Bałtowskie Bezdroża

Bałtowskie Bezdroża (48)

Kiedyś było nią Miastko, a dziś jest Bałtów – mekką, którą przynajmniej raz w roku należy odwiedzić, by określić swoje miejsce w hierarchii polskich off-roaderów. Zawodnicy startujący w Bałtowskich Bezdrożach Dragon Winch nie walczą o nagrody (zwykle bardzo atrakcyjne wyjazdy zagraniczne), ale przede wszystkim o prestiż i sławę, którymi cieszyć się mogą przez cały kolejny rok. W tym roku rajd obchodzi swoje dziesięciolecie - z tej okazji głos oddajemy przedstawiciele organizatorów, Blance Lichocie-Śmigiel.

Bałtowskie Bezdroża Dragon Winch jak co roku zgormadziły na starcie śmietankę polskiego off-roadu przeprawowego. Marcina Małolepszego i Marcina Wieczorka, czyli zwycięskich kierowców klas Extreme i Adventure, spytaliśmy o ich wrażenia z tegorocznej edycji rajdu. Poniżej zamieszamy odnośniki do pełnycb galerii zdjęć z poszczególnych etapów.

Czas osiągnięty na mecie rajdu Bałtowskie Bezdroża Dragon Winch 2019 przez zwycięzców klasy Extreme – Marcina Małolepszego i Łukasza Kożuchowskiego wyniósł 1 godzinę 20 minut i 19 sekund. „Cooo???” - zdziwią się zapewne ci, którzy na zawodach nie byli. Najtrudniejszy rajd przeprawowy w Polsce można pokonać w niecałe półtorej godziny? Otóż – jak widać – można, ale po drodze mierząc się z dziewięcioma odcinkami specjalnymi, których trudność onieśmiela nawet najznakomitszych off-roaderów.

W ubiegłym roku walczyli o wyprawę do skąpanego w słońcu amerykańskiego Moab, w tym roku zaś o wyjazd do egzotycznego Kirgistanu. Nic dziwnego więc, że listy startowe XVII edycji rajdu Bałtowskie Bezdroża zapełniły się w mgnieniu oka. Ale to nie atrakcyjne nagrody, ale przede wszystkim prestiż i sława, którą przez cały rok cieszyć się mogą zwycięzcy rajdu, przyciągają na start najlepsze załogi off-roadowe w Polsce.

Jak sama nazwa wskazuje XVII edycja Bałtowskich Bezdroży Dragon Winch będzie prowadziła Tropami Szakala. Wielu z Was się pewnie zastanawia co to właściwie Szakal i co oznacza, że rajd będzie kierował jego Tropami? Już śpieszymy z wyjaśnieniami.

Pamiętacie to uczucie z dzieciństwa, gdy po zjedzeniu przepysznego pucharu z lodami z polewą czekoladową przyszła Wam do głowy myśl: „Ach, znalazłoby się miejsce na jeszcze jedną gałkę”? Organizatorzy rajdu Bałtowskie Bezdroża – tercet Lichotów – postanowili w tym roku spełnić Wasze życzenie i wydłużyć swój wychwalany wszem i wobec rajd o dodatkowy dzień, dzięki któremu żaden zawodnik –  nawet ten, któremu po drodze powinęła się noga i nie osiągnął mety –   nie opuszczał Bałtowa głodny wrażeń.

Tradycyjnie zapraszamy do śledzenia aktualnych informacji z trasy Bałtowskich Bezdroży Dragon Winch 2018. 

Szybki prolog połączony z przeszkodami o charakterze przeprawowo-trialowym (czwartek), etap nocny (z czwartku na piątek) pełen niespodzianek i ciężkich przeszkód, i wreszcie dwa syte dni (piątek i sobota) w terenie, które bez litości sponiewierają każdego, kto odważył się umieścić swoje nazwisko na liście uczestników ruszającego już 4 października rajdu Bałtowskie Bezdroża Dragon Winch Maraton. Warto zacisnąć zęby i wytrwać, bo dla najlepszych załóg z każdej klasy czeka – oprócz sławy! – nagroda w postaci wyprawy do Moab w USA.

