Umarł król, niech żyje Car! Nowy Kamaz na rajd Dakar 2016

Sylwetkę dakarowego Kamaza - z pionową kabiną umieszczoną dokładnie nad przednią osią, pod którą schowana jest 17,2-litrowa V-ósemka o mocy 730 KM - zna każdy fan off-roadu. Ale nadszedł czas na zmiany! W przyszłorocznym Dakarze zadebiutuje zupełnie nowy Kamaz z wysuniętą maską Zetrosa. Co ciekawe, rosyjski producent nigdy nie budował ciężarówek tak skonstruowanych.

CZYTAJ TAKŻE: Ales Loprais i Gerard De Rooy łączą siły! | Z wizytą u Alesa Lopraisa. Oto przyszły Mistrz Dakaru! | Darek Rodewald - pierwszy Polak, który wygrał Dakar - specjalnie dla Terenowo.pl

Rosjanie przyznają, że nie wpadli samodzielnie na ten pomysł, lecz docenili rozwiązanie stosowane przez konkurencję. Na Dakarze ciężarówki "z nosem" długo nie były popularne (w latach 80. reprezentowały je Unimogi, a w okolicach roku 2000 jeździły prototypowe Krazy) i dopiero znakomite wyniki osiągane w ostatnich latach przez Iveco Powerstar Gerarda De Rooya oraz Tatrę Jamal Alesa Lopraisa ujawniły zalety tej konstrukcji (a przypomnijmy: Ales Loprais i Gerard De Rooy łączą siły!). Wielu z Was na pewno od razu zauważyło, że maska silnika nowego Kamaza wygląda całkiem znajomo - zgadza się, ponieważ została zapożyczona z Mercedesa Zetros. Nie możemy się jednak temu dziwić, ponieważ Kamaz i Daimler od kilku lat zgodnie ze sobą współpracują.

Najważniejszą zaletą transplantacji nosa jest lepsze rozłożenie mas, poprzez przeniesienie kabiny z trójką zawodników (ważącej w sumie około 800 kg) w kierunku środka ramy. Odciążenie przedniej osi zdaniem Rosjan poprawi znacznie sprawność ich pojazdu na piasku i ułatwi lądowania po wykonanych skokach. Kierowca siedzący "w centrum" ciężarówki będzie lepiej czuł jej zachowanie; nowe rozwiązanie poprawi również komfort dwutygodniowej "podróży" zawodników w trudnym terenie - ich ciała będą poddawane dużo mniejszym obciążeniom pionowym niż wcześniej, gdy siedzieli nad resorowaną osią.

W nowym Kamazie silnik będzie umieszczony praktycznie pod kabiną, co w pewnym stopniu... ograniczyło fantazję projektantów pojazdu. W nowej lokalizacji wbrew pozorom nie ma zbyt wiele miejsca, co oznaczało konieczność zrezygnowania z dużych V-ósemek o pojemności dochodzących do 16,5 litrów. Jedynym wyborem były silniki rzędowe, dlatego Kamaz we współpracy z Liebherrem rozpoczął już prace nad własną jednostką, która jednak będzie gotowa dopiero za półtora roku. Do tego czasu  rajdówka korzystać będzie ze sprawdzonego silnika Gyrtech 12,5 Rally o mocy 980 KM, który stanowi sportową wersję jednostki Caterpillar C13. Silniki zostaną wydzierżawione od czeskiego teamu Buggyra

Reszta rozwiązań konstrukcyjnych zostanie zapożyczona ze sprawdzonego modelu Kamaza 4326, który wielokrotnie udowadniał już swe ogromne możliwości i bajeczną wytrzymałość. Vladimir Chagin, który oczywiście jest mózgiem całej operacji, nie kryje optymizmu: - Nad projektem Kamaza z wysuniętą maską pracujemy od dawna - mówi. - Z takiego rozwiązania korzystają już nasi główni konkurenci w rajdach terenowych. Nasza rywalizacja jest bardzo zacięta, a przez to niezwykle ekscytująca. Nowy Kamaz z pewnością doleje oliwy do ognia.

text: Mrówa, fot. Kamaz