Wydrukuj tę stronę

Frontline Poska Liga Przeprawowa 2010 - finałowe starcie

październik 01, 2010
Po zakończonej II rundzie Frontline PLP 2010, którą była mazurska II Noc Kormorana w klasyfikacji końcowej Poskiej Ligi Przeprawowej nastąpiły istotne zmiany. W  rozgrywanej na Mazurach imprezie wzięło udział ponad 60 załóg z całego kraju. Mimo kilku niedociągnięć natury organizacyjnej trasa dostarczyła zawodnikom wielu wrażeń.

Pokonywaliśmy liczne bagna, torfowiska, kilka stromych górek a wszystko to było podzielone na cztery pętle po ok. 6 km każda. Jazda nocą nastręczała sporo kłopotów z odnalezieniem pieczęci, górą była więc taktyka rajdowa. Załogi, które decydowały się na jazdę dzienną walczyły już bowiem tylko z próbami terenowymi i nie traciły czasu na poszukiwania pieczęci.

Wyniki II Nocy Kormorana były niespodziewane i znacząco zmieniły pozycje poszczególnych załóg przed finałowym starciem, jakim będzie VIII Zmota Challenge. Na końcowy triumf w klasie PL3 (wyciągarki mechaniczne) teoretycznie ma szansę aż osiem załóg, w klasie PL2 (wyciągarki elektryczne) i pierwsze miejsce w cyklu rocznym rywalizują jeszcze trzy załogi, w klasie PL1 ( wyciągarki ręczne) również trzy załogi mogą liczyć na sukces końcowy. Jedynie w klasie quadów wszystko wydaje się być jasne, a decydujące starcie nastąpi pomiędzy Tomaszem Szerszenowiczem i Andrzejem Zającem.

Przed nami finałowa runda Frontline PLP 2010, czyli VIII Zmota Challenge, która odbędzie się w połowie października na Suwalszczyźnie. Tym razem bawić się będziemy w scenerii Gwiezdnych Wojen, a próby pozostaną na długo w pamięci zawodników. Jako organizator rundy finałowej przypominam wszystkim, iż Zmota Challenge jest imprezą przeprawową a nie klasycznym rajdem terenowym. Przede wszystkim liczy się atmosfera i teren a wynik być może przyjdzie przy okazji.

Na dwa tygodnie przed imprezą praktycznie wszystkie listy startowe są już zamknięte. W scenerii Gwiezdnych Wojen weźmie udział 120 załóg z terenu całej Polski, będą również goście z Rosji i Litwy. Szalony Lord Vader wraz z zespołem wspierających go Klonów Imperium przygotowali trasę naszpikowaną pułapkami terenowymi w postaci skrajnych błot, falujących dywanów, pasaży rock-crawlingowych, dawno nie odwiedzanych przez ludzi wąwozów a także sporej liczby trawersów. Teoretycznie trasa nie jest do pokonania w 36 godzin, ale znając determinację, poziom techniczny oraz kondycję załóg nie jest to wykluczone.  Mamy nadzieję, iż nasz bankiet z przeprawinami również dostarczy Wam wielu niezapomnianych zielono-czerwono-żółtych wrażeń. Do zobaczenia na Suwalszczyźnie!

Marcin Francuz vel Darth Vader, fot. cokolwiek.art.pl (zobacz więcej zdjęć)

{artsexylightbox autoGenerateThumbs="true" path="images/stories/Extreme/NocKormorana2010" previewHeight="67"}{/artsexylightbox}