Prolog III. Admiral Rábaköz Cup – gorąca korespondencja i zdjęcia prosto z Węgier (AKTUALIZACJA)

IMG_0069AKTUALIZACJA:
Decyzją sędziów Sławek Wasiak otrzymał jednogodzinną karę za wczorajszy etap. Niestety w skutek kłopotów nawigacyjnych (z którymi borykało się wielu kierowców), trasa jego przejazdu zanadto rożniła się od wyznaczonej przez organizatorów drogi.

30-kilometrowy prolog zainaugurował na Węgrzech III. Admiral Rábaköz Cup. Tym samym oficjalnie rozpoczął się nowy sezon Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych, w którym o tytuł mistrzowski walczą nie tylko Polacy, ale również zawodnicy z zagranicy.


Nasi reprezentanci dopiero wybudzają się z zimowego snu, dlatego na prologu w większości zostali trochę w tyle za dobrze dysponowanymi Węgrami. W sobotę zapowiadają jednak walkę na całego.

ZOBACZ TAKŻE: III. Admiral Rábaköz Cup – startuje nowy cykl RMPST 2011. Rozmawiamy z Mistrzami

Trasa prologu znaniem zawodników była dość niebezpieczna, miejscami śliska i kręta. Przeważały jednak długie, wyboiste proste, przerywane zakrętami pod kątem 90 stopni. – Na prostych można było rozwinąć niezłą prędkość, ale na zakrętach trzeba było już uważać, bo było ciasno, a z boku czaiły się na nas różne pułapki: rowy, mostki – mówi Włodek Grajek. – Wymagało to od nas maksymalnej koncentracji, by nie wylecieć z trasy.

IMG_0507Przeszkodą w utrzymywaniu samochodu na drodze były także częste kałuże oraz śliskie błoto, na którym trudno było opanować rozpędzony samochód. Nasi rajdowcy mieli również kłopoty z nawigacją -  przyczyną mogły być błędy w roadbooku, jak mówi Włodek Grajek. Kłopoty – większe lub mniejsze – miało wielu zawodników, ale tak to bywa, gdy z dużą prędkością jedzie się po nieznanej trasie dyktowanej z notatek. Były Mistrz Polski z 2006 zgubił drogę niemal w tym samym miejscu, co Piotr Beaupre. – Zobaczyliśmy polskiego Bowlera nadjeżdżającego z przeciwnego kierunku i to nas dodatkowo zdezorientowało -  komentuje Grajek. - Niestety z powodu błądzenia straciliśmy dobre 5 minut. Nie jesteśmy więc usatysfakcjonowani z wyniku, ale co robić – stało się. 

Polacy na szczęście nie mieli problemów z awariami. Jedynie Grzegorz Szwagrzyk narzekał na zepsuty spryskiwacz szyby, przez który niewiele widział na trasie.

- Rozgrzewka za nami, nastroje mamy takie sobie, ale czeka nas jeszcze wiele kilometrów oesowych, więc wszystko się może zdarzyć – podsumowuje Włodek Grajek. - Na pewno jutro pojedziemy maksymalnie skupieni i będziemy starać się odrobić straty.

Text i foto: Arek Kwiecień / Sigma Pro – nadajemy prosto z Kapuvara


Prolog III. Admiral Rábaköz Cup – wyniki nieoficjalne:

IMG_0005

1.    Erik Korda  22.03
2.    Karoly Fazekas 22.41
3.    Balazs Szalay 22.56
6. Sławomir Wasiak 24.41
10. Zbigniew Więcławek 28.14
13. Wojciech Koziński 28.47
14. Konrad Sobecki 28.51
15. Piotr Domownik 29.53
17. Włodzimierz Grajek 30. 08
18. Aleksander Sachanbiński 30.44
22. Piotr Chodzień 32.26
23. Piotr Beaupre 32.40
24. Paweł Molgo 33.41
25. Grzegorz Szwagrzyk 34.43

Klasa TH:
2. Robert Łyżwa 27.17
6. Dariusz Żyła 34.44