Wydrukuj tę stronę

II etap Morocco OiLibya Rally 2017 – zwycięstwo natury

październik 07, 2017

Trzeci dzień zmagań na rajdzie Maroka wygrała natura. Prawie 400-kilometrowy etap wokół Erfoud został skrócony ze względu na bardzo trudne warunki. Na skróconym odcinku specjalnym najszybszy był Hiszpan Carlos Sainz. Kuba Przygoński z pilotem Tomem Colsoulem z ORLEN Team uzyskali ósmy czas. Motocyklista Maciek Giemza pojechał bardzo rozważnie i w ekstremalnym terenie był szesnasty, dzięki czemu awansował do pierwszej dwudziestki w klasyfikacji generalnej.

MCH10966 1224x815Po nocnych opadach deszczu suche koryta rzek w okolicach Erfoud zamieniły się w rwące potoki, a wyschnięte jeziora w błotniste pułapki, szczególnie niebezpieczne dla motocyklistów. Decyzją organizatorów prawie 400-kilometrowy etap został skrócony, a wynikami końcowymi są czasy z pierwszego punktu kontrolnego na 140 km. Wśród kierowców najszybciej ten odcinek pokonał Hiszpan Carlos Sainz (Peugeot 3008 DKR). Drugi ze stratą 54 sekund był Katarczyk Nasser Al-Attiyah (Toyota Hilux Overdrive), a trzeci, dwie minuty za pierwszym zawodnikiem, dotychczasowy lider rajdu Francuz Sébastien Loeb (Peugeot 3008 DKR). Na 67 miejscu uplasowali się Aron Domżała i Maciek Marton,natomiast Kuba Przygoński i Tom Colsoul uzyskali 9. czas przejazdu. Według nieoficjalnych wyników liderem Morocco OiLibya Rally pozostaje Sébastien Loeb przed Al-Attiyahem i Przygońskim.

- Drugi etap rajdu Maroka zapowiadał się bardzo fajnie, jednak nocne opady sprawiły, że suche koryta rzek wypełniły się wodą i miały nawet metr głębokości. Na suchym jeziorze, które wypełniło się błotem, przez dobrych kilka minut walczyliśmy, żeby nie zakopać samochodu. Chyba tylko jedenaście załóg dojechało do połowy etapu. Ruszyliśmy dalej, ale dotarliśmy do rzeki, która była tak głęboka, że nawet nie podjęliśmy próby przejazdu i organizator zadecydował o skróceniu odcinka. Dla nas to nie jest idealna decyzja. Jutro będziemy rywalizować na podobnych terenach i jeśli dzisiaj nie będzie padało, to woda szybko opadnie i powinniśmy już móc się normalnie ścigać. – powiedział Kuba Przygoński.

Motocykliści jeszcze bardziej niż załogi samochodowe odczuli trudy sobotniego etapu. Wielu zawodników nie było w stanie pokonać rwących rzek i zakopywało swoje maszyny w błocie. Według nieoficjalnych wyników najszybszy był Francuz Adrien Van Beveren (Yamaha), przed rodakiem Adrienem Metge (Honda) i Hiszpanką Laią Sanz (KTM). Debiutujący w rajdzie Maroka Maciek Giemza (KTM) z ORLEN Team po rozważnej i bezpiecznej jeździe uzyskał 16. czas, awansując w generalce do pierwszej dwudziestki. 35. wynik osiągnął Paweł Stasiaczek.

Oilibya2017 EDO3780 rid- Już na 45. kilometrze mieliśmy pierwszą przeprawę przez rzekę, na której kilku zawodników miało bardzo poważne problemy. Udało się jeszcze zaliczyć pierwszy punkt kontrolny na 140. kilometrze, ale na 165. trafiliśmy na teoretycznie wyschniętą rzekę, która nie była już do pokonania i etap został skrócony. Trochę się potaplałem w błocie, ale jechałem bezpiecznie. Jestem w dwudziestce i byle do mety. – podsumował etap Maciek Giemza.

Rafał Sonik II etap ukończył na 4. pozycji, po tym jak organizatorzy odjęli po kilka minut od wyników Sebastiana Soudaya i Bruna Da Costy. Polak jest obecnie wiceliderem klasy ATV.

Niedziela to nie tylko dzień, w którym zawodnicy nie będą mogli skorzystać z pomocy serwisu, ale również najdłuższy odcinek specjalny OiLibya Rally, liczący 578km, ze 180-kiliometrową neutralizacją w środku. W planie są rozległe, płaskie przestrzenie, malownicze doliny oraz gaje palmowe, a na koniec skalisty fragment z biwakiem u stóp wielkich wydm.

MM, fot. Red Buul, X-Raid