Wyjazd do Moab – mekki światowego off-roadu – to nagroda dla najlepszych zawodników rajdu Bałtowskie Bezdroża Dragon Winch Maraton, którzy jesienią, w dniach 4-7 października, wezmą udział w przygotowanym specjalnie dla nich nowym wyzwaniu, jakim będą trzydniowe zmagania w ekstremalnie trudnym terenie. Pierwsza potyczka czeka ich już za kilka dni – 1 sierpnia, w samo południe, będą musieli dołożyć starań, by dostać się na listę startową obleganych zawodów. Pierwszeństwo zapisów zarezerwowano dla załóg, które brały udział w wiosennej, XIII edycji rajdu.

„Na „dzień dobry” zawodnicy pokonywali kilkusetmetrowy odcinek poprowadzony po leśnej stromiźnie, którą co rusz przecinały jary i wąwozy. Auta zatrzymywały się na skraju przepaści, które wydawały się nie do pokonania, ale kierowcy bynajmniej nie rezygnowali z dalszej jazdy. Uwijający się wokół piloci szybko podpinali liny i – wydawałoby się – samobójcza próba zamieniała się w kolejne zaliczone zadanie...” - to jeden z częstych motywów relacji zamieszczanych na TERENOWO.PL z kolejnych edycji rajdu Bałtowskie Bezdroża Dragon Winch, który od lat przyciąga na start najlepszych off-roaderów w Polsce. Ale tym razem było zupełnie inaczej: rodzinnie, bezpiecznie, wypoczynkowo. Podczas BBDW Family, która miała miejsce w pierwszy weekend czerwca, załogi mogły się wreszcie zrelaksować, omijając szerokim łukiem budzące grozę odcinki specjalne, które tym razem służyły jedynie za atrakcję do oglądania i podziwiania, a nie pokonywania na kołach. 

Kiedyś było nią Miastko, a dziś jest Bałtów – mekką, którą przynajmniej raz w roku należy odwiedzić, by określić swoje miejsce w rankingu polskich off-roaderów. Pierwszy tegoroczny sprawdzian – rajd Bałtowskie Bezdroża już za nami. Daleko przed nami jeszcze październikowy Maraton, na który niejedna załoga ostrzy sobie zęby. Najwłaściwszy więc czas, by choć na chwilę ochłonąć ze sportowych emocji i odwiedzić Bałtów... wyłącznie dla relaksu! W najbliższy weekend czołowi polscy zawodnicy off-roadowi zamiast topić swe auta w bagnach i balansować na granicy ryzyka nad przepaściami, będą wraz z rodzinami zwiedzać okolice, podziwiając unikalnej urody krajobrazy i rozwiązując turystyczne łamigłówki.

Wyniki osiągnięte na Bałtowskich Bezdrożach Dragon Winch co roku wyznaczają hierarchię wśród polskich off-roaderów przeprawowych. Zbliżający się Dzień Dziecka będzie okazją ku temu, by okolice Bałtowa nie kojarzyły się tylko z morderczymi oesami, przeprawami przez bagna i balansowaniem nad przepaściami. Podczas edycji Family, która odbędzie się w dniach 1-3 czerwca 2018, do wyjazdu w teren zaproszone są całe off-roadowe rodziny.

Tańce po zasypanych śniegiem, pionowych zboczach i trawersach oraz przeprawy przez skute lodem mokradła nie zrobiły na zawodnikach startujących w Bałtowskich Bezdrożach Dragon Winch 2018 takiego wrażenia jak... dojazdówki, na których zmagali się z dojmującym zimnem i przelatującą poziomo przez kabinę zamiecią śnieżną. Trzy najlepsze załogi klasy ekstremalnej tegorocznych „Bałtowskich” zgodne są co do tego, że były to jedne z najtrudniejszych dni spędzonych przez nich kiedykolwiek w terenie.

Przed rozpoczęciem 13. edycji Bałtowskich Bezdroży Dragon Winch 2018 wszyscy zastanawiali się, czy rajd będzie bardziej „po wodzie” czy „po lodzie”. Nikt nie przypuszczał jednak, że zawodnikom przyjdzie walczyć na ekstremalnych trasach po... łydki w śniegu. Kolcowanych eMTeków jeszcze (chyba) nie wymyślono, ale w tych jakże niecodziennych warunkach, tego rodzaju opony byłyby jak znalazł!

