Finał Abu Dhabi Desert Challenge 2015. Dyskwalifikacja Al-Attiyaha

Nasser Al-Attiyah, który dziś rano świętował już wygraną w Abu Dhabi Desert Challenge (finałowy etap został odwołany z powodu burzy śnieżnej), niedługo cieszył się sukcesem. Choć bez wątpienia był najszybszym kierowcą rajdu, jego MINI zostało zdyskwalifikowane przez sędziów technicznych.

Na mecie zawodów komisja techniczna zakwestionowała długość skoku zawieszenia. Choć uznano, że regulamin został przekroczony bez wiedzy zawodnika oraz jego zespołu, a przyczyną wydłużenia skoku była wada materiału, z którego wykonane zostały amortyzatory, nie mogło to zmienić postanowienia sędziów. Al-Attiyah został zdyskwalifikowany, a tym samym drugi raz z rzędu rajd wygrał Rosjanin Vladimir Vasilyev. Dwa pozostałe miejsca na podium również przypadły kierowcom MINI – zajęli je Erik Van Loon i Harry Hunt.

malysz 7 miejsce AbuDhabiDessertChallenge 2Rajd dobrze wspominać będą Polacy: Marek Dąbrowski i Jacek Czachor uplasowali się na 5. miejscu, a Adam Małysz i Rafał Marton – na 7. - Chcieliśmy przejechać rajd, nie rozbijając samochodu i bez czasochłonnego kopania na wydmach. Można powiedzieć, że plan wykonaliśmy w 100 procentach - powiedział Jacek Czachor. - Jedyne, co nas zaniepokoiło na trasie, to wczorajsza usterka, która pozbawiła nas dobrego miejsca w klasyfikacji generalnej. Brakuje nam jeszcze prędkości, nad czym będziemy pracować przed startem w kolejnej rundzie eliminacji ” – dodał zawodnik ORLEN Team. - Najważniejsze, że po długiej przerwie razem przejechaliśmy długi rajd. To dla nas ważny element przygotowań w kontekście całego sezonu. Ostatecznie zajęliśmy piąte miejsce. Na początku zawodów mogliśmy tylko marzyć o takiej lokacie. Przed nami kolejne rundy eliminacji, od jutra zaczynamy przygotowania do rajdu Sealine Qatar – powiedział Marek Dąbrowski.

- Wiadomo, że to nie to samo, co zeszłoroczna druga lokata, ale jechaliśmy pierwszy raz MINI, zdobyliśmy cenne doświadczenie i coraz lepiej rozumiemy nowe auto. Nasz start zaliczamy zatem na plus - powiedział Adam Małysz. - Szkoda tylko tego wczorajszego pecha, bo straciliśmy mnóstwo cennych minut. Ale cóż, świat kręci się dalej, a my idziemy do przodu. Kolejny rajd już pod koniec kwietnia, więc jesteśmy w pełni zmobilizowani i gotowi do rywalizacji.

Jarek Kazberuk i Robin Szustkowski zakończyli rajd na 6. miejscu w klasie samochodów seryjnych (T2). – Przyjechaliśmy tu głównie po naukę. Dopiero oswajamy się z naszym Fordem Raptorem, który przeszedł tu pierwszy poważny test. Poznaliśmy jego słabe i mocne strony, a mechanicy dowiedzieli się nad czym muszą jeszcze pracować. Widzę ogromny potencjał w tym samochodzie i bardzo mnie to cieszy w perspektywie kolejnych, zbliżających się rund Pucharu Świata FIA – podsumowywał młodszy z kierowców.

Wśród jednośladów pewnie wygrał Marc Coma. Tegoroczny zwycięzca Dakaru w klasyfikacji generalnej wyprzedził o 11`55 Brytyjczyka Sama Sunderlanda. Podium uzupełnił Chilijczyk Pablo Quintanilla. Na 22. miejscu uplasował się Maciej Berdysz, 23. - Paweł Stasiaczek, a 37. - Kuba Piątek.

