W żelaznym ringu - Żelazna Trophy - I runda Pucharu Polski 4x4 2004

Kierowcy ze ścisłej czołówki krajowego off–roadu przeprawowego stawili się na starcie I rundy Pucharu Polski 4x4 – Żelazna Trophy 2004 (16–17.05). Najeżona przeszkodami trasa rajdu najmniej kłopotów sprawiła załodze Dariusz Luberda – Szymon Polak, która na pokonanie jej dwóch etapów potrzebowała zaledwie cztery godziny.
Kierowcy ze ścisłej czołówki krajowego off–roadu przeprawowego stawili się na starcie I rundy Pucharu Polski 4x4 – Żelazna Trophy 2004 (16–17.05). Najeżona przeszkodami trasa rajdu najmniej kłopotów sprawiła załodze Dariusz Luberda – Szymon Polak, która na pokonanie jej dwóch etapów potrzebowała zaledwie cztery godziny.

Zwycięstwo załogi z Podhala dla nikogo nie było zaskoczeniem – to jedna z najlepszych obecnie ekip w Polsce, doświadczona w bojach w kraju i zagranicą (m.in. zwycięstwo w Pucharze Węgier w roku 2002) i dysponująca monstrualnym pojazdem, który tylko z pozoru przypomina zwykłego Jeepa Wranglera. Pod jego maską schowany jest między innymi potężny silnik V8 o pojemności 4,7 l i mocy blisko 220 koni mechanicznych, zaś ogromny prześwit i możliwość uzyskania nieosiągalnego dla innych wykrzyżu osi to efekt zastosowania mostów portalowych z Volvo Lapplandera.  Ich rywale z klasy ekstremalnej prezentowali równie wysoki poziom – drugi na mecie Piotr Kowal to zwycięzca Pucharu Polski z roku 2002 i uczestnik malezyjskiego Rainforest Challenge; jego samochód zaś to bodaj najdziwniejsza w kraju i najśmielsza w swym pomyśle terenówka zwana „eSem”, której podstawę stanowi – jeśli wierzyć na słowo konstruktorom – Land Rover. Ostatnie miejsce na podium zajął zdobywca ubiegłorocznego Pucharu – Wojciech Polowiec, kierujący czterolitrowym, mocno przebudowanym Wranglerem. W nieco łatwiejszej klasie Adventure, stanowiącej nowość pucharowej rywalizacji, klasą samą dla siebie byli Wiesław Gudowski – Paweł Sołtys, jadący także Jeepem Wranglerem.

Rajd Żelazna Trophy 2004 trwał dwa dni, a jego trasa wyznaczona była w okolicach Ełku, dlatego podstawową trudnością dla zawodników były przeszkody terenowe charakterystyczne dla mazurskiego krajobrazu. Zdradliwe bagna i rozlewiska wodne, oraz najeżone głazami jary i wąwozy o pionowych ścianach tworzyły odpowiednią oprawę dla zmagań krajowej ekstraligi 4x4. Zawody rozpoczęły się od krótkiego prologu faworyzującego pojazdy szybkie i zwinne. Rajdową przygrywkę wygrał Jacek Zalewski (Nissan Patrol), wyprzedzając prototyp Piotra Kowala i Wranglera Wojciecha Gołębiowskiego. W klasie Adventure prolog popisowo pokonał Wiesław Gudowski.

Późniejsze drogi ekstremalistów i „poszukiwaczy przygód” rozeszły się: postanowieniem organizatorów zawodnicy każdej z klas – by nie przeszkadzać sobie – udali się na dwie różne trasy etapu pierwszego (nocnego), którymi mieli zamienić się na etapie drugim (dziennym). Co naturalne na bardziej wymagającą trasę, którą należało pokonać w trudniejszych warunkach, najpierw wjechali zawodnicy z klasy Extreme. O tym, czy dobrze uczynili, wybierając tę klasę, przekonać się mogli już po pokonaniu pierwszego kilometra. Ogromne grzęzawisko (zwane „Kylonowymi pieńkami”), które zagrodziło im drogę, doprowadziło do pierwszych rozstrzygnięć, eliminując z dalszej jazdy m.in. Tomcata Marka Budnera i Roberta Muchy oraz Wranglera Adama Polaka i Piotra Wiercińskiego. Przeszkodę tę oraz następną, podobną do niej, zwaną „Uroczyskiem” wzorowo pokonały auta Luberdy i Kowala, którzy – tocząc od tego momentu bezpośredni pojedynek – pognali w kierunku kolejnych ekstremalnych wyzwań: „Leykowej góry” (stromy podjazd wprost z wypełnionego wodą zagłębienia) i „Garbasa” (seria zjazdów i podjazdów w wąwozie). Po zaledwie dwuipółgodzinnej jeździe obaj prawie równocześnie osiągnęli linię mety.