Wiosenna pogoda, która w każdej chwili może sprawić figla, półtora roku przerwy od poprzedniej edycji zawodów, a także zapowiedź zupełnie nowych odcinków i przeszkód sprawiają, że XIII rajd Bałtowskie Bezdroża Dragon Winch 2018, który startuje już w najbliższy piątek, stanowi dla zawodników wielką niewiadomą. Wszyscy z niecierpliwością czekają na moment, gdy wyruszą na trasę, spodziewając się jak zawsze ogromnych emocji i niezapomnianych przygód w terenie.

Do rozpoczęcia XIII edycji rajdu Bałtowskie Bezdroża Dragon Winch, najpopularniejszego rajdu przeprawowego w Polsce, zostało już tylko nieco ponad tydzień czasu. Listy startowe od dawna wypełnione są po brzegi, a w rezerwie czeka wiele załóg liczących na cud, który sprawiłby, że w ostatniej chwili zwolni się dla nich miejsce (kilka pustych numerów pozostaje do wzięcia jedynie w klasie turystycznej). Gotowe do przyjęcia zawodników są również trasy odcinków specjalnych, które jednak z powodu odpuszczającego dopiero mrozu mogą jeszcze sprawić niespodziankę.

Punktualnie o godzinie 12 we wtorek 6. lutego rozpoczęły się zapisy na 13. edycję rajdu Bałtowskie Bezdroża 2018, które odbędą się w nowym terminie 16-18 marca. Warto się spieszyć, bo jak dowodzą lata ubiegłe, 140 miejsc startowych może się rozejść dosłownie w mgnieniu oka. Trudno się temu dziwić, skoro chyba każdy polski off-roader marzy o poznaniu „ekstremalnej strony Bałtowa”.

13. edycja Bałtowskich Bezdroży, która miała odbyć się w 2017 r., zostanie zorganizowana w terminie 16-18 marca 2018 r. Tym samym po kilku latach przerwy powraca wiosenna odsłona bałtowskiego rajdu, a wraz z nią nowe rozwiązania, które wzmocnią sportowy charakter rajdu. 

Bałtowskie Bezdroża cieszące się obecnie najwyższą frekwencją wśród polskich rajdów ekstremalnych w tym roku niestety nie odbędą się, choć wszyscy mieliśmy już zakreśloną w kalendarzu na czerwono datę 5-8 października. Powodem są prace budowlane prowadzone na drodze nr 754, która prowadzi przez Bałtów. Bez niej dojazd samochodów na zawody, jak i poruszanie się podczas rajdu byłyby bardzo utrudnione. Poniżej pełny komunikat organizatora.

Po raz drugi w karierze Marcin Małolepszy i Łukasz Kożuchowski zwyciężyli klasę ekstremalną rajdu Bałtowskie Bezdroża. Tegoroczny sukces wiele ich kosztował, ale i przyniósł mnóstwo satysfakcji, ponieważ został osiągnięty samodzielnie przez nich zbudowanym, nieszablonowym SAM-em EVO6. Spoczywać na laurach jednak nie zamierzają – na przyszły rok zapowiadają premierę nowej, jeszcze lepszej „Siódemki”!

Poranna mżawka i chłód nie zachęcały do wyruszania na trasę sobotniego etapu Bałtowskich Bezdroży 2016, ale już pierwszy odcinek specjalny klasy Extreme – Trawersowa Rozgrzewka – sprawił, że szybko przestaliśmy zwracać uwagę na tak nieistotne sprawy jak temperatura czy pogoda. Od 8.30 rano liczył się tylko off-road, a na oesach było aż nadto gorąco.

Zaczęło się od zabawy w kopalni Sudół, a gdy zaszło słońce, rozpoczęła się jatka. Batłowskie Bezdroża to bez wątpienia obecnie największy off-roadowy rajd w Polsce (185 załóg!), który ma wszelkie prawo być nazywany również najtrudniejszym. Przeszkody, z którymi zawodnicy zmierzyli się na trasie nocnego etapu, dosłownie (!) zwalały z nóg.

