Zima zła, czyli z górki na pazurki

Naszą zimę trudno porównywać do rosyjskiej, ale i tu, i tam zaśnieżone drogi stawiają kierowcom podobne wyzwania. Na oblodzonej „górce” nawet dobre auta terenowe z napędem na cztery koła nic nie poradzą, gdy spanikowany kierowca wciska do oporu pedał hamulca i skręca do oporu kierownicę.

 

Faktem jest, że na „lodowisku”, który uwieczniony został na filmie, pewnie sam Nasser Al-Attiyah mógłby mieć spore kłopoty, próbując zapanować nad ciężkim Land Cruiserem na szosowych oponach. Z tym samym zadaniem nie poradził sobie również kierowca leciutkiej Nivy, który roztropnie zrezygnował po pokonaniu kilkudziesięciu metrów pod górę.

Całe szczęście, że finałem całego zdarzenia były tylko drobne wgniecenia odciśnięte w zderzaku Toyoty i bagażniku parkującej obok drogi niewinnej Łady. Gratulacje należą się natomiast „kamerzyście”, który zachowując kontrolę nad swym autem, zdążył się na czas ewakuować, unikając zderzenia z postawioną w stan bezwładności Toyotą.
MM