Pech Hołowczyca na ADDC 2013. Alvarez dachuje, wygrywa i... odpada z rywalizacji

Martin_Chytka1Dzisiejszy dzień na Abu Dhabi Desert Challenge nie był już tak szczęśliwy dla Polaków jak wczorajszy. Wszystko z powodu pecha Krzysztofa Hołowczyca, który niestety ukręcił półoś i w rezultacie finiszował blisko 2 godziny (bez 5,5 min.) za zwycięskim Lucio Alvarezem. Argentyńczyk dachował jednak  na trasie i z powodu pogiętej klatki sędziowie nie pozwalają mu wystartować na wtorkowym etapie.

Niedzielny plan musiał zostać zmodyfikowany przez organizatorów z powodu burzy piaskowej, która długo nie pozwalała wystartować helikopterom. Ostatecznie odwołano dzisiejszą rywalizację klasy moto i ATV, a samochody zaczęły ruszać na trasę dopiero o godzinie 13.

Już na 12. kilometrze oesu w piasku utknął przecierający trasę Berhard Ten Brinke w Fordzie, a rolę przewodnika – chcąc nie chcąc – wziął na siebie Nani Roma. - To nie była łatwa sprawa – komentował na mecie Hiszpan. - Wiało ekstremalnie, a w takich warunkach znalezienie właściwej drogi na wydmach było niezwykle trudne.

Krzyzstof_Holowczyc_Abu_Dhabi_29375Roma finiszował ostatecznie na 2. miejscu ze stratą 3 min. 19 sek. do Alvareza, który zaliczył dziś jednak dachowanie. Pogięta klatka wyklucza go niestety z dalszej rywalizacji, a w tej sytuacji liderem rajdu jest Nani Roma.

Trzeci czas wykręcił Erik Van Loon, który był wolniejszy od zwycięzcy o blisko 7 minut. Niesamowity wynik uzyskał kierowca ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich - Mansour Al-Helei, który startując Nissanem grupy T2 był na mecie 6.!

Krzysztof Hołowczyc na początku etapu miał najlepsze tempo, ale ukręcenie półosi kosztowało go mnóstwo czasu. - Tak naprawdę jechaliśmy dziś z napędem na 3 koła – komentował Hołek na mecie. - Straciłem tak wiele, że myślenie o zwycięstwie jest już mało realne. Mimo to nie zamierzam odpuszczać na kolejnych etapach.

NaniRoma_02_22724Nie odpuszczał dziś podopieczny Hołka z Lotto Team – Martin Kaczmarski, który zaliczył swój pierwszy pustynny oes w Toyocie Hilux. Od najszybszego na etapie Lucio Alvareza (też Toyota, ale z RPA) był wolniejszy o 33 min, co na mecie dało mu 8. lokatę. Polak skomentował na FB: - Dzisiejszy odcinek pokazał, że niczego nie można być pewnym, zakopaliśmy się na wydmach, wpadliśmy w ogromny lej, na szczęście w miarę sprawnie udało nam się ruszyć. Przez praktycznie cały odcinek miałem wrażenie jakbym leciał nad chmurami, unosiły się tumany kurzu, nie było nic widać. jednak jechaliśmy dobrym, w miarę równym tempem. Ogólnie jest dobrze, jedziemy swoje i z każdym kilometrem uczymy się czegoś nowego, o to głównie chodzi.

Mirek Zapletal pilotowany przez Maćka Martona był wolniejszy od Kaczmarskiego o ponad 2 minuty. Tuż za czesko-polskim duetem uplasował się Jean-Louis Schlesser.

Poniedziałkowy etap znów będzie stał pod znakiem wydm. Po 134-kilometrowej dojazdówce zawodnicy zmierzą się z 250-kilometrowym oesem. Z mety do obozu dzielić ich już będzie tylko 14 km.

MM, fot. X-Raid, Marian Chytka / Lotto Team

Abu Dhabi Desert Challenge 2013 - wyniki 1. etapu
1. L. Alvarez (ARG)/B. Graue (ARG) Toyota- 1h 52m 03s
2. N. Roma (ESP)/M. Pern (FRA) MINI ALL4 Racing – 1h 55m 22s
3. E. Van-Loon (NDL)/W. Rosegaar (NDL) Ford – 1h 59m 00s
8. M. Kaczmarski (POL)/B. Boba (POL) Toyota - 2h 25m 22s
10. M. Zapletal (CZ)/M. Marton (POL) Hummer - 2h 27m 41s
30. K. Holowczyc (POL)/A. Schulz (GER) MINI ALL4 Racing – 3h 46m 37s

Abu Dhabi Desert Challenge 2013 - klasyfikacja generalna po 1. etapie
1. L. Alvarez (ARG)/B. Graue (ARG) Toyota- 1h 53m 46s
2. N. Roma (ESP)/M. Pern (FRA) MINI ALL4 Racing – 1h 57m 03s
3. E. Van-Loon (NDL)/W. Rosegaar (NDL) Ford – 2h 00m 42s
8. M. Kaczmarski (POL)/B. Boba (POL) Toyota - 2h 27m 03s
10. M. Zapletal (CZ)/M. Marton (POL) Hummer - 2h 29m 28s
30. K. Holowczyc (POL)/A. Schulz (GER) MINI ALL4 Racing – 3h 48m 15s