Towarzyska Liga Terenowa 2016 – po zwycięstwo w doborowym towarzystwie

W mijającym sezonie rajdowym rozgrywanym w ramach Towarzyskiej Ligi Terenowej spotkaliśmy się na trzech imprezach terenowych. Każda z nich miała inny charakter sportowy i załogi biorące udział w całym cyklu TLT musiały wykazać się nie lada wszechstronnością terenową.

Rozpoczęliśmy wiosną od imprezy z cyklu H3, czyli Zmoty Sprint. Ten trzygodzinny wyścig po pętli na skarboszowskiej żwirowni wyłonił pierwszych zwycięzców w klasach i tak zaczęła się nasza towarzyska rywalizacja. Letnia Zmota Trophy była rajdem przeprawowym, na którym przeprowadzaliśmy pomiar czasu na próbach, a załogi miały ograniczone pole manewru poprzez zastosowanie taśm. Minimalne różnice czasowe podczas dwóch dni zmagań zaskoczyły nawet organizatorów i świadczyły o zażartej walce na specjalnych odcinkach terenowych. Kończąca sezon jesienna, klasyczna przeprawówka, czyli Zmota Challenge, będąca zdobywaniem fotopunktów w ściśle ograniczonym limicie czasowym, wyłoniła triumfatorów całorocznych zmagań w każdej z klas.

Jak zwykle mieliśmy do czynienia z bardzo zróżnicowanym terenem. Od piaszczystych trawersów i podjazdów w Skarboszewie, poprzez głębokie błota, strumienie i ciągowy trawers na Zmocie Trophy aż po podniebne trawersy, sekcje kamienne i skrajne odcinki torfowe  na Zmocie Challenge. Załogi, które stanęły na podium w każdej z klas, wykazały się zatem ogromną wszechstronnością i odpowiednim doborem strategii rajdowej. Również maszyny, którymi dysponowano  musiały być odpowiednio przygotowane albowiem pokonanie całego cyklu TLT 2016 było sporym wyzwaniem terenowym.

Bawiąc się w terenie, rywalizowaliśmy w trzech klasach: Przygodowej, Turystycznej i Ekstremalnej. Ten podział wydaje się słuszny w czasach, gdy elektryczny Gigglepin ciągnie równie szybko co mechanik, a w pozostałych klasach rozmiar kół i ilość wyciągarek stanowią o ilości i szybkości pokonania prób terenowych.

Po podliczeniu punktów zdobytych za zajęte miejsca w imprezach w ramach TLT w klasie Przygodowej na trzecim miejscu uplasowała się kujawska załoga Macieja Nadolnego i  Dagmary Dejk  w swojej Suzuce Samurai, która ewoluowała z edycji na edycję, na drugim miejscu ligę ukończyła warszawska załoga Kuby Siadka pilotowanego przez Michała Rutkowskiego i Pawła Baranowskiego dysponująca Land Roverem Discovery obutym w 32-calowe MT-ki, a bezapelacyjnie zwyciężyła poznańska załoga Macieja Stróżyka i Tomasza Raszewskiego wspomagana przez Agnieszkę Stróżyk w swoim Land Roverze Discovery z klasycznym dla Landka rozmiarem opon BF Goodrich MT i wyciągarką Superwinch.

W klasie Turystycznej na trzecim miejscu wylądowali warszawiacy Artur i Jadwiga Kaczorowscy wspomagani przez krakusów, czyli Michała i Małgorzatę Wotlińskich w swojej mocno już odciążonej Toyocie Land Cruiser 120 dysponującej 32” MT Silverston oraz dwoma wyciągarkami Superwinch EP9. Załoga ta rokrocznie udowadnia, że kobiety jako pilotki i w miarę seryjne auto spokojnie może rywalizować z mocno wydumanymi konstrukcjami. Na miejscu drugim sezon ligowy zakończyli w końcu uporawszy się ze stanem technicznym swojej Suzuki Samurai Paweł Chotnicki i Mariusz Piękniewski, czyli załoga siedlecko-warszawska. Suzuki zdobywców drugiego miejsca obute jest w 33=calowe opony TSL Bogger i dysponuje dwoma wyciągarkami elektrycznymi Superwinch. Na pierwszym miejscu w klasie Turystycznej uplasowała się warszawska załoga Roberta Godziuka i Patryka Nowaka jadąca Toyotą Land Cruiser KZJ73 obutą w BF Goodrich 33/12,5 i dysponującą Warnem 9XP.

W klasie Ekstremalnej do końca ważyły się miejsca na podium. Mało załóg zaliczyło bowiem komplet imprez w ramach ligi i dlatego wyniki okazały się niespodziane. Mimo startu tylko w dwóch rajdach, ale zajmując na nich bardzo wysokie lokaty trzecie miejsce wywalczyła  załoga z Sokółki, czyli Ignacy Lenkiewicz i Łukasz Miszkin startująca w lidze Gratem 2. Na drugiej pozycji uplasowała się podlaska załoga Wesem off road team, czyli Jarosław i Roman Monachowicz oraz Krzysztof Grygosiuk jadąca swoją pomarańczową Suzuki Jimny na mostach od Toyoty i dysponująca starowskim mechanikiem. A po raz pierwszy w historii rywalizację w klasie Ekstremalnej ukończyła załoga, której pilotem jest kobieta, a samochód nie dysponuje wyciągarką mechaniczną. Roman Muzyka i Sylwia Zarychta Muzyka dzięki rozważnej taktyce, niesamowitemu hartowi ducha pilotki i kierowcy poprowadzili swoją Suzukę Jimny uzbrojoną w Gigglepina, mosty od Toyoty i opony Siverston po zwycięstwo w klasyfikacji generalnej.

Podsumowując miniony sezon, warto zauważyć, że na wszystkich imprezach w ramach ligi panowała wzorowa koleżeńska atmosfera i wielokrotnie mogliśmy zaobserwować fakt wzajemnej pomocy. To motto już od dwóch lat towarzyszy nam w terenie. Po zwycięstwo, ale zawsze w doborowym towarzystwie. Zresztą bankiety na każdej z imprez miały swój niepowtarzalny klimat, a wszak głownie o koleżeńskie spotkanie nam chodzi. W przyszłym sezonie ponownie proponujemy trzy rajdy,  każdy o innym charakterze. Rozpoczynająca sezon Zmota Sprint będzie typowym wyścigiem typu H3, letnia Zmota Trophy to impreza o charakterze sportowo-przeprawowym z pomiarem czasu na próbach a, skończymy jak zawsze jesienią na klasycznej przeprawówce, jaką jest Zmota Challenge.

Organizatorzy Towarzyskiej Ligi Terenowej pragną serdecznie podziękować fundatorom nagród, czyli firmom PrografSG, SKF, Mudmaster.pl, adrenalinka.pl oraz Opoltrans S.A. oraz naszym patronom medialnym, czyli portalom: expedycja.pl, rajdy4x4.pl, terenowo.pl, turystyka4x4.pl, wterenie.pl oraz adrenalinka.pl. Ogromne słowa uznania należą się również wszystkim sędziom i ludziom którzy pomagają w przygotowaniu i nadzorze nad naszymi spotkaniami w terenie. Wszelkie informacje na temat przyszłorocznych imprez, regulamin Ligi, terminarz znajdują się na naszej stronie internetowej: www.tlt4x4.pl

Do zobaczenia na przyszłorocznych zmaganiach pod znakiem Zmoty!

Marcin Francuz
Komandor i pomysłodawca Towarzyskiej Ligi Terenowej