IV etap Drezno-Wrocław 2011 – pod kontrolą

Czy zawodnik startujący z okolica 160. miejsca ma szanse zwyciężyć etap? Raczej niewielkie. Chyba że jest to Robert Kufel, mający za pilota Dominika Samosiuka. Zwycięzcy ubiegłorocznej edycji rajdu Drezno-Wrocław po pechowym wypadku na wtorkowym etapie w klasyfikacji spadli z samego szczytu do drugiej setki klasyfikacji. We środę wystartowali jako jedna z ostatnich załóg. Na blisko 180-kilometrowym etapie wyprzedzili większość stawki! Etap wygraliby, ale podobno ominęli gdzieś CP. Robert machnął już na to ręką…

Niemal identyczny czas co załoga 4xDrive osiągnęli liderzy rajdu – Marcin Łukaszewski i Magda Duhanik, którzy jadą autem będącym kopią Kuflowego Grata. Konstruktor rajdówki, Dominik, ma powody do dumy… Szybkość i przebojowość Marcina i Magdy komuś wydała się podejrzana. – Na trasie spotkała nas dziwna sytuacja – opowiada Marcin. – W pewnej chwili jak spod ziemi wyrósł przed nami sędzia techniczny wraz ze świtą, zarządził zatrzymanie czasu i przystąpił do kontroli naszego SAM-a. Najbardziej interesował go nasz GPS, a w nim zapisane ślady, które jakoby miałyby nam pomagać w jeździe. Oczywiście żadnych „tracków” nie znalazł, przeprosił nas i mogliśmy jechać dalej.

Środowy etap rajdu, na którym roiło się od trudnych przeszkód, dla większości off-roaderów z Polski, zaprawionych w najróżniejszych „Magamach” i „Zmotach”, nie stanowił strasznie trudnego wyzwania. – Trasa była podobna do wtorkowej – mówi Łukasz Lechowicz. – Było kilka fajnych przeprawówek, gdzie można było wessać się na chwilę, ale pociągnęliśmy i się przeciągnęliśmy. Bez większych problemów. Łatwiejsza była dziś także nawigacja, choć też trochę kluczyliśmy. Jestem zadowolony (Łukasz po wtorkowym etapie zajmował 5. lokatę w „generalce” – przyp. AK), dziś dwóch groźnych rywali sporo straciło, więc jest szansa na awans (faktycznie Lech-Pol awansował na 3. miejsce - przyp. AK). Ale cieszyć się będę dopiero w sobotę.  

IMG_0920Przeszkody, które na doświadczonych Polakach nie wywierają większego wrażenia, czynią jednak spustoszenie wśród załóg zagranicznych. Wiele z nich we środę spędziło mnóstwo czasu na winchowaniu i wymyślaniu najprzeróżniejszych strategii przejazdu. Czasem pomagają im sędziowie – na jednej z kluczowej przeszkód, już w trakcie walki, przetaśmowali próbę, ułatwiając w ten sposób życie załogom, które dopiero miały nadjechać. Ci którzy już zdążyli się wkleić, mogli jedynie pomyśleć, o tym jak życie bywa niesprawiedliwe…

Na mnie największe wrażenie robią ciężarówki, które bez wahania pakują się w miejsca, gdzie – na pierwszy rzut oka – miałby prawo zmieścić się jedynie Samurai, a co najwyżej Jeep. Nie zawsze kończy się to dla nich szczęśliwie. Potężny Mercedes (obejrzyjcie galerię poniżej) tak głęboko zarył się w mięsistym brzegu, że nawet ośmiokołowy hakowiec miał kłopot z wyciągnięciem go z opresji. W tym samym miejscu poległo z kretesem wiele załóg; tu również przez godzinę stał niestety Patrol Pawła Oleszczaka i Maćka Chełmickiego, któremu „uciekł” gdzieś prąd. Mimo dużych problemów technicznych w tym roku, zwycięzcy DW2009 awansowali już do pierwszej dziesiątki.

We czwartek zawodnicy zmierzą się ze słynnym Hannibalem. W odróżnieniu od ubiegłego roku, tym razem większość trasy pokonają na kołach. Im bliżej Żagania, tym trasa stawać się będzie trudniejsza. Finał – 3 przeprawy wodne – są przyczyną, dla której etap ten zwie się aż tak złowieszczo…

Text i foto: Arek Kwiecień / Sigma Pro



ZAPIS NASZEJ RELACJI NA ŻYWO:

 

  • Środa, 29 czerwca 2011

    • 23:09

      Dzis na czele Kufel i Lukaszewski; ponad godzine stracili do nich Oleszczak, Lechowicz i Wieczorek. Ale to jeszcze wyniki nieoficjalne

    • 23:06

      Oficjalne wyniki po wt etapie: 1 Lukaszewski, 5 Lechowicz, 8 Wieczorek, 12 Oleszczak, 13 Siwiecki, 14 Kado, 40 Rakowski ...164 Kufel

    • 19:38

      A my do obozu dotarliśmy przed chwilą:) Ciekawe, na kt. miejscu, bo testowym Rinconem pokonaliśmy dziś sporą część trasy. Chwała za to HONDZIE MOTOR POLAND!!!:)

    • 19:36

      Duhaniki oraz Inni Wielcy od godz 14.15 zjeżdżają do obozu. Na szczęście dziś chyba nie było tak spektakularnych katastrof jak wczoraj.

