – to najważniejsze wydarzenia początku i końca off-roadowego sezonu w Polsce.
5 etapów (w tym 2 nocne), ponad 686 kilometrów off-roadowych tras, 181 załóg z całej Europy. MT Rally 2012 zapowiada się imponująco!

Jeszcze kilka lat temu polscy off-roaderzy wyruszali w poszukiwaniu ciekawych rajdów za granicę – do Chorwacji, Austrii, Niemiec, Rosji czy na Węgry. Dziś wyraźnie rzuca się w oczy odwrotna tendencja – obecnie to nasi zagraniczni koledzy przyjeżdżają do Polski, by uczestniczyć w klasowych zawodach. Najlepszym dowodem na to jest jest lista startowa rajdu MT Rally, którą na półtora miesiąca przed startem zapełniły już 145 załogi, w większości zagraniczne!

Początek sezonu rajdowego zawsze warto zainaugurować sprawdzoną imprezą. W tym roku MT RALLY 2012 rusza zaraz po Świętach Wielkanocnych.

Noc zapowiadała się długa, 100 km na poligonie z licznymi brodami zapowiadały ciężką walkę. I tak było. Roadbook napisany był świetnie, ale ciężko się go czyta i kieruje kierowcę, gdy przednia szyba jest zaparowana, a światła zachlapane błotem tak, że niewiele przed samochodem widać. Omijając na jednym z brodów załogi, wkleiliśmy na dębowo. Wyskakuję z samochodu, podpinam jeepa do drzewa i szybciutko Łukasz wyjeżdża z dziury. Obaj jesteśmy mokrzy do pasa. Cóż, takie są maratony z elementami przepraw. Jedziemy dalej pędząc ile sił w 350-konnym HEMI jeepa. Kolejne brody i przeszkody nie sprawiają nam już problemów i z auta wychodzę tylko dwa razy by.. wytrzeć światła - opisuje etap nocny rajdu MT Series 2011 Karson z połączonych Lech-Pol 4x4 i Scarab Teamów.
Krótki, ledwie 60-kilometrowy etap, pozbawiony istotniejszych przeszkód terenowych, jak woda czy błoto, wydawał się formalnością, tym bardziej że pogoda była dziś łaskawa i od rana na błękitnym niebie świeciło słońce. Niespodziewanie jednak finałowy oes MT Series 2011 wykończył kilka maszyn, a wielu załogom zafundował dwugodzinną karę za ominięcie CP. W efekcie mocno namieszał w końcowej klasyfikacji.
Etapy nocne na rajdach terenowych rządzą się specyficznymi, bezlitosnymi prawami. W ciemnościach niełatwo ocenić trudności przeszkód terenowych, każdy zakręt wygląda podobnie, nie widać sędziów stojących na ukrytych Punktach Kontroli Przejazdu. A czas (i rywale) gonią… Gdy etap taki ma 100 kilometrów i prowadzi przez drawski poligon, jak to miało miejsce w ubiegłą noc na rajdzie MT Series 2011, wówczas – mówiąc żargonem off-roaderów – zaczyna być naprawdę „grubo”.
- Ufff, dzisiaj było naprawdę ciężko! – mówili na mecie zawodnicy, którzy szczęśliwie ukończyli maratoński 160-kilometrowy etap, stanowiący najdłuższą część tegorocznego MT Series. Na morderczą dawkę off-roadu złożył się nie tylko długi dystans, ale również przeszkody terenowe, z których słynie poligon w Drawsku Pomorskim, dżdżysta i zimna pogoda, a także narastające zmęczenie zawodników. Nie wszyscy bowiem zdążyli choć trochę odpocząć po etapie nocnym.
Zmierzając już po raz 8. w tym roku (!) w kierunku Drawska Pomorskiego (z Krakowa to – bagatela! – 650 km w jedną stronę), pocieszałem się, że nudna i długa jazda przez dziurawą i rozkopaną Polskę nie pójdzie na marne. Bo u celu podróży czeka rajd MT Series 2011, w którym zdecydowało się wystartować ponad 150 załóg z Polski i zagranicy. To w połączeniu z poligonem w Drawsku (off-roadowym rajem na ziemi) jest gwarancją świetnego widowiska.
Niemal każdego dnia na liście uczestników MT Series 2011 przybywają nowe nazwiska. Na 5 dni przed rozpoczęciem rajdu gotowość do startu zgłosiło 155 załóg! W zmaganiach, które odbędą się w dniach 7-9 października na poligonie w Drawsku Pomorskim, udział weźmie: 78 samochodów terenowych, 18 motocykli, 56 quadów i 3 ciężarówki. To prawdziwe crême de la crême europejskiego off-roadu!
Liście opadają z drzew, dzień robi się coraz krótszy i chłodniejszy… - czas zatem przygotować się do zimowego snu. Dla wielu zawodników imprezą wieńczącą sezon jest rajd MT Series, którego tegoroczna edycja odbędzie się w dniach 7-9 października.
Relacja, porajdowe komentarze, galerie, wyniki końcowe.
Marcin Łukaszewski i Magda Duhanik, zwycięzcy Magam Trophy i zdobywcy PP 2011, w ostatni weekend na GER 2011 po raz pierwszy przetestowali w akcji swój nowy samochód. Bardzo ciekawi byliśmy ich wrażeń z jazdy.