185 off-roadowych załóg z całej Polski rozpoczęło zmagania w Bałtowskich Bezdrożach. W tym miejscu będziemy starali się na bieżąco informować o wydarzeniach na trasie. Zapraszamy!

Ze wszystkich krańców Polski do Bałtowa zmierzają przyczepy i lawety z autami terenowymi, które już w piątek rozpoczną zmagania w 12. edycji Bałtowskich Bezdroży. Przed nami dwa dni intensywnej walki w terenie, w której wezmą udział najlepsi polscy off-roaderzy – w sumie aż 185 załóg! Stawka jest wysoka – to nie tylko nagroda, jaką jest wyjazd do Moab w USA, ale przede wszystkim ogromny prestiż, którym przez cały kolejny rok cieszyć się będą zwycięskie załogi.

Już tylko tydzień dzieli nas od startu 12. edycji Bałtowskich Bezdroży – najpopularniejszego obecnie rajdu ekstremalnego w Polsce. Listy startowe dawno zostały zamknięte, a gości na nich aż 185 załóg (kilkudziesięciu pechowców znalazło się w rezerwie). Najlepsi polscy off-roaderzy przeprawowi przez dwa dni będą walczyć o bilet do terenowego rajdu, jakim są bezdroża amerykańskiego Moab.

Zanurzając się w środku październikowej nocy w lodowatej wodzie pełnej szlamu i wodorostów, trzeba albo kochać off-road, albo mieć przed oczami nagrodę główną Bałtowskich Bezdroży, jaką jest wyjazd do gorącego Moab, gdzie w rockcrawling od lat bawią się nasi amerykańscy koledzy. Dwudniowy rajd zgromadził na starcie 160 załóg specjalizujących się w ekstremalnej formie pokonywania przestrzeni, których nie wystraszyła niska temperatura powietrza, wysoki poziom trudności i duża liczba przeszkód na trasie, ani również ogromna konkurencja.

Zawodnicy, którzy wystartują w tegorocznej edycji Bałtowskich Bezdroży (9-11.10.2015), będą zmuszeniu sięgnąć „do granic swoich możliwości”, aby zdobyć główną nagrodę - wyjazd na off-roadową wyprawę do Moab w USA. Główną nagrodą miało być pierwotnie Maroko, ale organizatorzy wspólnie ze strategicznym parterem rajdu, firmą Dragon Winch zadecydowali, że najlepsi zawodnicy BB po raz drugi będą mieli szansę zdobyć Moab - stolicę światowego offroadu.

We wtorek, 21 lipca, w samo południe ruszają zapisy na zawody, które nie potrzebują rekomendacji. Jedenasta edycja Bałtowskich Bezdroży (8-11 października) będzie okazją do wprowadzenia kilku zmian w organizacji. Ale - jak zapowiadają szefowie rajdu - nowości sprawią, że rajd będzie jeszcze ciekawszy, a miejsca na podium zarezerwowane będą dla zawodników, którzy dadzą z siebie wszystko. W nagrodę - wyjadą do Maroka! 