    • 18:23

      Gdy wydaje sie, ze meta tuz tuz, przed zawodnikami pojawia sie kolejny blotnisty row w lesie. Na szczescie drzew nie brakuje i mozna sie podciagnac

    • 18:00

      Ciekawie jest podazac z tylu stawki-widac wtedy, z jak wieloma klopotami borykaja sie maruderzy. Starenki Pinzgauer dotarl wlasnie do rozjezdzonej laki z rowem

    • 17:16

      8kolowy Hakowiec uratowal Merca. Trwalo to niemalo czasu, ale innej drogi nie bylo. Zblocze z peknietej liny rozbilo calkowicie przednia szybe ciezarowki.

    • 17:04

      Francuska Toyota rurowiec umarla z braku pradu. Trwa obstukiwanie...

    • 17:01

      A to wciaz jeszcze nie koniec:) Brod kolo lesnego mostu rowniez skutecznie unieruchomil kilka zalog. Biedna ciezarowka probuje sie wydostac miedzy drzewami

    • 16:16

      8kolowy Hakowiec uratowal Merca. Trwalo to niemalo czasu, ale innej drogi nie bylo. Zblocze z peknietej liny rozbilo calkowicie przednia szybe ciezarowki.

    • 15:48

      Rzez niewiniatek

      default picture
    • 15:40

      Niektorzy tkwia tu od 2 godzin. Kufel podjechal, zaatakowal w najtrudniejszym miejscu, Dominik zapial wincha i... minute pozniej Grat stal na II brzegu:) Wow!!

    • 15:32

      Bez watpienia to jedna z najtrudniejszych przeszkod tej edycji rajdu. Niewielu ja pokona, a nawet szczesliwcy straca tu sporo cennego czasu

    • 15:29

      Oleszczak zapalil, pokonal rzeke i ruszyl dalej, ale wielu jeszcze tu zostalo. Merc stoi bez nadziei, czekajac na pomoc wiekszych braci. Wielu odpuszcza...

    • 14:57

      Oleszczak od dluzszego czasu stoi bez pradu. Kado ma klopoty z paskami. Lech dal sobie rade bez strat. Najgorzej ma potezna ciezarowka wbita w brzeg po okna

    • 14:50

      Atakuje Lukasz, ale brzeg i dno natychmiast wsysaja. Jest bosko!:)

      default picture
    • 14:46

      Srodek lasu. Rzeka w poprzek. Hekatomba. Stoi cala czolowka, nawet Kado i Oleszczak

      default picture
    • 13:52

      Podobno na pld PL brzydko i zimno. Wyrazy wspolczucia, bo w Reczu jest lato w pelni:) Szkoda tylko, ze od jutra kierujemy sie juz na poludnie. Brrrr

    • 13:32

      Niedaleko siebie, w okolicach I dziesiatki, jada Oleszczak i Wieczorek. 10 min za nimi podaza Lechowicz.

      default picture
    • 13:21

      Etap znow jest wyzwaniem nawig. Sporo kluczenia w lesie i na czolgowkach, a od czasu do czasu troche wody dla ochlody. Na polmetku wyraznie prowadza Duhaniki

    • 12:49

      Nagle sie zakotlowalo:) Auta wymieszane z motocyklami i quadami atakuja lesny brod. Wysoko Lodzianie: Wieczorek i Oleszczak

      default picture
    • 12:11

      17 minut za Duhanikami do przeprawy dopadl Kado, jadacy na 4. miejscu. I jako jedyny z czolowki, bez cisnienia, przeszkode pokonal na kolach. Miodzik.

    • 12:00

      Kolejna przeszkoda pada lupem SAMa. Polska zaloga dogania czolowke motocyklistow! Krecik w tym miejscu byl przed godzina

      default picture
    • 11:23

      Big Boys nie zastanawiaja sie wiele przed wjazdem do brodu

      default picture
    • 11:08

      Oleszczak z nowym serduchem odrabia juz wczorajsza strate. Czesc zalog mnie zadziwia: wpada bez zastanowienia w srodek brodu, a potem... Sie dziwia:)

    • 10:52

      SAM przemknal w 3 sekundy przez rzeczny brod. Juz na pierwszych kilometrach zyskali kilka min przewagi. W czubie tez m.in. Lechowicz i Kado. Z przodu tez IFA:)

    • 10:25

      Nie zazdroszcze motocyklistom. Na trase ruszaja na dlugo przed autami. Zalogi palaszuja jeszcze sniadanie, a motocyklisci i quadowcy juz sie musza trudzic

    • 08:46

      Mimo roznych niepowodzen wiesci mamy optymistyczne. O godz. 6 rano zagadal nowy silnik u Oleszczaka; o 3 w nocy Dominik i Robert przywiezli nowy most do Grata

    • 08:16

      wyniki wt et: 2 Duhaniki, 11 Kado, 12 Lechowicz, 29 Wieczorek, 30 Siwiecki, 41 Oleszczak, 70 Rakowski, 123 Toporek, 134 Kaczmarski, 140 Polowiec, 143 Piestrak