Już tylko tydzień dzieli nas od startu 12. edycji Bałtowskich Bezdroży – najpopularniejszego obecnie rajdu ekstremalnego w Polsce. Listy startowe dawno zostały zamknięte, a gości na nich aż 185 załóg (kilkudziesięciu pechowców znalazło się w rezerwie). Najlepsi polscy off-roaderzy przeprawowi przez dwa dni będą walczyć o bilet do terenowego rajdu, jakim są bezdroża amerykańskiego Moab.

- Rok temu doprowadziliśmy uczestników "do granic możliwości", a już za kilka dni sprawdzimy, czy startujące załogi posiadają prawdziwą "pasję do off-roadu", bo tylko ona może im pomóc wygrać ten rajd – mówi Filip Lichota, współorganizator rajdu. – Tym razem przygotowujemy nieco mniej odcinków specjalnych, dzięki czemu więcej załóg powinno ukończyć komplet prób. Każdy OS będzie odpowiednio długi, tak aby za każdym razem widok mety wywoływał na twarzach radość i ulgę.

W piątek, 7 października, w kopalni Sudół tradycyjnie odbędzie się prolog, który budzi ogromne wrażenie z powodu tłumu terenówek zgromadzonych na starcie. W tym jedynym miejscu i jednym czasie gromadzi się cała off-roadowa Polska – lepszej okazji, by ją poznać, nie znajdziecie! Od godziny 12 do późnego popołudnia na krótkiej, ale trudnej technicznie trasie czwórkami pojedynkować się będą auta z poszczególnych klas: Turystyk, Wyczyn, Adventure oraz Extreme (dla każdej klasy trasa będzie odpowiednio modyfikowana). Wyniki prologu nie tylko wyznaczają kolejność startową do I etapu, ale są również zaliczane do klasyfikacji generalnej rajdu, więc od samego startu spodziewać się możemy rywalizacji na najwyższym poziomie.

Gdy wszystkie 185 załogi zaliczą „rozgrzewkę”, organizatorzy zaproszą je na start etapu pierwszego – dla jednych wieczornego, dla innych już nocnego... - Piątkowy etap to zmieniona trasa i nowe odcinki specjalne – mówi Flip. – Nie zabraknie prób, z którymi kojarzone są Bałtowskie Bezdroża (m.in. trawersu połączonego z przeprawą rzeczną na Skarbce czy "Bałtowskich Moczarów", które co roku spędzają sen z powiek zawodnikom klas Extreme i Adventure).

Meta etapu pierwszego zostanie zamknięta równo o północy. Po 7,5 godzinach odpoczynku zawodnicy rozpoczną walkę na etapie drugim. - Jego trasa została poprowadzona przez teren trzech gmin - Bałtów, Tarłów i Solec n/Wisłą – mówi Filip. - Załogom wszystkich klas sprezentujemy wiele nowych odcinków specjalnych, a te które są im znane, zostały na nowo przetaśmowane. Choć aktualnie w okolicach Bałtowa jest bardzo sucho i wiele miejsc straciło swój przeprawowy charakter, to ukończenie wszystkich odcinków specjalnych i tak będzie wielkim wyzwaniem.

Dziś jest sucho, ale przyszłotygodniowe prognozy zapowiadają znaczne ochłodzenie i deszcz, więc trudności mogą „odrobinę” wzrosnąć... Aby wyniki zostały obliczone precyzyjnie i sprawiedliwie, wszystkie załogi zostaną wyposażone w elektroniczny system pomiaru czasu. Nowością dla klas Wyczyn, Adventure i Extreme będzie wprowadzenie nowej, dodatkowej klasyfikacji, dzięki której wyłonieni zostaną mistrzowie "prób mokrych" oraz "prób trawersowych". Najlepsi tak jak w ubiegłym roku w nagrodę ufundowaną przez głównego sponsora rajdu pojadą na wyprawę do Moab (USA) zwanego "światową stolicą off-roadu".

MM, fot. Arek Kwiecień / Sigma Pro