Ponad podziałami. Garaż otwarty dla każdego

październik 18, 2011
UAZ1W dzisiejszych czasach niemal każdy (choć z wyjątkami, ale o tym właśnie traktuje niniejszy artykuł), kto planuje rozpocząć przygodę z off-roadem, przegląda ogłoszenia w poszukiwaniu „Japończyka”, „Land Rovera”, „Dżipa” czy Gelendy (uogólniam rzecz jasna). Na forach toczą się gorące dyskusje, w których wyznawcy danej marki starają się udowodnić jej wyższość nad pozostałymi pojazdami. Czasem dysputy zamieniają się w kłótnie i kończą się wyzwaniem na ubitą ziemię. Na szczęście są to zwykle żarty, bo o rozlanej krwi nie słyszeliśmy… I Bogu dzięki, bo pluralizm idei to rzecz – nomen omen – święta.

Zdawałoby się, że auta „zachodnie” to dziś oczywisty wybór niemal każdego off-roadera. Ale to nieprawda, bo wielu z nas czerpie niekłamaną przyjemność z jazdy „koreańczykami”, Honkerami czy „ruskimi”. Dowód znajdziecie w Garażu Terenowo.pl, gdzie w ostatnim czasie pojawiły się m.in. UAZ-y i GAZ-y – niegdyś będące owocem westchnień, a dziś już odchodzące w zapomnienie…

GAZ2Jako pierwszy GAZ-a 69 zaprezentował 4x4błotnik – 34-letnie auto koloru zielono-przerdzewiałego i wartości 2 tys. zł, zdaniem jego właściciela nigdy nie zawiodło go w terenie ani przy ekstremalnych pracach w lesie. Nie dziwi nas to, bo dziarski staruszek „jak nie siądzie na obu mostach, to musi przejechać”!

Bezgraniczną miłość do swego GAZ-a wyznaje również Kocur. Jego samochód to prawdziwa zmota: z silnikiem i skrzynią Mercedesa, reduktorem Gelendy, mostami… UAZ-a, hamulcami od Renault i Merca, i sportowymi oponami Maxi Cross. Biada temu, kto zlekceważy takiego zawodnika: 160 km/h na drodze i 140 km/h w terenie robią wrażenie!:)

UAZ2Godnym konkurentem dla niego mógłby być UAZ EVO należący niegdyś do Seba4x4, a charakteryzujący się „pozytywnymi” parametrami terenowymi. - Auto dawno sprzedane, ale sentyment pozostał niesamowity... – pisze laureat naszego konkursu. -  Mnóstwo roboty, ale efekty były... Klatka wg załącznika, kubły OMP, pasy Schrott, wspomaganie MB, hamulce na pompie dwustopniowej, odcięcie prądu itp., itd. Nawet Hałdę (swego czasu jedna z rund RMPST – przyp. AK) auto zaliczyło!

UAZ-a posiada(ł) również RAFCO, który moment zakupu swej „Luizy” nazwał początkiem nieuleczalnej choroby… Po trzech latach nieustannych przeróbek (m.in. silnik Żuka, mosty Afgany) i startów w trudnych rajdach przeprawowych (m.in. Warmińskim) GAZ1Luiza dokonała niestety żywota. Ale były to miłe chwile… Czasem ocieraliśmy się o pudło w wyczynie! – wspomina jej właściciel (pełny opis historii Luizy znajdziecie TUTAJ).   

Serdecznie zapraszamy do naszego Garażu – wiele w nim historii i przygód. Czasem opowieści o sukcesach, czasem ckliwych wspomnień… Ale najwięcej jest w nim dumy właścicieli ze swoich maszyn. Nieważne jakiej daty i narodowości. Byle stworzonych do jazdy w terenie.
AreK