Wydrukuj tę stronę

V etap Croatia Trophy 2011 – walka z demonami

maj 04, 2011
Na „Croatii” to rzecz normalna. Na stracie etapu piątego stawiło się mniej niż 40 załóg, co oznacza, że ponad 20 procent zawodników wycofało się już z dalszej jazdy. Powody te co zwykle: sprzęgła, skrzynie biegów, przystawki, wyciągarki, półosie… Off-roadowe demony zgromadziły się nad lasami w okolicach Topusko, starając się usilnie wyeliminować z dalszej jazdy śmiałków, którzy odważyli się wystartować w Croatii Trophy. Na szczęście przyczyną większości kapitulacji są problemy wyłącznie mechaniczne; póki co tylko jeden z zawodników musiał wbrew swej woli pofatygować się do szpitala, po tym jak lina wyciągarki przygniotła jego nogę do drzewa.

Etap piąty stanowił esencję chorwackiego ekstremu. Trasa o długości blisko 50 kilometrów prowadziła zawodników przez lasy, błota i rzeki, zmuszając ich do częstego łinczowania, wspinania się na strome podjazdy i uważnego zjeżdżania ze śliskich zboczy. Nie obyło się bez kilku wywrotek i wtop „na dębowo”. Wyciągarki nie miały kiedy ochłonąć. Jedni stosowali je umiarkowanie, inni nawet nie zaprzątali sobie głowy, by zwinąć linę. Byli nawet tacy, którzy „potrafili” jednocześnie korzystać z przedniej i tylnej wyciągarki oraz dwóch bloczków zwrotnych. To zaiste sztuka nie lada!

Dla polskiego duetu Marcin Łukaszewski – Magda Duhanik ciężka trasa to wymarzone warunki do off-roadowych zmagań. Załoga SAM-a Evo 3 zajęła na piątym etapie 3. lokatę, ustępując jedynie dwóm załogom belgijskim (w tym liderowi Axelowi Burmannowi). Dzięki temu Polacy awansowali na 11. miejsce w „generalce”, ale do miejsca na „pudle” tracą ponad 3 godziny.- Słoneczna aura, niesamowite widoki, to był piękny dzień - komentuje Marcin Łukaszewski. - Odrobiliśmy lekcję i - jak widać - udało się. Przeszkody terenowe nie stanowiły dla nas większego problemu i skupiliśmy się na tym co jest dla nas najważniejsze - czyli zminimalizowaniu strat. Skoncentrowaliśmy się na, specyficznej tutaj, nawigacji i to daje efekty. Jest kilku zawodników mocno uzbrojonych, można ich określić mianem europejskiej czołówki, ale popełniają błędy techniczne, których my się ustrzegamy. Mam nadzieję, że doping kibiców i szczęście będą nam sprzyjały.

Do końca rajdu pozostały jeszcze trzy etapy. Trudności na pewno maleć nie będą.
Text: Arek Kwiecień, fot. Damir Pildek (croatia-trophy.org), Paweł Rosłoń

ZOBACZ TAKŻE: Croatia Trophy 2011 – dobre rady dla „Duhaników” od Darka Luberdy i „Zibiego”

ranking-stage5