Hołek wygrywa prolog Rajdu Tunezji 2008

02Podczas gdy na Węgrzech kończy się już rajd Central Europe Rally, we środę w Marsylii rozpoczął się zaliczany do Pucharu Świata FIA Rajd Tunezji. Na starcie stawiły się trzy mocne ekipy samochodowe z Polski – Krzysztof Hołowczyc i Jean Marc Fortin (Nissan Pickup), Łukasz Komornicki i Rafał Marton (SMG Buggy) oraz Piotr Beaupre i Jacek Lisicki (Bowler). Choć czołówka światowa startuje w Dakar Series, obsada Rajdu Tunezji wcale nie należy do słabych. Tym bardziej cieszy wynik „Hołka”, który pięknym stylu wygrał wieczorny, 2-kilometrowy prolog.

- To pierwszy odcinek specjalny, który przejechałem w tym roku i od razu zwyciężyliśmy - mówił po prologu zadowolony Krzysztof Hołowczyc. - Oczywiście bardzo się cieszę, ale mam też świadomość, że to tylko mała przygrywka do tego ogromnego, bardzo trudnego rajdu. To prawie pół Dakaru, więc trzeba jechać spokojnie i mądrze. Zwycięstwo jednak zawsze cieszy. Do Afryki wjadę jako lider zawodów! A później...? Będę się starał jechać coraz wolniej, bo o to w rajdach terenowych chodzi.

„Hołek” na prologu pokonał  m.in. Brazylijczyka Paulo Nobre (BMW X5) i Rosjanina Leonida Novitskiego (Mitsubishi). Za jego placami uplasowały się również takie sławy jak Kenjiro Shinozuka (Nissan), Eric Vigouroux (Chevrolet) czy Jose Louis Monterde (Schlesser Buggy).

Niezbyt dobry humor po prologu miał za to Łukasz Komornicki, który jeszcze przed startem narzekał na skrzynię biegów swojego buggy. - Na testach wszystko było w porządku - mówił Łukasz Komornicki. - Teraz skrzynia nie chce ze mną współpracować. Mam duże problemy z redukowaniem biegów. Właśnie kłopoty przy redukcji na jednym z ostatnich zakrętów wąskiego i krętego odcinka spowodowały zgaszenie silnika naszego buggy.

Kierowca SMG, który na prologu uzyskał 17. czas przejazdu, pozostaje jednak optymistą. – Zamierzamy spokojnie pojechać pierwszy, krótki etap w Afryce, potem usunąć awarię, a następnie - od drugiego odcinka - ruszyć swoim tempem. Zawsze lepiej atakować z tyłu, niż odpierać ataki innych. A stratę mamy niewielką - mówił. Ostatnia z polskich załóg Beaupre-Lisicki prolog ukończyła na 32. pozycji.

W czwartek rajdowa karawana statkiem „Kartagina" przeprawiła się do Tunisu. Dziś, czyli w piątek zawodników czeka ich pierwszy, 437-kilometrowy etap z Tunisu do Matmata, którego fragment stanowić będzie krótki jeszcze, bo zaledwie 25-kiloemtrowy odcinek specjalny. Pustynne zmagania rozegrają się na terenie Tunezji i Libii podczas dziewięciu afrykańskich etapów o łącznej długości 4123 km, w tym 2883 km odcinków specjalnych.

Text: Arek Kwiecień

{artsexylightbox autoGenerateThumbs="true" path="images/stories/Sport/Tunezja2008/1" previewHeight="67"}{/artsexylightbox}