Magam Trophy 2004 - hardcore w Miastku

A- To był prawdziwy hardcore  – mówili zawodnicy na mecie rajdu Magam Trophy 2004 – drugiej rundy Pucharu Polski 4x4 w ekstremalnej jeździe samochodami terenowymi. W dniach 24-26 czerwca, w okolicach Miastka, najlepsi zawodnicy w kraju oraz 4 załogi duńskie rywalizowali na bajecznie trudnej, technicznej trasie (aż 6 dachowań!), którą najszybciej pokonali jednak Polacy – Dariusz Luberda i Szymon Polak.

Zwycięstwo załogi czerwonego Jeepa Wranglera 4,7 nie przyszło jej z łatwością. Polski Jeep po drodze zaliczył między innymi dachowanie, a rajd kończył już bez działających blokad. W tym czasie ich przewaga nad rywalami topniała w zastraszającym tempie, ale i tak na mecie wynosiła blisko 60 minut.

Rajd w Miastku składał się z prologu oraz 3 etapów, z których jeden rozegrano nocą. Wytyczona trasa miała charakter techniczny – w cenie było doskonałe panowanie nad autem, duże umiejętności manewrowania i jazdy „na kołach”, czyli bez wyciągarki, a także spryt w wyborze trasy przejazdu. Przekonać się o tym można było już na początku etapu nocnego, który rozpoczął się godzinę po zakończeniu prologu zwycięskiego dla Piotra Kowala i Mariusza Gwizdowskiego. Na trasie czekała m.in. zdradliwa rzeczka, która rozkopana po przejeździe pierwszych aut pozostałym sprawiła wiele kłopotów. Dalej droga prowadziła przez liczne trawersy, strome podjazdy i karkołomne zjazdy, na których liczyła się nie moc wyciągarki, ale umiejętność wykorzystania jej z głową lub... rezygnacji z jej – czasochłonnej - pomocy. Tak czynili Duńczycy, którzy choć dysponowali piekielnie mocnymi wyciągarkami hydraulicznymi Warna, starali się jednak jak najoszczędniej z nich korzystać. Etap nocy wygrał Luberda z Polakiem, o blisko pół godziny wyprzedzając Kowala z Gwizdowskim oraz 2 załogi duńskie: Mikkela Capraniego i Morgena Laustsena oraz Stefana Nielsena i Benta Dalla.

Dwa etapy dzienne miały niemal tę samą trasę, z tą jednak różnicą, iż za drugim razem zawodnicy jechali w przeciwnym kierunku niż dnia poprzedniego. To zmuszało ich do rezygnacji z poruszania się „na pamięć” i wyboru nowych dróg przejazdu, tym bardziej iż trasa znowu miała charakter techniczny. Pierwszego dnia zażarta walka o zwycięstwo nadal toczyła się pomiędzy Kowalem (tego dnia najszybszym) i Luberdą. Nieco z tyłu jechali – pomagając sobie wzajemnie – Duńczycy. Drugiego dnia, na finałowym etapie, rajd zupełnie zmienił swe oblicze. Dużo wolniej jechał wyraźnie niedysponowany Kowal, natomiast obie załogi zagraniczne rzuciły się do szaleńczego pościgu za Luberdą. Pośpiech nie opłacił się Stefanowi Nielsenowi, który mógł tego dnia wygrać, ale otrzymał godzinną karę za zerwanie taśmy. Najszybszy okazał się jego kolega, który – co warto podkreślić – jechał niemal seryjnym Nissanem Patrolem! Rajd ostatecznie wygrał Luberda z Polakiem przed oboma autami duńskimi i - sklasyfikowanymi na 4. miejscu – Kowalem i Gwizdowskim.

text: Arek Kwiecień, foto: Jacek Balk

Magam Trophy 2004 – klasyfikacja końcowa
Miejsce
Załoga 
Auto
Czas łączny (min).
1 Dariusz Luberda / Szymon Polak Jeep Wrangler 4,7
728
2 Mikkel Caprani / Morgen Laustsen Nissan GR Y61 2,8 TDI 
787
3 Stefan Nielsen / Bent Dall Nissan Patrol GR
820
4 Piotr Kowal / Mariusz Gwizdowski Land Rover
825
5 Wojtek Polowiec / Paweł Przybyłowski
Jeep Wrangler 4,0
880

{artsexylightbox autoGenerateThumbs="true" path="images/stories/Extreme/Miastko_2004" previewHeight="67"}{/artsexylightbox}

Artykuł opublikowany w czasopiśmie "Giełda Samochodowa".

 

Oceń ten artykuł
(0 głosów)