Nadeszły (wreszcie!) cieplejsze nieco dni, dlatego wskazana jest zmiana samochodu na taki, który nie przeszkadza w rozkoszowaniu się promieniami słońca. Czyli cabrio. Kalifornijczyków z firmy tuningowej NEC nie interesują zwykłe kabriolety – oni robią sobie własne.

Po „oskalpowaniu” m.in. Hummera, Toyoty FJ Cruiser i setki nie mniej wypasionych fur, czas przyszedł na perłę brytyjskiej motoryzacji – statecznego Range Rovera. Trzeba przyznać, że auto trafiło w ręce prawdziwych fachowców. Mechanicy z Newport Convertible Engineering nie poprzestali na zwykłym odcięciu dachu (każdy by to potrafił), ale przy okazji ładnie wykończyli swoje dzieło, dosztukowali centralny pałąk przeciwkapotażowy, a przede wszystkim zamontowali składany dach, który sprytnie chowa się w dość nawet subtelnym pokrowcu. Udało się przy tym nawet oszczędzić sporą część bagażnika.

Auto prezentuje się nieźle zwłaszcza przy złożonym dachu, wersja nakryta jest już taka sobie. No ale w Kalifornii – w przeciwieństwie do nas – słońca nie brakuje…
AK

(18/06/2009)