Carlos Sainz cieszył się z drugiego zwycięstwa w tej edycji Dakaru, wypowiadając się z uznaniem o czwartkowym odcinku specjalnym: „camel grass, wydmy, nawigacja, koryta rzek i kamienie… to był naprawdę kompletny odcinek, na którym ciężko było się rozpędzić”. Pętla wokół Bishy prowadziła na północ w kierunku Mekki, by następnie powrócić do prowincji Asir położonej w południowozachodniej części kraju. Na liczącej łącznie 501 km trasie zawodnicy ścigali się na 346-kilometrowym odcinku specjalnym, którego 42% stanowiły piaski, a 1/3 wydmy. Niektóre z wydm były bardzo miękkie, co dawało kandydatom do zwycięstwa możliwość spowodowania zmian przed finałowym starciem. „Najtrudniejszy etap rajdu” – tak mówił o nim na mecie Pablo Quintanilla, który właśnie na nim awansował na 2 miejsce w rajdzie, za Sama Sunderlanda.