W tym samym czasie na drugiej trasie trwały zmagania klasy Adventure, które budziły nie mniejsze emocje i obfitowały w równie spektakularne wydarzenia (jak dachowanie Jeepa teamu ASC Kraków). Kto pokonał usiany głazami jar (zwany „Rock and rollem”), pełen zakrętów wąwóz „Okopy”, docierał do pionowego podjazdu, który otrzymał zwodniczą nazwę „Piece of cake”. „Kawałkiem tortu” najszybciej uraczyli się faworyci – Wiesław Gudowski i Paweł Sołtys, którzy metę osiągnęli po trzyipółgodzinnej jeździe.    

Walka na etapie nocnym niektórym zabrała jednak czas do samego rana. Pechowcy, niemal bez chwili odpoczynku, już o ósmej zmuszeni byli stawić się na linii startu. Po zamianie tras ekstremaliści wyruszyli na etap, z którym w nocy zmagała się  klasa Adventure. Kibice znów mieli okazję podziwiać doskonałą jazdę Kowala i Luberdy, których rywalizacja rozstrzygnęła się na pionowych trawersach „Piece of cake”, gdzie za wygraną dała wyciągarka zamontowana w Kowalowym „Land Roverze”. Czerwony Wrangler Luberdy i Polaka niezagrożony wpadł na linię mety, osiągając nieziemski rezultat – ledwie półtorej godziny! Korzystając z kłopotów rywali, do Kowala, który ostatecznie zameldował się na mecie na miejscu drugim, na odległość dwudziestu minut zbliżył się Wojciech Polowiec.

Zawodnikom startującym w klasie Adventure organizatorzy tym razem postanowili ułatwić zadanie, eliminując z ich trasy odcinki („Kylonowe pieńki” i „Uroczysko”), które w nocy przysporzyły tak wiele kłopotów dużo lepiej wszak przygotowanym i wyposażonym autom z klasy Extreme. Z resztą trasy, która bynajmniej do łatwych nie należała, najszybciej – zgodnie z przewidywaniami – uporali się Wiesław Gudowski i Paweł Sołtys.

text: Arek Kwiecień, foto: Jacek Balk

Dariusz Luberda, zwycięzca klasy Extreme rajdu Żelazna Trophy:

Był to jeden z najtrudniejszych rajdów, w jakich miałem okazję startować w mojej karierze. Urozmaicona, bardzo ciężka trasa została doskonale opisana w roadbooku, który był niemal bezbłędny. Mnie najbardziej podobały się odcinki wodne, na których nasz Wrangler spisywał się znakomicie. Teraz czeka mnie start w najtrudniejszym „ekstremie” Europy – rajdzie Croatia Trophy, zaś potem zamierzam kontynuować występy w kolejnych rundach Pucharu Polski.

Żelazna Trophy 2004 – wyniki końcowe
Grupa Extrem
Miejsce Zawodnicy Samochód
Czas łączny
1 Dariusz Luberda / Szymon Polak Jeep Wrangler 4 h 08 min.
2 Piotr Kowal / Mariusz Gwizdowski Land Rover 5 h 29 min.
3 Wojciech Polowiec / Paweł Przybyłowski Jeep Wrangler 5 h 49 min.
Grupa Adventure
  Wiesław Gudowski / Paweł Sołtys Jeep Wrangler  5 h 50 min.
  Andrzej Bogucki / Piotr Sporysz Jeep Wrangler 7 h 54 min.
  Tadeusz Nawrocki / Piotr Nawrocki UAZ 469 11 h 38 min.

Artykuł opublikowany w czasopiśmie "Giełda Samochodowa".