Miłośnicy off-roadu pojadą w 21. Finale WOŚP

MIwan1Wielkimi krokami zbliża się 21. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. O przygotowaniach do tego wielkiego wydarzenia rozmawiałem z Andrzejem Wójcikiem z Jeep Survival.

ZOBACZ TAKŻE: Ogólnopolska Terenowa Integracja dla Choinki

Marcin Iwan: Skąd pomysł na tego typu akcję?
Andrzej Wójcik: Każdy sposób, aby pomóc ludziom jest dobry. Siła tkwi w tłumie. Jedna osoba nie jest w stanie osiągnąć nic, a razem możemy zdziałać wiele. Skąd pomysł? Hmmm wzięło się to z tego, że jest to niesamowity sposób na to, aby oprócz pomocy ludziom, pokazać wszystkim czym jest off-road i jak wielką jest on dla nas pasją. Zawsze staramy się być tam, gdzie coś się dzieje i gdzie możemy trochę pozarażać ludzi naszą pasją. WOŚP jest okazją aby połączyć przyjemne z pożytecznym.

Czy w przeszłości braliście udział w podobnych akcjach charytatywnych?
Jako Jeep-Survival działamy od roku. Braliśmy udział w zeszłorocznej WOŚP, a przez ten rok zorganizowaliśmy wiele innych imprez. Był Dzień Dziecka w jeepie, który odniósł wielki sukces. Daliśmy możliwość spróbowania off-roadu całym rodzinom. W większości tatusiowie byli zadowoleni z tej atrakcji, ale nie brakowało sytuacji, w których dzieci z mamami mówiły do nas, że chcą jeszcze i że chcą w domu taki samochód. Rajd Noc Świętojańska w miejscowości Wierzchowina, na który przybyło 54 ekipy z całego regionu Lubelszczyzny i nie tylko. Sprzątanie świata, gdzie jak co roku zbieraliśmy śmieci z naszych lasów. Dopiero tak naprawdę tego dnia zobaczyliśmy jak bardzo zanieczyszczone są nasze lasy i jak nieodpowiedzialni ludzie robią sobie z lasu wysypiska śmieci. Jeep-Survival zorganizował też rajd Nocne Łapanie Duchów, w którym wzięło udział ponad 60 ekip z całej polski. Chcemy brać udział w jak największej liczbie imprez charytatywnych i na następny rok mamy ich już w swoim harmonogramie kilka.

Czy trudno było zebrać ekipę do tego celu przedsięwzięcia?
Z tym nie było żadnego problemu. Jedno hasło na Facebooku i wszyscy znajomi zaczęli się odzywać z własnej woli, udostępniając miejsca w swoich samochodach, aby można było je wystawić na aukcjach allegro WOŚP. Niespodziewanie kilku znajomych zaproponowało też inne rzeczy, aby je wystawić na aukcje MIwan2a pieniądze z nich uzyskane przeznaczyć na WOŚP. Wystawiliśmy na aukcjach wiele rzeczy takich jak: odzież off-roadową, pamiątki z rajdów a nawet skrzynki ze świeżymi pieczarkami. Znajomi oddają na aukcje wszystko co można sprzedać i w ten sposób pomóc tym, którzy jeszcze sobie sami pomóc nie mogą, lub już sobie pomóc nie mogą. Motto WOŚP w roku 2013 brzmi „Dla ratowania dzieci i godnej opieki medycznej seniorów”. My też byliśmy dziećmi, a starość jest nieunikniona i nikt z nas nie wie, jak to się wszystko potoczy w naszym życiu i czy też kiedyś, w przyszłości nie będziemy skazani na pomocną dłoń innych.

