XI etap Dakar 2022. Wiśniewski celuje w podium

Za nami przedostatni etap tegorocznego Dakaru. Zawodnicy pokonali dziś pętlę wokół Biszy. Odcinek specjalny liczył 346 kilometrów. Blisko historycznego sukcesu jest Kamil Wiśniewski, który zajął 2. miejsce, a w klasyfikacji generalnej jest trzeci. Powody do zadowolenia może mieć także Maciej Giemza. W czwartek zaliczył bardzo dobrą 12. pozycję.

Po nałożeniu 15-minutowej kary Kamil Wiśniewski ostatecznie znalazł się poza podium środowego etapu. Tym razem quadowiec ORLEN Teamu dopiął swego. Do mety dojechał na 2. miejscu. W klasyfikacji generalnej jest trzeci, a do drugiego Francisco Moreno traci zaledwie 3,5 minuty. – Na trasie było dzisiaj dużo ciężkich, skomplikowanych i technicznych wydm. Trzeba było jechać bardzo uważnie. Po nałożeniu 15-minutowej kary za wymianę silnika jestem ostatecznie na 3. pozycji, oczko wyżej niż przed rokiem. Plan, który zakładałem przed rajdem, został wykonany – mówił Wiśniewski. Przedostatni etap wygrał Marcelo Medeiros. W klasyfikacji generalnej pewnie prowadzi Alexandre Giroud.

Kuba Przygoński 11. etap zdjęcie nr 1

Na 15. pozycji do mety dojechali Kuba Przygoński i Timo Gottschalk. – Chcieliśmy dzisiaj atakować, to był nasz cel. Niestety, już na pierwszych kilkudziesięciu kilometrach mieliśmy dwie przebite opony. Wybiło nas to z rytmu i znacznie spowolniło, bo musieliśmy dalej radzić sobie bez opony bezpieczeństwa. Przed nami ostatni odcinek, jesteśmy na 6. pozycji, będziemy walczyć do samego końca – deklarował Przygoński. Swój drugi etap w czasie tegorocznej edycji wygrał Carlos Sainz przed Lucio Alvarezem i Mattiasem Ekstromem. Po końcowy triumf zmierza Nasser Al-Attiyah, który ma ponad pół godziny przewagi nad Sebastienem Loebem. Martin Prokop i Viktor Chytka zajęli dziś 20. lokatę.

Znów dobrej strony na Dakarze pokazał się Maciej Giemza. Zawodnik pochodzący z Kielc zajął 12. miejsce i zaliczył kolejny awans w klasyfikacji generalnej. Do Dżuddy ruszy jako 18. motocyklista rajdu. – Dzisiejszy etap przejechałem według planu, jaki sobie założyłem. Tempo było nieco niższe niż wczoraj. Wynik jest zadowalający. 12. miejsce przed etapem brałbym w ciemno. Odcinek był bardzo wymagający, w środku mierzyliśmy się z burzą piaskową. Cieszę się, że został nam już tylko jeden dzień – mówił Giemza.
Giemza w tegorocznym Dakarze ściga się na dokładnie tym samym motocyklu co przed rokiem. Jest to zmodyfikowana Husqvarna FR 450 Rally, wyposażona w 1-cylindrowy, 4-suwowy silnik o pojemności skokowej 449,3 cm³. Lepsze osiągi jednostki napędowej i niższą masę całego pojazdu – 139 kilogramów – zapewnia tytanowy wydech marki Akrapovič.

Czwartkowy etap padł łupem Kevina Benavidesa. 4 sekundy po nim na metę dojechał Sam Sunderland, który po raz kolejny objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej motocyklistów. Dotychczasowy lider – Adrien Van Beveren – stracił dziś do zwycięzcy ponad 20 minut i był dopiero piętnasty.

Maciek Giemza 11. etap zdjęcie nr 2