Koncertowa jazda tercetu Mitsubishi - Rally Transiberico 2008

05Tercet Mitsubishi objął prowadzenie w rajdzie Rali Transiberico w Portugalii. Po dzisiejszym etapie liderem rajdu jest Nani Roma, startujący Pajero MPR14 wyposażonym w silnik Diesla. Krzysztof Hołowczyc musiał dziś zmieniać koło, a potem miał kłopoty z silnikiem, który przerywał. Polak zajął na pierwszym oesie dziesiąte, a na drugim jedenaste miejsce i jest obecnie dziesiąty w klasyfikacji generalnej.

Dziś zawodnicy dwukrotnie pokonywali 207-kilometrowy oes, którego start i metę wyznaczono w miejscowości Idanha a Velha – mieście położonym ponad 300 kilometrów od Estoril, gdzie spędzili noc. Z powodu dalekiego dojazdu pobudkę wyznaczono już na 4 rano. Wczesne wstawanie wyraźnie nie służyło „Hołkowi”, który po pierwszym oesie był już bardzo zmęczony i długo odpoczywał. Na przedpołudniowym odcinku Polak nie miał szczęścia – już na 10. kilometrze przebił koło i stracił kilka minut na jego wymianę. Potem musiał długo jechać w kurzu za autem rywala. Wtedy zaczął przerywać silnik, w którym nie pracowały wszystkie cylindry. Pecha miał również dotychczasowy lider Nasser al-Attiyah, który dachował swoim BMW. Po pierwszym oesie na prowadzeniu znaleźli się trzej fabryczni kierowcy Mitsubishi – Peterhansel, Roma i Alphand.

Po odpoczynku, w czasie którego u Hołowczyca mechanicy wymienili cały osprzęt elektroniczny silnika i świece zapłonowe, rajdowcy ponownie stanęli na starcie tego samego oesu.

Drugi przejazd najszybciej wykonał Roma, jadący nową wersją wysokoprężnego Pajero Evolution MPR14, który docelowo we planach zespołu Mitsubishi ma zastąpić benzynowe MPR13 (na Central Europe Rally MPR 14 kierował Hiroshi Masuoka). Drugi na mecie był Alphand, a trzeci... al-Attiyah, który szybko zapomniał o niedawnym wypadku. „Hołek” nadal miał problemy z silnikiem, w dodatku podczas ulewnego deszczu, który go spotkał na trasie, całkowicie zaparowały mu szyby.

Po dzisiejszym etapie na prowadzeniu znajduje się Roma, przed Alphandem (+24 sek.) i Peterhanselem (+1.35 min). Tuż za trójką Mitsubishi plasuje się tercet BMW: Terranova, Campos, Novistsky. „Hołek” do lidera traci blisko pół godziny. Pechowy al-Attiyah jest czternasty i ma stratę 44  min. (dziś ukarano go karą 26 min).
AK

{artsexylightbox autoGenerateThumbs="true" path="images/stories/Sport/Transiberico2008/2" previewHeight="67"}{/artsexylightbox}