Bałtowskie Bezdroża mieliśmy w planach już rok temu, ale wtedy nie było nam dane wystartować. Słyszeliśmy bardzo dużo dobrego o tym rajdzie, więc w momencie, gdy uruchomili zapisy, wysłaliśmy swoje zgłoszenie. Udało się i nie żałujemy żadnej minuty spędzonej na tym rajdzie – relacjonują swój udział w rajdzie Sławek i Kamil Kowalscy z teamu Kowal Extreme.
Idealna pogoda, piękne okolice Bałtowa kryjące całe spektrum przeszkód terenowych, bardzo mocna stawka zawodników, która miała wpływ na ponadprzeciętny poziom rywalizacji – wszystko to sprawiło, że chyba większość zawodników biorących udział w X Bałtowskich Bezdroży 2014 wyjeżdża do domów w pełni usatysfakcjonowana. Wyjątkiem od tej reguły mogą być jedynie ci, którzy z powodu awarii maszyn lub innych przeszkód nie mogli wziąć pełnego udziału w zawodach.
Ponad sto załóg stanęło w piątek na starcie dziesiątej, jubileuszowej edycji Bałtowskich Bezdroży. Taka frekwencja na rajdzie ekstremalnym to rzecz rzadko spotykana. Widok wszystkich samochodów zgromadzonych na dnie kopalni Sudół budził ogromne wrażenie – organizatorzy mają powód do dumy!
Wielkimi krokami zbliża się 10 edycja. rajdu Bałtowskie Bezdroża, który odbędzie się w dniach 9-12 października. Rajd cieszy się ogromnym uznaniem środowisku polskiego off-roadu, czego dowodem jest szybkość, z jaką wyczerpały się miejsca na liście startowej.
22 lipca o godz. 10.00 otwarte zostały listy zgłoszeniowe do 10. edycji - jednego z najważniejszych off-roadowych rajdów w Polsce - Bałtowskich Bezdroży/Dragon Winch. Trzydniowa impreza, która od lat przyciąga uwagę miłośników ekstremalnej jazdy odbędzie się jesienią, w dniach 9 – 12 października 2014 r.
Po wygranej w cuglach edycji wiosennej Bałtowskich Bezdroży oraz podaniu przez ORGów informacji o nagrodzie za zwycięstwo w edycji jesiennej zapadła decyzja – jedziemy ponownie razem. Olaf nie czekając na powrót do domu, zadzwonił do Flora: „Jeśli planujesz start w jesieni, to kombinuj, bo ja porywam Karsona na swój pokład”;)
Tegorocznej jesieni droga do mekki amerykańskiego off-roadu – Moab, wiedzie przez polski Bałtów. Wszyscy, którzy mieli smak na prawdziwe Jeep Safari w USA, gotowi do walki o podium, stawili się na jesiennym rajdzie Bałtowskie Bezdroża. Tam właśnie nagrodą główną dla każdej z klas (Turystyk, Wyczyn, Adventure, Extreme) był przyszłoroczny wyjazd do Stanów Zjednoczonych. Przy takiej premii wydawać by się mogło, że na trasie czekają na nas jedynie krew, pot i łzy. Nic bardziej mylnego! Bałtowskie Bezdroża jak zwykle pokazały klasę i to, co najważniejsze, czyli fantastyczny klimat.
Wakacje dobiegają końca a wraz z nimi upalne lato. Dla ekipy JuraPark Explorer Team to znak, że przygotowania do jesiennej 9 edycji Bałtowskich Bezdroży czas zacząć! Zbliżający się wielkimi krokami rajd będzie nie lada wyczynem zarówno dla organizatorów jak i zawodników. W jesiennej edycji czeka na nas wiele niespodzianek i wyzwań. Niezaprzeczalnie najwięcej emocji budzi główna wygrana – wyprawa do Moab w stanie Utah, USA. Dzięki fudatorom nagrody – firmie Dragon Winch  - zwycięzcy będą mieli możliwość poznać zakątki mekki off-road’u.
Bałtowskie Bezdroża, po których śmigaliśmy z Wojtkiem Głowackim i Jeepem (prawie) Wranglerem. To śmiganie zakończyło się skręceniem nogi Jeepa (znów to sprzęgiełko), wbiciem grubej gałęzi w mój piękny, czerwony fotel, reanimacją blokad i całą masą różnej maści awarii podzespołów.
Tegoroczny, wiosenny wyjazd na rajd do Bałtowa to z całą pewnością "pieniądze wyrzucone w błoto". Jednak w tym przypadku takie określenie będzie sporym komplementem. Błoto, błoto, błoto i jeszcze raz? Błoto! Każda z tras (przez słowo "każda" rozumiana jest również trasa dla klasy turystyk) obfitowała w prawdziwe, terenowe niespodzianki. Swoista pobudka z zimowego letargu dla wszystkich wyposzczonych off-roaderów. Wśród zawodników chyba żaden nie ośmieliłby się stwierdzić, że w ten weekend zabrakło mu adrenaliny, wrażeń i przemoczonych ubrań. Zacznijmy  jednak od początku...
