Przygońskiemu ubywa rywal. Marc Coma nie wystartuje w Dakarze

60578_Coma_MM_090112_Dakar_5375_1024Marc Coma, trzykrotny zwycięzca Dakaru i jeden z dwóch głównych faworytów przyszłorocznej edycji rajdu, dziś niestety odwołał swój udział w zawodach. Zastąpi go Amerykanin Kurt Caselli. To duża strata dla rajdu, ale zarazem szansa dla Kuby Przygońskiego, któremu ubywa jeden z głównych rywali.

Coma, który w październiku ucierpiał w wypadku na Rajdzie Maroka, nie wyzdrowieje w pełni przed styczniowym Dakarem. Zespół KTM-a postanowił nie narażać zdrowia swego zawodnika, który mógłby nie podołać obciążeniom ponad 8-tysięcznej trasy rajdu. - Marc to jeden z naszych kluczowych kierowców, który wspólnie z Cyrilem Despresem zwyciężył dla KTM-a siedem ostatnich Dakarów - mówi team manager KTM-a, Alex Doringer. - Dlatego jesteśmy niepocieszeni faktem, że nie będzie w stanie jechać, ale jego zdrowie jest dla nas ważniejsze. Jeśli nie jest gotowy na 100 procent, nie powinien startować.

Smutny i rozczarowany Coma mówił: - Ciężko pracowaliśmy z lekarzami i fizjoterapeutami aż do ostatniej chwili, ale musimy spojrzeć prawdzie w oczy. 60776_Coma_MM_150112_Dakar_1768_1024Jeden z mięśni ramienia wciąż sprawia problemy i ogranicza ruch ręki. Musimy pogodzić się z sytuacją.

Hiszpan oczywiście nie zaprzestanie ćwiczeń i będzie wciąż przygotowywał się do reszty sezonu 2013 i Dakaru... 2014. Na rajdzie zastąpi go Kurt Caselli, zawodnik KTM USA, który ma jechać bez ciśnienia i zdobywać doświadczenie. Żółtodziobem jednak nie jest – wygrywał wiele amerykańskich zawodów, a ostatnio zdobył drugie miejsce na Baja 1000. Amerykanin nie posiada się ze szczęścia: - To milowy krok nie tylko w mojej karierze, ale w całym moim życiu – mówi.

AK, fot. KTM