Obrońca Pucharu Świata i zeszłoroczny triumfator Abu Dhabi Desert Challenge, Rafał Sonik, choć nie liczył na odrobienie 25 minut straty do Mohameda Abu-Issy, był odwołaniem ostatniego etapu. – W trakcie tego rajdu tylko jeden dzień nie miałem problemów technicznych. Złapałem tempo i byłem najszybszy. Liczyłem, że po wczorajszej walce z napędem, skrzynią biegów i silnikiem, dziś poczuję trochę przyjemności z jazdy. Oczywiście zostaje odrobina niedosytu, więc za dwa tygodnie w Katarze na pewno będziemy ścigać się na zabój.

Klasyfikacja rajdu pozostaje taka sama, jak po 4. etapie rywalizacji, co oznacza, że Rafał Sonik rozpoczął obronę Pucharu Świata od drugiego miejsca. - Powtarza się sytuacja sprzed dwóch lat, kiedy Mohamed wygrał ze mną w Abu Dhabi Desert Challenge. Potem jednak ja wygrałem w Katarze i odwróciłem losy Pucharu Świata, zdobywając trofeum. Mam nadzieję, że tak będzie i w tym roku – mówi Sonik. Drugi z polskich quadowców startujący w rajdzie zajął 4. lokatę.
MM, fot. X-Raid, Orlen Team, Lotto Team

MCH29206Abu Dhabi Desert Challenge 2015 - klasyfikacja końcowa

Samochody:
1. Vladimir VASILIEV/Konstantin ZHILTSOV (RUS) Mini All4 Racing 14:52:48
2. Erik VAN LOON/Wouter ROS EGAAR (NLD) Mini All4 Racing +20:15.0
3. Harry HUNT/Andreas SCHULZ (GBR/DEU) Mini All4 Racing +59:05.0
4. Yazeed AL-RAJHI/Timo GOTTSCHALK (SAU/DEU) Toyota Hilux Overdrive +1:49:53.0
5. Marek DĄBROWSKI/Jacek CZACHOR (POL) Toyota Hilux Overdrive +01:49:53
6. Orlando TERRANOVA/Bernardo GRAUE (ARG) Mini All4 Racing +2:07:01.0
7. Adam MAŁYSZ/Rafał MARTON (POL) Mini All4 Racing +2:18:19.0
8. Ahmed AL FAHIM (ARE) Polaris RZR 1000 +3:07:30.0
9. Ali AL KETBI/Javid WARIS (ARE) Nissan Patrol +3:58:44.0
10. Mohammed GULZAR (ARE) Polaris RZR 1000 +4:07:58.0
...18. Mirek Zapletal / Maciej Marton (CZ/PL) +12:33:02

Grupa T2:
1. Mansour Al-Halei (ARE) Nissan 19:52.04
2. Hamad Al-Thani (QAT) Nissan +1:36.16
3. Denis Berezowskij (RUS) Nissan +2:36.33

6. Jarosław Kazberuk/Robin Szustkowski (POL) Ford +7:47.58

Motocykle:
1. Marc Coma (SPA) KTM 450 Rally Replica 1 14:49:05.0
2. Sam Sunderland (GBR) KTM 450 Rally Replica 1 +11:55.0
3. Pablo Quintanilla (CHI) KTM 450 Rally Replica 1 +20:16.0
4. Ruben Faria (POR) KTM 450 Rally Replica 1 +28:01.0
5. Ricky Brabec (USA) Honda CRF 450 Rally 1 +34:17.0
... 22. Maciej Berdysz (PL) KTM 450 RR +5:45:36.0
...23. Paweł Stasiaczek (PL) KTM 450 Rally +5:58:57.0
...37. Jakub Piątek (PL) KTM 450 Rally +35:35:53.0

Quady:
1. Mohamed Abu-Issa (QAT) 16:42.34
2. Rafał Sonik (POL) + 24.43
3. Nelson Sanabria (PRY) + 29.38
4. Kamil Wiśniewski (POL) + 2:02.19