Blog Dagmary Kowalczyk: górę biorą emocje

Fascynują mnie ludzkie emocje. Zwłaszcza te sportowe, które wyzwala adrenalina, rywalizacja, sukces, porażka. Gdy na twarzach odbija się stres, gniew, radość, załamanie. Na Dakarze tych emocji jest pod dostatkiem. I z dnia na dzień narastają. Wiadomo, ubywa zawodników, potęguje się zmęczenie. Rajdowi wyjadacze precyzyjnie rozkładają siły, debiutanci często spalają się na samym początku.

Na Dakarze emocjom przyglądamy się z bliska. Dobrze mieć akredytację dziennikarską - wtedy wpuszczą cię praktycznie wszędzie. Co za genialne uczucie podjeść do kierowców, który do tej pory podziwiałam w relacjach Eurosportu. Mam ich dosłownie na wyciągnięcie ręki! I to wtedy, gdy jeszcze parują po przejechaniu kolejnego i kolejnego etapu. Nie przeszkadza im obecność dziennikarzy, jak już wiecie – na mecie odcinka i tak muszą porozmawiać z nmi. Chociaż to co słyszy się w radiu, telewizji, czasem ma się nijak do tego, co opowiadają już po wyłączeniu kamery czy dyktafonu.

Często wędruję po biwaku nocą, gdy bez chwili przerwy pracują mechanicy. Teraz widać, jak niektórzy zasypiają już na stojąco. Albo po kilkunastu godzinach pracy i prowadzeniu serwisowych ciężarówek na dojazdach, kładą się dosłownie gdzie popadnie. Byle tylko złapać odrobinę odpoczynku. Zmęczenie łączy się tu z radością. Spójrzcie na twarz Guerlaina Chicherit. Wygląda jakby przyjechał prosto z wakacji, tymczasem jest świeżo po pełnym wody i błota etapie numer 10.

Radość – tej na rajdzie i wokół niego jest całe mnóstwo. Miliony wiwatujących kibiców, zarażają pozytywną energią. I jest wśród nich sporo małych ludzików. Na nasz widok ludziki często dziwią się lub ziewają. Pstrykają też zdjęcia, machają krótkimi, chudymi rączkami. Dakar przemierza wiele miejsc, dosłownie zapomnianych przez boga. Peruwiańskie, Chilijskie, Argentyńskie wioski, wioseczki, małe osady, w których wierzcie mi – nikt z Was nie chciałbym mieszkać. Emocje fantastycznie rysują się na twarzach, stąd dziś – „minowa” kolekcja.

Text i foto: Dagmara Kowalczyk / TVN Turbo

Oceń ten artykuł
(0 głosów)