Z-JEEB 2 - terenowa Formuła 1

„Brrr, jak zimno...” „Zimno i mokro! Jestem przemoczony do suchej nitki!” „Mam już tego dosyć. Jestem za stary na moczenie się po nocy w błocie...” „To co robimy? Budujemy auto do cross-country?” „Z ust mi to wyjąłeś!” - rozmowy zawodników Japa Team, czyli Jacka Sobonia i Mariusza Borowskiego nikt oczywiście nie nagrywał, ale taki mniej więcej był sens ich konwersacji na nocnym etapie Bałtowskich Bezdroży 2014. Jak powiedzieli, tak też uczynili – po powrocie do domu Mariusz rozpoczął radykalną modyfikację konstrukcji nowego auta, którego budowa była już w zaawansowanym stadium. W tegorocznym sezonie Z-JEEB 2 jak na razie nie ma sobie równych wśród pojazdów rywalizujących w Rajdowym Pucharze Polski Samochodów Terenowych.

W pierwotnych założeniach Z-JEEB 2 miał być lekkim i bardzo dzielnym autem przeprawowym zdolnym stawić czoła renomowanym Gratom, z którymi przyszłoby mu rywalizować w rajdach ekstremalnych i maratońskich. Jego budowa została ukończona na początku zeszłego sezonu, ale choć pierwsze testy wypadły pomyślnie, a w debiucie na Super Rally w Morawicy odniósł zwycięstwo (mimo iż czopy piast nie dotrwały do mety), o świętowaniu sukcesu wciąż nie mogło być mowy. Kolejne rajdy ujawniały słabości świeżo zbudowanej terenówki, które pociągały za sobą daleko idące modyfikacje. W ich rezultacie jeszcze w trakcie trwania sezonu auto stało się dłuższe (rozstaw osi urósł do 2,75 m; obecna długość auta to 3,57 m, a szerokość 1,96 m), wymieniono w nim przekładnię i oba mosty, a bezużyteczne wyciągarki zostały zdemontowane. Udoskonalony Z-JEEB 2 dziś zadziwia wszystkich swoimi możliwościami, imponując zarazem wytrzymałością konstrukcji. W tym roku nie tylko zwyciężył oba rajdy z cyklu RPPST (Baja Drawsko i Baja Carpathia), ale dokonał również rzeczy niezwykłej, osiągając na jednym z oesów w Stalowej Woli czas lepszy od rajdówek ścigających się w mistrzostwach Polski! (m.in. był o 2 sek. szybszy od Hummera Mirka Zapletala). Jakie tajemnice skrywa jego konstrukcja?

Samochód zbudowany został na ramie przestrzennej, która jest autorskim projektem Mariusza. Dzięki niej może walczyć o niską masę całkowitą – pierwotna wynosiła 1260 kg, a dziś - po wprowadzeniu zmian - 1520 kg. Sercem układu napędowego jest silnik i skrzynia biegów z Hondy S2000. Na moc 240 koni mechanicznych nałożono wędzidło w postaci skróconych przełożeń, co kierowca był w stanie zamienić w prędkość 160 km/h. 13131577 1703941576528085 1286048295159083373 oNa ubiegłorocznym rajdzie Baja Czarne skrzynia (po przejechaniu w sumie 4000 km) nie wytrzymała jednak obciążenia, dlatego odtąd zawodnicy jeżdżą na zapiętym reduktorze (Land Cruiser LJ70), korzystając ze skrzyni oryginalnej, niemodyfikowanej. W tej konfiguracji auto jest w stanie rozpędzić się do 146 km/h, co na trasach polskich rajdów jest w zupełności wystarczające. Połączenie skrzyni i reduktora realizowane jest przez gumowe sprzęgło z BMW X5M Power – mocniejsze trudno znaleźć na rynku. Właściciele auta śmieją się, że gdyby reduktor był ustawiony w trybie drogowym, a przełożenia skrzyni pozostały oryginalne, Z-JEEB mógłby konkurować z... Mercedesem Lewisa Hamiltona, osiągając (w teorii) prędkość maksymalną 346 km/h! W praktyce również ma czym zaimponować, rozpędzając się do „setki” w mniej niż 7 sekund.

Paliwo przewożone jest w 68-litrowym, aluminiowym baku, który stanowi wystarczający zapas na 150-kilometrowy odcinek specjalny. O temperaturę silnika troszczy się duża chłodnica, która bez kłopotu utrzymuje 90 stopni Celsjusza nawet przy 8000-9000 obrotów na minutę.

Auto, które pierwotnie miało walczyć w ciężkich rajdach przeprawowych, na początku było wyposażone w mosty Suzuki (mieszanka Vitary z Samuraiem) wzmocnione włoskimi półosiami Zanfi. Przy dużych obciążeniach występujących w szybkich rajdach cross-country rozwiązanie to nie było jednak bezawaryjne. Do mety Baja Carpathia 2015 samochód dotarł z napędem na... jedno koło, ratując się wyciągarką. Przed sezonem 2016 zapadła decyzja o montażu mostów (i przy okazji hamulców) Nissana Patrola, cieszących się opinią „gniotsa niełamiotsa”, które jak na razie nie zawodzą. Tylne zawieszenie wzorowane jest na 13086667 1703943109861265 1773342216180996839 orozwiązaniu z amerykańskich Trophy Trucków – długie wahacze przy każdym kole obsługiwane są przez coilover i amortyzator SX Racing, budząc zachwyt półmetrowym skokiem. Z przodu zastosowano pojedyncze amortyzatory SX-a o skoku 32 cm.

W sezonie 2015 załogę Z-JEEB-a 2 tworzyli Jacek Soboń i Mariusz Borowski. Pilot, a zarazem konstruktor auta, w tym roku postanowił ze względów zdrowotnych ustąpić miejsca w aucie Kacprowi Jeneralskiemu, samemu koncentrując się na serwisowaniu auta (dzięki czemu teraz gotowe jest do startu kilka dni przed zawodami, co w przeszłości się nie zdarzało). W tym sezonie rajdówka wymaga jednak o wiele mniej pracy i uwagi, choć tuż przed rozpoczęciem Baja Drawsko 2016 sprawiła jeszcze niemiłą niespodziankę. Przytarta na cylindrze jednostka w ostatniej chwili odmówiła posłuszeństwa i Mariusz rzutem na taśmę zmuszony był wymienić ją na silnik... wypożyczony z firmy Honda Wyszomirski. By nie przerywać dobrej passy, oczywiście dziś nie zamierza już go zwracać. Póki co jedynymi kłopotami w tym roku (odpukać!) była dziura wyrwana w chlapaczu i krótkie, 5-sekundowe przejście silnika w tryb awaryjny na wspomnianym już, zwycięskim oesie w Stalowej Woli. Oby tylko takie „awarie” przydarzały się zawodnikom.

Text: AreK, fot. Autor, Mariusz Borowski, Igor Kohutnicki / ADHD FOTO