(Fal)start Baja Carpathia Master Race 2012. Wypadek Erika Kordy

W Stalowej Woli w piątek rozpoczął się rajd Baja Carpathia Master Race 2012. Niestety bardzo pechowo, ponieważ już na samym początku doszło do groźnie wyglądającego wypadku.

ZOBACZ TAKŻE: Baja Carpathia Master Race 2012 - ściągawka kibica

Dachowała węgierska załoga nr 103 Erik Korda i Peter Czegledi jadąca Nissanem Navarą T1. Wypadek wyglądał bardzo groźnie, samochód wyskoczył na hopie, odbił się przodem od ziemi i spadł na dach. Do akcji przystąpiły służby ratunkowe. Zawodnicy zostali przewiezieni do szpitala w Stalowej Woli, są już po badaniach i na szczęście nic poważnego im się nie stało. Organizatorzy odwołali OS, a pozostali zawodnicy wrócili do bazy rajdu. „Carpathia” jest bardzo pechowa dla Kordy – rok temu również uległ wypadkowi, uderzając w drzewo prawym tyłem. Uszkodzenia były tak duże, że dalsza jazda też wówczas nie była możliwa.

- Prolog był bardzo szybki – opowiada Włodzimierz Grajek. - My wystartowaliśmy jako druga załoga. W tym miejscu, w którym Korda dachował, nas również bardzo podbiło, więc przy następnym okrążeniu mocno skorygowaliśmy prędkość. Po wypadku prolog został przerwany. Sobota zapowiada się jako bardzo trudny dzień. Jest strasznie gorąco, jeszcze nie wystartowaliśmy, a już jesteśmy zlani potem. Będzie ciężko tak dla zawodników, jak i samochodów...

Ponieważ Prolog został odwołany, zawodnicy w sobotę wystartują wg listy z piątku.

AK, fot. Michal Kostka (Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.)