Kiedyś, panie dzieju, to były piękne samochody... Na przykład taki Land Rover Seria III produkowany w latach 1971-1984. A dziś?

A dziś mamy prototypowego Defendera Series 3.1 Concept zbudowanego przez firmę STARTECH (oddział Brabusa) na bazie seryjnego Defa, ale nawiązującego wyglądem do klasycznej Serii. Czyli (względną) nowoczesność w opakowaniu retro. Samochód prezentowany jest właśnie na wystawie w niemieckim Essen.

Zmiany dotyczą oczywiście tylko wyglądu i wyposażenia Defendera. Jak widać, wystarczył już nieco inny kształt atrapy chłodnicy, aby przywołać wspomnienie nobliwej Serii. STARTECHowi udało się sprytnie połączyć klasykę z rozwiązaniami, których od automobilu oczekują dzisiejsi kierowcy – i tak lampa pozycyjna pełni tu rolę światła do jazdy dziennej, a  kierunkowskaz korzysta z technologii LED-owej. LED-y umieszczono również w przednich reflektorach oraz przy drzwiach, by pomagać podczas wsiadaniu. Land Rover zyskał ponadto duże, elektryczne lusterka i progi wykonane ze stali nierdzewnej.

W środku nikt już nie silił się na markowanie Serii, za to nacisk położono na nowoczesność i luksus. Miękką, czarną skórką wyłożono fotele kubełkowe Recaro, jak również deskę rozdzielczą, wnętrza drzwi i kierownicę. Na środku deski króluje 6-calowy monitor Sony, ale jeszcze większe wrażenie budzą dwa tablety umieszczone na plecach przednich foteli. Pasażerowie tylnych siedzeń mogą dzięki nim pograć w trakcie jazdy (chyba nie terenowej?!) w gry lub pooglądać MTV. Uzupełnieniem są duże głośniki umieszczone w bagażniku.

Pomysł wydaje się trafiony w dziesiątkę. Od dawna kibicujemy odważnym syntezom klasyki i współczesności. Wszak to co onegdaj, today is cool!:)
AK

ZOBACZ TAKŻE: Legacy Power Wagon – dziarski staruszek | Icon Dodge D200 – odjechane retro | Ford Bronco z sercem Mustanga GT, czyli wesołe jest życie staruszka