Wydrukuj tę stronę

II Wrak Race 2011, czyli nieco inne „graty” w terenie

listopad 21, 2011
Kto powiedział, że do jazdy terenowej potrzebne jest auto… terenowe? Tico, Cinquecento czy Polonez przy odrobienie samozaparcia również potrafią niemało! Dowodem na to jest II edycja Wrak Race, która w ostatnią niedzielę została zorganizowana przez gdyński Kolibki Adventure Park.

Pierwszy Wrak Race odbył się 23 października i przyciągnął na start 4 auta. Idea wszystkim tak się spodobała, że już miesiąc później liczba uczestników uległa potrojeniu! Samochody, które wzięły udział w zmaganiach, to prawdziwe graty – choć w sensie dosłownym:) Kilka nawet w wersjach EVO. Wystarczy spojrzeć na listę startową: Mechaniczna Pomarańcza, Eskort Ryba, Primera Abdul, Polonez Sheriff, Szerszeń, Pinokio 126, Ognisty Corrido, Kotomysz Evo 2, Radio-wóz Evo2, Musztarda Team Evo2, Ojciec TV, Pirat, Strefa Mocy, Banan Taxi… Wszystkie w wieku powyżej 15 lat (taki regulamin), dowolnie wystylizowane, no i „sprawne” technicznie (a przynajmniej powinny wykazywać się umiejętnością hamowania i skręcania). Jedynym obostrzeniem a la FIA był wymóg posiadania stalowej miski olejowej lub dodatkowej osłony w przypadku miski aluminiowej (grubości w milimetrach nie podano).

Zawody polegające na trzech piętnastominutowych wyścigach po wyznaczonym torze obfitowały w starcia „lusterko w lusterko” i „zderzak w zderzak”. Jazdy nie ułatwiało jesienne już błotko i niska temperatura. Ale emocje grzały wszystkich – i kierowców, i kibiców. Fiesta V8 kontra Szerszeń Made by Trasek kontra radiomaryjny Wóz Satelitarny… Takie pojedynki to rzadkość! Zapraszamy do galerii.
AreK, fot. Gosia Gongolewicz