Polacy wśród faworytów Italian Baja 2013. Puchar Świata startuje już za tydzień

Już tylko tydzień czasu dzieli nas od inauguracji tegorocznego Pucharu Świata FIA w rajdach cross-country, który tradycyjnie rozpocznie się od Italian Baja (14-17 marca 2013). Z dość dużym prawdopodobieństwem możemy prognozować, że w tym roku Polacy znów zagrają pierwsze skrzypce w międzynarodowej rywalizacji. Już we Włoszech nasi zawodnicy mają szansę powalczyć o najwyższe lokaty.

NASZE KORESPONDENCJE Z ITALIAN BAJA 2012: Italian Baja 2012 w blokach startowych. Korespondencja własna z Pordenone | Prolog Italian Baja 2012 – prysznic na rozgrzewkę | Sobota na Italian Baja 2012 – wzloty i upadki | Niedziela na Italian Baja 2012 – nieliczni zwyciężyli

Polskę na Italian Baja 2013 reprezentować będzie aż pięć (i pół) załóg, w tym nasi czołowi Dakarowcy. Bez wątpienia liderem naszej ekipy i zarazem głównym kandydatem do zwycięstwa w zawodach jest Krzysztof Hołowczyc, który zaleczył już rany – te fizyczne i (mamy nadzieję) również psychiczne – spowodowane pechowym wypadkiem na rajdzie Dakar 2013. Hołek zna smak zwycięstwa w Italian Baja, na których triumfował w 2010 roku, startując jeszcze wtedy Nissanem Navara w parze z Jean-Marc Fortinem. Tym razem jego partnerem będzie słynny Andreas Schulz – triumfator (wraz z Khalifą Al-Mutaiwei) ubiegłorocznego Pucharu Świata i dwukrotny zwycięzca Dakaru (z Masuoką i Kleinschmidt).

Fortin będzie obecny we Włoszech, ale tym razem jego rolą będzie dowodzenie zespołem Overdrive, którego barwy reprezentować będą Adam Małysz i Rafał Marton. Po bardzo udanym Dakarze 2013 polska załoga Hiluxa, która zna już dość dobrze Włochy z autopsji (w ubiegłym roku startowała jeszcze Mitsubishi L200), również jedzie na zawody w roli głównych faworytów. 15. miejsce na Dakarze zobowiązuje!

Nasz kraj ponadto reprezentować będą Piotr Beaupre i Jacek Lisicki, którzy w styczniu wywalczyli  dobrą, 37. lokatę. Dakar 2013 z bliska obserwował również Martin Kaczmarski – rola kibica nie jest mu jednak pisana i we Włoszech znów usiądzie za kierownicą swego Bowlera Nemesis, a towarzyszyć mu będzie Bartłomiej Boba. Polskim rodzynkiem w grupie T2 będzie Maciej Stańco, który do walki przygotowuje Porsche Cayenne.

Wspomnianą „połówką” wśród polskich załóg jest Maciek Marton, który stał się już etatowym pilotem Mirka Zapletala. Czesko-polska załoga w ubiegłym roku wywalczyła II miejsce w Pucharze Świata i we Włoszech również występować będzie w roli faworyta.

Kto będzie najtrudniejszym rywalem Polaków? Bez wątpienia trzykrotny zwycięzca „Italian” - Boris Gadasin, który wystartuje swym pokracznym, ale piekielnie szybkim Proto MKII z silnikiem 8.2 V8. Jak zawsze o zwycięstwo bić się będzie również Jean-Louis Schlesser, który w swej karierze dwukrotnie wygrywał we Włoszech. Swoje trzy grosze dorzucić mogą również pozostali kierowcy G-Force: Bogdan Novitskiy i Vladimir Vasilyev, Balazs Szalay w Oplu Antarze, Costel Casuneanu w Racing Lancerze, Zdenek Porizek w Hummerze i Erik Korda w Hiluxie. W T2 pewniakiem jest Xavier Foj – zwycięzca dwóch ostatnich Dakarów w swojej klasie.

Zawody rozpoczną się w przyszły piątek od krótkiego, 8-kilometrowego superoesu. W sobotę i niedzielę rajdowcy pięciokrotnie pokonają oes o długości 80 km, który prowadzić będzie po polnych drogach i kamiennymi korytami rzek. Trasa zapowiadana jest jako bardzo różnorodna – fragmenty techniczne przeplatać się będą z szybkimi odcinkami.

Text i foto: Arek Kwiecień / Sigma Pro