TERENOWO.PL to założony w 2007 roku portal motoryzacyjny poświęcony pojazdom i sportom off-roadowym. Popieramy wyłącznie legalną jazdę w terenie, sprzeciwiając się bezmyślnemu niszczeniu przyrody, rozjeżdżaniu szlaków turystycznych i płoszeniu zwierząt. Chcesz pokazać, jakim jesteś off-roaderem? Zapisz się na rajd i stań do rywalizacji z innymi zawodnikami.
Wygląda na to, że zwycięstwo w Hungarian Baja 2013 niemal z całą pewnością przypadnie Naniemu Romie lub Krzysztofowi Hołowczycowi. Obaj kierowcy MINI walczą ramię w ramię, będąc poza zasięgiem rywali, i na półmetku dzieli ich różnica tylko 40 sekund. Trzeci w klasyfikacji Nunzio Coffaro traci do prowadzącej dwójki już ponad 12 minut.
Jak relacjonują kierowcy, sobotnie oesy dały im się mocno we znaki. - Trasa była bardzo ciężka, ale na szczęście nasz samochód sprawuje się nienagannie – mówi Nani Roma. - Moim celem jest zwycięstwo każdych zawodów, w których biorę udział. Ten rajd jest dla mnie szczególnie ważny, ponieważ nie startuje tu Schlesser, więc mam szansę zbliżyć się do niego w klasyfikacji rocznej. Ale szczerze powiedziawszy, wolałbym, aby tu był.
Nani Roma wygrał pierwszy z sobotnich oesów, pokonując Hołowczyca o niecałe 2 minuty. Na drugim przejeździe nasz reprezentant był szybszy, ale to Hiszpan jest obecnie liderem rajdu. Mniej szczęścia mają niestety z Mirek Zapletal i Maciek Marton, którzy mieli niewielki problem techniczny i zajmują obecnie 4. miejsce ze stratą 5 i pół minuty do 3. w klasyfikacji Nunzio Coffaro. Hummer jest już w pełni sprawny i czesko-polska załoga zapowiada walkę o podium.
Kłopoty nie ominęły również Martina Kaczmarskiego, w którego Bowlerze Nemesis zaczął przegrzewać się olej w silniku, co spowodowało przełączenie samochodu w tryb awaryjny. – Jesteśmy za półmetkiem Hungarian Baja – mówi Martin Kaczmarski. – To zaskakująco trudny rajd. Na trasie jest bardzo dużo dziur, kamienistych miejsc i kurzu, co znacznie utrudnia szybką jazdę i ogranicza widoczność. Z drugiej strony jest dużo prostych i szybkich kawałków, na których można rozwinąć dużą prędkość. Dlatego mocno odczuwam niższą moc Bowlera, która z pewnością ma wpływ na mój wynik. Jednak każdy rajd to nie tylko walka o miejsce, ale przede wszystkim doświadczenie. Mam pełną świadomość tego, że tym samochodem nie wywalczę wysokiej pozycji, zarówno ze względu na specyfikę samochodu, jak i problemy techniczne, które pojawiły się podczas drugiego oesu. Moim celem jest ukończenie rajdu i doskonalenie umiejętności pokonywania trudnych, technicznych zakrętów, których na trasie Hungarian Baja jest pod dostatkiem. Po każdym odcinku omawiam trasę z Krzysztofem Hołowczycem, który daje mi cenne rady jak nie wypaść z trasy i dojechać do celu.
UPDATE: Po porannym serwisie w niedzielę zespół podjął decyzję, aby wycofać się z rajdu. - Awaria samochodu nie pozwoli nam dokończyć tutejszego starcia. Bowler stracił 90% mocy i póki co lokalizujemy bezpośrednią tego przyczynę – mówi Bartłomiej Boba, pilot Martina Kaczmarskiego.
26. miejsce w rajdzie, a 9. w grupie T2 zajmuje Tomasz Czerniak, do którego wyniku sędziowie doliczyli 44 minut kary.
Na węgierskich trasach znakomicie radzą sobie polscy quadowcy – Kamil Wiśniewski prowadzi w klasie FIM (3. jest Zbigniew Zych, a 6. Tadeusz Wiśniewski), natomiast Łukasz Łaskawiec nie ma sobie równych w walce o punkty zaliczane do Mistrzostw Europy.
W niedzielę zawodnicy będą ścigać się na nieco zmodyfikowanej trasie, którą skrócono z powodu zagrożenia pożarowego.