12 kwietnia rozpocznie się 8. edycja Bałtowskich Bezdroży – imprezy, która zyskała już renomę w polskim off-roadzie, czego świadectwem jest blisko 150 zapisanych załóg (i wiele oczekujących na liście rezerwowej). Wszystko jest już niemal gotowe na przyjęcie załóg, a brakuje tylko jednego – wiosny!
Długo się zastanawialiśmy, czy jechać. Mamy całkiem blisko, ale nasza Dyskoteka to auto na wyjazdy, podróże i wyprawy, a nie off-roadowe upalanie. Przysłowiową „kropką nad i” przy podjęciu decyzji o starcie jest telefon od przyjaciół i informacja, że oni są już na liście startowej i nie ma opcji, żeby nas zabrakło. Zdejmuję więc bagażnik dachowy, odkręcam progi, wybebeszam niepotrzebne graty z bagażnika i… jedziemy. W sumie zbieramy się w grupę 4 samochodów i postanowieniem, że powalczymy w klasie turystycznej. Napis www.scarabteam.pl na samochodzie zobowiązuje!;)
VII edycja Rajdu Samochodów Terenowych 4x4 Bałtowskie Bezdroża okazała się najlepszą z dotychczasowych. Ponad sto ekip spotkało się z wyzwaniami, które spełniły ich oczekiwania. Trasy okazały się urozmaicone, ciekawe oraz  wyjątkowo wymagające dla załóg i maszyn w każdej z klas.
Jesienna edycja Bałtowskich Bezdroży (11-14.10) odbędzie się pod hasłem: Jedziemy do spodu, co oznacza, że przez  każde z zaproponowanych podłoży będzie trzeba jechać… do spodu błota, gliny i  piachu – informują organizatorzy. Kto zdejmie nogę z gazu, zostanie w niezgłębionym błocie starorzeczy Kamiennej,  wyrobisk Cementowni Ożarów, zdradliwych glinianek oraz nadwiślańskich bagien. Kto dobije bieżnikiem do spodu, czyli twardego podłoża, przebrnie przez wymagające odcinki specjalne i powalczy o cenne nagrody.
Specjalnej edycji Bałtowskich Bezdroży emocje towarzyszyły od samego startu. Już podczas prologu klas Turystyk, Turystyk Wyczyn i Quad kilka zdarzeń przeszło do historii rajdu, w tym styl pokonywania wypełnionego błotem zagłębienia, które Jacek Bil próbował przemierzyć na …boku swego Samuraja.
Rajd Drezno-Bałtów to niezwykła edycja Bałtowskich Bezdroży z wieloma niespodziankami dla zawodników. Trasa rajdu będzie przebiegała urokliwymi zakątkami na trasie Drezno (woj. mazowieckie) – Bałtów, który stanowi bazę rajdu. Będzie to rajd o charakterze nawigacyjno-przeprawowym. Zawodnicy będą zmagali się z trudnym terenem na odcinku łączącym te miejscowości. Rajd rozpocznie się prologiem w piątek (13 kwietnia), a zakończy się tradycyjnym już Wieczorkiem Off-Road’owca (14 kwietnia). Dodatkowo podczas tej edycji zostanie uruchomiona klasa Quad Sport.
Niezwykła edycja Bałtowskich Bezdroży z wieloma niespodziankami dla zawodników. Zawody zostaną rozegrane na trasie Drezno (woj. mazowieckie) – Bałtów.
Rajdy z cyklu Bałtowskie Bezdroża organizowane są stosunkowo od niedawna, ale frekwencją uczestników biją na głowę niejedną imprezę „z historią”. Na IV edycji BB zjawiło się blisko 120 załóg, a chętnych było tak wielu, że organizatorzy zmuszeni byli wcześniej zamknąć listy startowe.
W dniach 28-30 października odbędzie się IV edycja rajdu Bałtowskie Bezdroża. Wydanie jesienne tej imprezy będzie dla Was kolejnym wyzwaniem. Bałtowskie wzgórza, wąwozy i bagna w jesiennej szacie wyglądają zachwycająco pięknie, a warunki terenowe są jeszcze ciekawsze.  Poniżej przedstawiamy kilka istotnych informacji na temat zbliżającej się edycji.
Letnia edycja rajdu samochodów terenowych Bałtowskie Bezdroża 2011, która odbyła się w pierwszy weekend lipca, zgromadziła na starcie ponad siedemdziesiąt aut z całej Polski.