TERENOWO.PL to założony w 2007 roku portal motoryzacyjny poświęcony pojazdom i sportom off-roadowym. Popieramy wyłącznie legalną jazdę w terenie, sprzeciwiając się bezmyślnemu niszczeniu przyrody, rozjeżdżaniu szlaków turystycznych i płoszeniu zwierząt. Chcesz pokazać, jakim jesteś off-roaderem? Zapisz się na rajd i stań do rywalizacji z innymi zawodnikami.
W czwartek ostatnie testy przed rozpoczęciem rajdu Dakar zaliczyli Szymon Ruta i Kuba Przygoński. Obaj zawodnicy Orlen Teamu byli zadowoleni ze swych pojazdów i niecierpliwie czekają na start rajdu.
ZOBACZ TAKŻE: Łoker i Orlenowcy testują formę przed Dakarem 2013
- Auto idzie diabelnie dobrze – zachwyca się Szymon Ruta, który testował na piasku swego Hiluxa. - Ma tyle mocy, że bez problemów pokonuje każdą kopną partię trasy i daje do tego niesamowite doznania z jazdy. Będziemy jeszcze pracowali nad układem kierowniczym. Mamy trochę luzu, musimy więc zlokalizować i wyeliminować przyczynę jeszcze przed odbiorem. Zawieszenie, silnik i dyferencjały natomiast pracują bez zarzutów. Już się nie mogę doczekać startu i wiem, że będziemy mieli niesamowicie dużo frajdy z prowadzenia tej Toyoty – mówił bezpośrednio po zakończeniu testów Szymon Ruta.
Swojego KTM-a chwali również Kuba Przygoński, który oficjalnie startuje w drugim z zespołów fabrycznych austriackiego producenta (w pierwszym składzie jadą Cyril Despres, Ruben Faria, Joan Pedrero i Kurt Caselli, który zastąpił kontuzjowanego Marka Comę). - Motocykl jest w pełni sprawny – mówi Przygoński. - Koncentrowaliśmy się głównie nad ustawieniami zawieszenia. Trzeba je będzie trochę poprawić. Zmienimy również opony na nowe. Jutro odbiór, który na pewno pójdzie zgodnie z planem, a później maszyny trafią już do parku zamkniętego, gdzie będą czekały na strat rajdu.
Niewiele do roboty mają już Jacek Czachor i Marek Dąbrowski, którzy wcześniej przeszli już odbiór techniczny i zaliczyli obowiązkowe szkolenia. - Wyjątkowo sprawnie przeszliśmy ten odbiór, ale byliśmy też bardzo dobrze przygotowani – mówi Dąbrowski. - Odwiedziliśmy ponad 20 różnych stanowisk, w których sprawdzano nasze dokumenty, testowano zgodność specyfikacji części z regulaminem, a szczególną uwagę przywiązywano do systemów bezpieczeństwa. Przeszliśmy również szkolenie z GPS, weszło nowe oprogramowanie więc musieliśmy nauczyć się z jakimi łączy się ono niespodziankami. Nasze motocykle zostały oklejone szeregiem różnych oznakowań. Ale otrzymaliśmy również naklejkę przypominającą, że trzeba zapinać pasy, przestrzegać sygnalizacji świetlnej, czy nie zezwalać prowadzenia rajdowych motocykli dzieciom – to chyba wskazówka, aby żyć podczas rajdu bezpiecznie.
Na koniec kontroli technicznej na silniku motocykla Jacka Czachora została założona plomba. Ponieważ kapitan ORLEN Team jest na „liście elite” części jego motocykla zostały oznakowane, a każda niezgłoszona wymiana elementu będzie skutkowała karą.
- Na liście elite figuruje 40 najszybszych motocyklistów. Każda część w naszych motocyklach jest oznaczona. Jeżeli wymienimy silnik podczas zawodów wówczas otrzymamy karę w wysokości 15 minut, każda następna wymiana to już pięć godzin dopisanych do wyniku – dodał Jacek Czachor.
MM
ZOBACZ TAKŻE: Łoker i Orlenowcy testują formę przed Dakarem 2013
- Auto idzie diabelnie dobrze – zachwyca się Szymon Ruta, który testował na piasku swego Hiluxa. - Ma tyle mocy, że bez problemów pokonuje każdą kopną partię trasy i daje do tego niesamowite doznania z jazdy. Będziemy jeszcze pracowali nad układem kierowniczym. Mamy trochę luzu, musimy więc zlokalizować i wyeliminować przyczynę jeszcze przed odbiorem. Zawieszenie, silnik i dyferencjały natomiast pracują bez zarzutów. Już się nie mogę doczekać startu i wiem, że będziemy mieli niesamowicie dużo frajdy z prowadzenia tej Toyoty – mówił bezpośrednio po zakończeniu testów Szymon Ruta.
Swojego KTM-a chwali również Kuba Przygoński, który oficjalnie startuje w drugim z zespołów fabrycznych austriackiego producenta (w pierwszym składzie jadą Cyril Despres, Ruben Faria, Joan Pedrero i Kurt Caselli, który zastąpił kontuzjowanego Marka Comę). - Motocykl jest w pełni sprawny – mówi Przygoński. - Koncentrowaliśmy się głównie nad ustawieniami zawieszenia. Trzeba je będzie trochę poprawić. Zmienimy również opony na nowe. Jutro odbiór, który na pewno pójdzie zgodnie z planem, a później maszyny trafią już do parku zamkniętego, gdzie będą czekały na strat rajdu.
Niewiele do roboty mają już Jacek Czachor i Marek Dąbrowski, którzy wcześniej przeszli już odbiór techniczny i zaliczyli obowiązkowe szkolenia. - Wyjątkowo sprawnie przeszliśmy ten odbiór, ale byliśmy też bardzo dobrze przygotowani – mówi Dąbrowski. - Odwiedziliśmy ponad 20 różnych stanowisk, w których sprawdzano nasze dokumenty, testowano zgodność specyfikacji części z regulaminem, a szczególną uwagę przywiązywano do systemów bezpieczeństwa. Przeszliśmy również szkolenie z GPS, weszło nowe oprogramowanie więc musieliśmy nauczyć się z jakimi łączy się ono niespodziankami. Nasze motocykle zostały oklejone szeregiem różnych oznakowań. Ale otrzymaliśmy również naklejkę przypominającą, że trzeba zapinać pasy, przestrzegać sygnalizacji świetlnej, czy nie zezwalać prowadzenia rajdowych motocykli dzieciom – to chyba wskazówka, aby żyć podczas rajdu bezpiecznie.
Na koniec kontroli technicznej na silniku motocykla Jacka Czachora została założona plomba. Ponieważ kapitan ORLEN Team jest na „liście elite” części jego motocykla zostały oznakowane, a każda niezgłoszona wymiana elementu będzie skutkowała karą.
- Na liście elite figuruje 40 najszybszych motocyklistów. Każda część w naszych motocyklach jest oznaczona. Jeżeli wymienimy silnik podczas zawodów wówczas otrzymamy karę w wysokości 15 minut, każda następna wymiana to już pięć godzin dopisanych do wyniku – dodał Jacek Czachor.
MM