MM, fot. APPHOTOSPORT
Jak relacjonują kierowcy, sobotnie oesy dały im się mocno we znaki. - Trasa była bardzo ciężka, ale na szczęście nasz samochód sprawuje się nienagannie – mówi Nani Roma. - Moim celem jest zwycięstwo każdych zawodów, w których biorę udział. Ten rajd jest dla mnie szczególnie ważny, ponieważ nie startuje tu Schlesser, więc mam szansę zbliżyć się do niego w klasyfikacji rocznej. Ale szczerze powiedziawszy, wolałbym, aby tu był.
Nani Roma wygrał pierwszy z sobotnich oesów, pokonując Hołowczyca o niecałe 2 minuty. Na drugim przejeździe nasz reprezentant był szybszy, ale to Hiszpan jest obecnie liderem rajdu. Mniej szczęścia mają niestety z Mirek Zapletal i Maciek Marton, którzy mieli niewielki problem techniczny i zajmują obecnie 4. miejsce ze stratą 5 i pół minuty do 3. w klasyfikacji Nunzio Coffaro. Hummer jest już w pełni sprawny i czesko-polska załoga zapowiada walkę o podium.
Kłopoty nie ominęły również Martina Kaczmarskiego, w którego Bowlerze Nemesis zaczął przegrzewać się olej w silniku, co spowodowało przełączenie samochodu w tryb awaryjny. – Jesteśmy za półmetkiem Hungarian Baja – mówi Martin Kaczmarski. – To zaskakująco trudny rajd. Na trasie jest bardzo dużo dziur, kamienistych miejsc i kurzu, co znacznie utrudnia szybką jazdę i ogranicza widoczność. Z drugiej strony jest dużo prostych i szybkich kawałków, na których można rozwinąć dużą prędkość. Dlatego mocno odczuwam niższą moc Bowlera, która z pewnością ma wpływ na mój wynik. Jednak każdy rajd to nie tylko walka o miejsce, ale przede wszystkim doświadczenie. Mam pełną świadomość tego, że tym samochodem nie wywalczę wysokiej pozycji, zarówno ze względu na specyfikę samochodu, jak i problemy techniczne, które pojawiły się podczas drugiego oesu. Moim celem jest ukończenie rajdu i doskonalenie umiejętności pokonywania trudnych, technicznych zakrętów, których na trasie Hungarian Baja jest pod dostatkiem. Po każdym odcinku omawiam trasę z Krzysztofem Hołowczycem, który daje mi cenne rady jak nie wypaść z trasy i dojechać do celu.
UPDATE: Po porannym serwisie w niedzielę zespół podjął decyzję, aby wycofać się z rajdu. - Awaria samochodu nie pozwoli nam dokończyć tutejszego starcia. Bowler stracił 90% mocy i póki co lokalizujemy bezpośrednią tego przyczynę – mówi Bartłomiej Boba, pilot Martina Kaczmarskiego.
26. miejsce w rajdzie, a 9. w grupie T2 zajmuje Tomasz Czerniak, do którego wyniku sędziowie doliczyli 44 minut kary.
Na węgierskich trasach znakomicie radzą sobie polscy quadowcy – Kamil Wiśniewski prowadzi w klasie FIM (3. jest Zbigniew Zych, a 6. Tadeusz Wiśniewski), natomiast Łukasz Łaskawiec nie ma sobie równych w walce o punkty zaliczane do Mistrzostw Europy.
W niedzielę zawodnicy będą ścigać się na nieco zmodyfikowanej trasie, którą skrócono z powodu zagrożenia pożarowego.
MM, fot. APPHOTOSPORT
HUNGARIAN BAJA 2013 - WYNIKI PO SOBOTNICH OESACH
Miejsce.
| Kierowca |
Pilot
|
Pojazd
|
Kraj
|
Czas
|
Strata |
---|---|---|---|---|---|---|
1.
|
ROMA Joan
|
PERIN Michel
|
Mini
|
ESP
|
02:38:58
|
-
|
2.
|
HOLOWCZYC Krzysztof
|
SCHULZ Andreas
|
Mini
|
POL
|
02:39:38
|
+ 00:00:40
|
3.
|
COFFARO Nunzio
|
MENESES Daniel
|
Toyota
|
VEN
|
02:51:30
|
+ 00:12:32
|
4.
|
ZAPLETAL Miroslav
|
MARTON Maciej
|
H3
|
CZE
|
02:57:00
|
+ 00:18:02
|
5.
|
LÓNYAI Pál
|
NYESTE Róbert
|
BMW
|
HUN
|
03:04:26
|
+ 00:25:28
|
...17.
|
KACZMARSKI Martin
|
BOBA Bartlomiej
|
Bowler
|
POL
|
03:23:07
|
+ 00:44:09
|
...26. (.9 w T2) | CZERNIAK Tomasz | SZLEZAK Bartosz | Toyota | POL | 05:22:17 |
+ 02:43:19
|