Krótko o załogach...
O każdej z osób biorących udział w WOŚP można by napisać książkę. Nie da się w kilku zdaniach opisać każdego indywidualnie. Po prostu są to niesamowici ludzie z pasją, ludzie na których można zawsze liczyć i w ekstremalnych sytuacjach w terenie mieć do nich pełne zaufanie. W naszej tegorocznej akcji na dziś wystawionych na aukcjach jest 12 samochodów, co nie jest oczywiście ilością ostateczną. Samochody wielu marek łącznie z samoróbkami, które potocznie nazywamy „zmoty”. Każdy z naszych samochodów jest przystosowany do jazdy w ciężkim terenie. Tereny w których się poruszamy są nierzadko nie do przebycia niczym. Ale co tam. Jak się nie da, jak się da. Niektóre samochody wyposażone są w wyciągarki, które mogłyby unieść samochód w pionie jak małą piłeczkę. A wszystko po to, aby móc przedostać się na drugą stronę miejsca, którego jeszcze nikt nie przejechał. Opony w naszych samochodach są też specjalne i nie lada wielkości, bo niektóre mają po 80-90 cm wysokości a bieżnik pozwala przejechać niejedno głębokie bagno. Ludzie się pytają po co wam te kominy wystające przy szybie nad dach auta. Po co? A po to ze nie boimy się wjechać w wodę po szyby i mimo tego, że cała deska rozdzielcza jest pod wodą wraz z nami zamoczonymi po piersi lub szyję w wodzie, to jedziemy dalej - bo kto jak nie my? Jedną z bardzo dużych atrakcji jakie przygotowaliśmy będzie wizyta na naszej orkiestrze samochodu karetki off-road przysłanej przez grupę ratownictwa medycznego Off Road Rescue Team. Jest to karetka, która jeździła na rajdy Dakar, Maroco i we wszystkie miejsca na świecie, gdzie w zawodach off-roadowych brali udział polscy zawodnicy tacy jak Adam Małysz. To dzięki nim udział w imprezach off-road jest bezpieczny. Można będzie zobaczyć, że w samochodzie terenowym zmieści się wszystko to co mieści się w zwykłej karetce a nawet więcej.

Na jakim etapie jest teraz cała akcja?
Na dziś wystawione mamy na aukcjach miejsca w 12 naszych samochodach. Wystawione też są przedmioty, które o dziwo mają wielkie wzięcie i ludzie je licytują za naprawdę duże kwoty. Wystawiamy wszystko od ceny 10 zł i do dnia dzisiejszego suma licytacji wynosi ok. 1300 zł i ciągle rośnie. Dodam, ze nasze aukcje wystawione są dopiero od tygodnia. Wszystkich chętnych zapraszam do licytacji i wspomagania naszej akcji. A oto linki do naszych aukcji. Wszelkie informacje związane z WOŚP organizowaną przez jeep-survival znajdują się na stronie: jeep-survival.pl. Jesteśmy otwarci na każdą współpracę i każdy kto ma choć trochę zajawki na off-road jest mile widziany. Nieważne czym jeździsz. Ważne, że masz pasję, bo bez pasji człowiek jest jak martwy.

Czego może spodziewać „przeciętny Kowalski”, który wygra aukcje i zasiądzie w terenówce?
Wszystko to, co może oglądać na filmikach na Youtube. Nie jesteśmy miłośnikami jazdy po asfalcie. Ludzie, którzy wylicytują miejsca w naszych samochodach, poznają smak prawdziwego off-roadu, tego, co jest właśnie naszą pasją i bez czego nie potrafimy funkcjonować. Aby nie być gołosłownym polecam obejrzeć filmik, który został zmontowany z jazdy w tamtym roku na WOŚP, to właśnie tak będzie wyglądać wasza jazda i doznania:

Co do trasy jaka jest przygotowywana w tym roku dla zwycięzców naszych aukcji, nie będę się wypowiadał, bo nie będzie to niespodzianką. Na bank będzie to dla Was niezapomniane wrażenie, a dla niektórych początek nowej przygody życia jakim jest off-road. Przyznacie kiedyś rację stwierdzeniu „Błoto wciąga”. Zapraszam wszystkich bardzo gorąco do pomocy i współpracy.

Dziękuję za rozmowę.

Z Andrzejem Wójcikiem rozmawiał Marcin Iwan, fot. M. Iwan