TERENOWO.PL to założony w 2007 roku portal motoryzacyjny poświęcony pojazdom i sportom off-roadowym. Popieramy wyłącznie legalną jazdę w terenie, sprzeciwiając się bezmyślnemu niszczeniu przyrody, rozjeżdżaniu szlaków turystycznych i płoszeniu zwierząt. Chcesz pokazać, jakim jesteś off-roaderem? Zapisz się na rajd i stań do rywalizacji z innymi zawodnikami.
Gdy zawodnicy zjeżdżają na bazę, do roboty zabiera ją się mechanicy. Przeglądają, wymieniają, rozbierają, tak by wszystko grało perfekcyjnie. Kosmicznie „bez ubranka” wyglądają buggy Nassera i Carlosa Saintza czy Guerlaina Chicherit.
Kierowców bardzo często można spotkać w bazie. Peterhansel chodzi z nami na obozowe śniadania, Nasser nie odmawia zdjęć i autografów, Chicherit osobiście dogląda serwisu. Nie ma gwiazdorzenia, odgradzania się płotami. Chodząc i robiąc zdjęcia można wejść praktycznie wszędzie. Ludzie pozytywnie nastawieni, mechanicy, obsługa rajdu, organizatorzy. Wczoraj jeden z szefów odpowiedzialnych za media zaprosił mnie na lot helikopterem. Wskakuj – dodał i za chwilę lecieliśmy nad dojazdówką, otaczającą biwak pustynią i rajdowym miasteczkiem. Zobaczcie jak z góry wygląda nasze miasteczko.
Krótki opis: półokrągły namiot pośrodku – informacje o Dakarze i miejsce, gdzie zawsze wieczorem odbywają się briefingi. Wtedy dowiadujemy się o wszystkich zmianach w road-booku, o tym jaka danego dnia będzie nawierzchnia, czy odcinek będzie miał jakieś niespodzianki, o której startują pierwsi zawodnicy i gdzie wyznaczono strefy tankowania.
Namioty po lewej stronie – to obszar dziennikarzy. Tu możemy sobie spokojnie usiąść, podłączyć sprzęt do komputera, wysłać zdjęcia, wywiady, relacje.
Po prawej stronie – pomarańczowe toalety i prysznice (zawsze czyste, zadbane, z papierem toaletowym) oraz – te podłużne to namioty z jedzeniem. Jak już pisałam – jedzonko wyśmienite! Koledzy narzekają, że poszło im już w oponki. No tak, bo jeszcze rozdają tu specjalne, Dakarowe piwo. Logo Dakaru można znaleźć dosłownie wszędzie. Na podkładkach pod jedzenie, koszulkach dziewczyn sprzątających toalety, a nawet na puszce zimnego, 5-procentowego piwa:)
text i foto: Dagmara Kowalczyk / TVN Turbo
Kierowców bardzo często można spotkać w bazie. Peterhansel chodzi z nami na obozowe śniadania, Nasser nie odmawia zdjęć i autografów, Chicherit osobiście dogląda serwisu. Nie ma gwiazdorzenia, odgradzania się płotami. Chodząc i robiąc zdjęcia można wejść praktycznie wszędzie. Ludzie pozytywnie nastawieni, mechanicy, obsługa rajdu, organizatorzy. Wczoraj jeden z szefów odpowiedzialnych za media zaprosił mnie na lot helikopterem. Wskakuj – dodał i za chwilę lecieliśmy nad dojazdówką, otaczającą biwak pustynią i rajdowym miasteczkiem. Zobaczcie jak z góry wygląda nasze miasteczko.
Krótki opis: półokrągły namiot pośrodku – informacje o Dakarze i miejsce, gdzie zawsze wieczorem odbywają się briefingi. Wtedy dowiadujemy się o wszystkich zmianach w road-booku, o tym jaka danego dnia będzie nawierzchnia, czy odcinek będzie miał jakieś niespodzianki, o której startują pierwsi zawodnicy i gdzie wyznaczono strefy tankowania.
Namioty po lewej stronie – to obszar dziennikarzy. Tu możemy sobie spokojnie usiąść, podłączyć sprzęt do komputera, wysłać zdjęcia, wywiady, relacje.
Po prawej stronie – pomarańczowe toalety i prysznice (zawsze czyste, zadbane, z papierem toaletowym) oraz – te podłużne to namioty z jedzeniem. Jak już pisałam – jedzonko wyśmienite! Koledzy narzekają, że poszło im już w oponki. No tak, bo jeszcze rozdają tu specjalne, Dakarowe piwo. Logo Dakaru można znaleźć dosłownie wszędzie. Na podkładkach pod jedzenie, koszulkach dziewczyn sprzątających toalety, a nawet na puszce zimnego, 5-procentowego piwa:)
text i foto: Dagmara Kowalczyk / TVN Turbo