British Cross Country Championship - brytyjskie RMPST

P6070184_resizePodczas gdy my nie możemy się doczekać inauguracji sezonu RMPST, którego kolejne rundy są odwoływane, w Anglii ścigają się w najlepsze. W czołówce wynalazki, o których nawet nie słyszeliśmy – „terenowe” Peugeoty 206, Milnery i Tornada…

- BCCC to coś jak nasze RMPST – pisze Nico, który obserwował III rundę Britpart MSA British Cross Country Championship w Forrest Lodge, New Galloway. – W sobotę jeździli na trasie 10 km, którą pokonywali ośmiokrotnie; w niedzielę robili dodatkowo 4-5 okrążeń.

Impreza bardzo kameralna ze względu, że to najczęściej jest organizowana na terenach prywatnych, a farmerzy nie lubią dużego napływu widzów. Mieszkam 30 minut od miejsca startu i gdybym w piątek przez przypadek nie zobaczył samochodów na lawetach, to o niczym bym nie wiedział.

Wystartowało około 25 załóg, trasa bardzo szybka z pewnymi elementami technicznymi. Pojazdy zróżnicowane – kilka z napędem na dwa koła, reszta 4x4. Budżety bardzo zróżnicowane – jednych stać na wydanie 10 tys. funtów na skrzynię biegów, a inni za tyle kupują cały samochód

Organizatorzy twierdzą, że to w chwili obecnej najlepsza seria startów, jeśli wziąć pod uwagę wydatki, jakie zawodnik ponosi, w stosunku tego, ile sobie pojeździ. Coś w tym jest, bo w roku organizowanych jest 6 dwudniowych rund, co po przeliczeniu daje 75 funtów za dzień ścigania się. Przy tutejszych zarobkach to naprawdę niewiele. Minusem niestety jest brak znacznych nagród – zwycięzcy otrzymują tylko jakieś upominki.
Nico (Hardtrucks.pl)

(12/06/2009)

{artsexylightbox autoGenerateThumbs="true" path="images/stories/Newsy/BCCC" previewHeight="67"}{/artsexylightbox}