Wtorek na Ładoga Trophy 2012 – regeneracyjne cross-country

Po trudach pierwszych etapów we wtorek zawodnicy biorący udział w zmaganiach na Ładoga Trophy nareszcie mogli nieco odetchnąć. Wprawdzie czekały na nich dwa oesy, ale oba miały charakter rozrywkowo-pokazowy, a ich trasa miała długość około kilometra. Pierwszy rozegrano na plażach Ładogi, a drugi na wydmach.

- Odpoczęliśmy! - wzdycha z ulgą Kasia Kaczmarska. - Jeździliśmy po piasku i wodzie, było bardzo sympatycznie.  

Chwila regeneracji przyda się Polakom, bowiem już jutro czeka ich start do siódmego oesu, a potem kolejne etapy z obozem w nowym miejscu. Następne odcinki nie będą już tak długie, np. środowy ma mieć 21 km, ale należy pamiętać o sobotniej próbie, którą miała „tylko” 18 kilometrów, a mimo to tylko sześć zespołów ATV zmieściło się w limicie czasu (naszym quadowcom pokonanie go zajęło 5,5 godziny).

- Po dniu odpoczynku czuję się trochę zregenerowana, ale odciski z moich dłoni tak szybko na pewno nie znikną... – mówi Kasia. - Ale zdecydowanie mniej mnie wszystko boli. Z nami i quadami wszystko OK. Rajd jest super, jezioro robi niesamowite wrażenie. Ponieważ nie widać drugiego brzegu, wydaje nam się, że jesteśmy nad morzem. Niesamowite!

W rajdzie dzielnie walczą również pozostałe nasze załogi. Marcin Łukaszewski i Magda Duhanik jako jedni z nielicznych ukończyli w poniedziałek dwa długie oesy (choć w wynikach ich nie widać). Podobno każdy, kto dotarł do mety, mówił, że było naprawdę bardzo, bardzo ciężko! A pamiętajmy, że w klasie Proto jadą zawodnicy, którzy niejedno błoto w życiu kosztowali. Dwóm pozostałym polskim ekipom – Adama Bomby i Rafała Płatka, którzy rywalizując w klasie TR-3 – niestety nie udało się osiągnąć mety wczorajszych odcinków.

Pogoda nad jeziorem Ładoga jest póki co łaskawa dla zawodników. W nocy czasem trochę popada, nad ranem bywa zimno (do 3-5 stopni), ale w dzień świeci wiosenne słońce (czyli jeszcze niezbyt gorące). 

Na zakończenie dzisiejszego dnia organizator zaplanował wybory Królowej Jeziora Ładoga 2012. Trzymajmy kciuki za nasze zawodniczki!

Text: Arek Kwiecień

Zobaczcie w akcji Marcina Łukaszewskiego i Magdę Duhanik (Off-roadsport Titanium Team):


Przejdź do 5 min. 30 sek. (SAM chyba jeszcze na poduszkach)


Przejdź do 4 min. 18 sek. (Grat już nie przypomina Grata...)