”MT  Rally to najlepszy rajd w Polsce” – tak mawia Trasek. Podobnego zdania są zawodnicy, którzy niezwykle miło wspominają jesienne MT Series. Rajd perfekcyjnie dopracowany pod względem organizacyjnym, co przekładało się na świetną atmosferę i zdrową sportową rywalizację.

300 KM z silnika BMW, zmodyfikowana rama Patrola, 50:50 rozkładu masy na osie. To niektóre cechy Nissana Patrola EVO V8, który pojawił się na naszym Garażu. Podziwiajcie i prezentujcie swoje maszyny!
Już niecałe 2 tygodnie dzielą nas od startu rajdu MT Rally 2011. Prezentujemy szczegółowy harmonogram zawodów oraz uaktualnioną listę startową.
Do startu MT Rally zostały już tylko 2 tygodnie. Rekordowa frekwencja i międzynarodowa stawka zawodników awansują polski rajd do grona najważniejszych maratonów terenowych w Europie. Nic dziwnego więc, że jak Europa długa i szeroka w off-roadowych warsztatach finiszują już przygotowania do startu.
Już 106 pojazdów znajduje się liście startowej rajdu MT Rally 2011. A to jeszcze nie wszystko – z kuluarowych rozmów wiemy jeszcze o wielu kolejnych znakomitych off-roaderach, którzy w dniach 7-10 kwietnia planują start na poligonie w Drawsku Pomorskim. Obok polskiej czołówki w akcji zobaczymy kierowców m.in. z Niemiec, Danii, Holandii, Austrii oraz Francji. Obok samochodów i quadów wystartują także motocykle i potężne ciężarówki. Zapraszamy do udziału w rajdzie!
Czołówka polskiego off-roadu kontra reszta Europy. Już za miesiąc na poligonie w Drawsku Pomorskim rozpocznie się rajd MT Rally, czyli 4 dni walki w terenie na trasie o długości ponad pół tysiąca kilometrów. Jeśli chcecie zobaczyć w akcji m.in. Kufla, Grajka, Tolaka czy Wasiaka, nie może Was tam zabraknąć.
Zauważalnym od paru lat trendem w polskim off-roadzie jest jego uniwersalizacja. W kalendarzu imprez pojawia się coraz więcej rajdów otwartych (dosłownie!) na wszystkich. A nie tak dawno temu jeszcze środowiska rajdów przeprawowych i szybkościowych stanowiły dwa odrębne, niemal zupełnie nieprzenikające się światy (choć oczywiście zdarzały się wyjątki). Na MT Series, który odbył się w ubiegły weekend, rempstowcy i „bajarze” po raz kolejny mieli okazję podać rękę przeprawowcom, stając z nimi ramię w ramię do walki. Taki trend nam się podoba!
22-24 października 2010 w Drawsku Pomorskim odbędzie się kolejna edycja MT SERIES 2010. MT SERIES to międzynarodowa impreza rajdowa kończąca sezon 2010 przeznaczona dla pasjonatów quadów, motocykli oraz samochodów 4x4.
Ze względu na Żałobę  Narodową oraz rozmiar tragedii - decyzją organizatorów i sponsorów MT RALLY – 2010 – został ODWOŁANY.
„Motocykle, quady, terenówki i samochody ciężarowe wyjadą 25 kwietnia w Szczecinie na trasę MT RALLY - największego europejskiego rajdu terenowego na nawigację organizowanego w Polsce. Przez ponad tydzień zawodnicy zmagać się będą na ponad 2000 km unikalnych tras terenowych, w tym na poligonach udostępnionych przez Wojsko Polskie. Organizatorzy spodziewają się ponad 200 załóg z kilkunastu krajów” – to cytat z materiałów promocyjnych organizatora, które pojawiły się w mediach przed kilkoma miesiącami. Życie nieco zweryfikowało te informacje.