TERENOWO.PL to założony w 2007 roku portal motoryzacyjny poświęcony pojazdom i sportom off-roadowym. Popieramy wyłącznie legalną jazdę w terenie, sprzeciwiając się bezmyślnemu niszczeniu przyrody, rozjeżdżaniu szlaków turystycznych i płoszeniu zwierząt. Chcesz pokazać, jakim jesteś off-roaderem? Zapisz się na rajd i stań do rywalizacji z innymi zawodnikami.
Zaledwie 12 sekund zabrakło Krzysztofowi Hołowczycowi, by powtórnie triumfować w rajdzie Italian Baja. Minimalnie lepszy od naszego zawodnika był jednak Brazylijczyk Reinaldo Varela. Polacy do kraju wracają jednak z tarczą. Świętować możemy nie tylko 2. miejsce Hołka, ale również 4. miejsca Adama Małysza i 13. miejsce Piotra Beaupre. Najszybszym kierowcą quada na Italian Baja był Łukasz Łaskawiec!
ZOBACZ TAKŻE: Półmetek Italian Baja 2013 – Toyota czy MINI? | Polacy dominują na prologu Italian Baja 2013!
W niedzielnej części Italian Baja przeprowadzono dwie pętle z czterema odcinkami specjalnymi. Trasa została odwrócona w porównaniu z sobotą. Varela i Hołowczyc walczyli o każdą sekundę, dobre czasy (2 zwycięstwa oesowe) uzyskiwał również Boris Gadasin, który jednak nie miał już szans na dobry wynik. Na pierwszym z dzisiejszych oesów Brazylijczyk był lepszy o 5 sekund, na kolejnym Hołek... odzyskał 5 sekund, na przedostatnim odcinku Polak zyskał 2 sekundy, a na finałowym – kolejne 19 sekund. Do pełni szczęścia zostało tak niewiele! Hołowczyc z pewnością wraca jednak do kraju zadowolony – po nieudanym Dakarze zawody we Włoszech były dla niego udane i dodały mu pewności siebie. Wielka szkoda pierwszego z sobotnich oesów, na którym nasz zawodnik pojechał poniżej swoich możliwości. Stracił wówczas blisko 50 sekund do Vareli, których nie udało mu się już w całości odrobić. Dla Reinaldo Vareli zwycięstwo w Italian Baja 2013 to pierwszy znaczący w sukces po przesiadce do auta grupy T1 - Brazylijczyk jest jednak bardzo doświadczonym zawodnikiem, dwukrotnym zdobywcą Pucharu Świata T2.
Zadowoleni wracają do kraju również Adam Małysz i Rafał Marton, których określa się jako „rewelację rajdu”. 4. miejsca Małysza nie jest niespodzianką, bowiem 15. zawodnik Dakaru 2013 przestał już być debiutantem i oczekiwania wobec niego urosły. Na Italian Baja nowa załoga Orlen Teamu nie zawiodła i pokonując kilku utytułowanych kierowców i tracąc tylko 52 sekundy do słynnego Jeana-Louisa Schlessera, który zajął ostanie miejsce na podium. Stając na starcie kolejnych rajdów, Małysz musi się już przyzwyczaić do roli jednego z faworytów...
- Jesteśmy bardzo zadowoleni – komentował na mecie Adam Małysz. - Przyjechaliśmy tutaj z określonym celem i go zrealizowaliśmy. Zdaję sobie sprawę, że mamy jeszcze stratę do lidera, ale jest ona coraz mniejsza i właśnie o to chodzi. Robimy postępy i dobrze zgrywamy się z autem. Dzisiaj jechaliśmy trasą puszczoną po tych samych odcinkach co wczoraj. Pokonaliśmy dwie pętle w odwrotnym kierunku. Pod koniec nawierzchnia była bardzo mocno rozjeżdżona z dużą liczbą dziur i kolein. Ale trasa jest odczuwalna w równym stopniu dla wszystkich, my pojechaliśmy równym tempem, robimy progres, a to jest najważniejsze.
Italian Baja 2013 były udane również dla Piotra Beaupre i Jacka Lisickiego, których BMW zbudowane raczej z myślą o długich etapach maratońskich dobrze sobie radziło na krótkich, technicznych oesach. W ostatnim dniu rajdu do walki powrócili Martin Kaczmarski i Bartłomiej Boba, odnotowując m.in. 13. czas na SS9. Na finałowym oesie ponownie jednak zaliczyli taryfę i ostatecznie ukończyli rajd na 32. miejscu.
23-letni Łukasz Łaskawiec powtórzył swój sukces z 2011 roku, kiedy po raz pierwszy stanął na najwyższym stopniu podium Italian Baja w klasyfikacji quadowych Mistrzostw Europy. Dziś również był najszybszy, wygrywając po drodze dwa sobotnie i wszystkie sześć niedzielnych odcinków. Drugi w klasyfikacji quadowych Mistrzostw Europy ze stratą 5’48 do Łaskawca, był Włoch, Simeone Toro, a na trzecim miejscu uplasował się Polak, Kamil Wiśniewski (+ 8’59).
- Jestem bardzo zadowolony z wyniku, dobrze jest znowu wrócić na najwyższy stopień podium! - komentuje Łukasz Łaskawiec. - Niedzielne oesy jechało mi się już zdecydowanie lepiej - dziś rywalizowaliśmy na tych samych trasach co wczoraj, tyle że w odwrotnym kierunku. Tak jak przewidywałem duże opady deszczu zmusiły organizatorów do skrócenia trasy jeszcze przed startem imprezy. Pierwotnie mieliśmy jechać długi, ponad 70 kilometrowy odcinek który podzielono na dwa, 38 i 28 km z 6 kilometrowym łącznikiem na wolny przejazd. Dziś na trasie było mniej wody, co zwłaszcza przy tak niskiej temperaturze poprawiło komfort jazdy na quadzie. Od samego rana musiałem bardziej dociskać i sukcesywnie zwiększać przewagę, która po sobotniej rywalizacji wynosiła zaledwie 30 sekund. Były też spore problemy ze skrzynią - nie miałem ostatniego biegu, reszta również nie działała tak jak powinna. Tym razem szczęście mnie jednak nie opuściło i sprzęt dojechał do mety. Italian Baja to dla mnie udany początek kolejnego sezonu.
MM, fot. Neil Perkins, Hans Schekahn / Marathonrally.com, M. Chytka
ZOBACZ TAKŻE: Półmetek Italian Baja 2013 – Toyota czy MINI? | Polacy dominują na prologu Italian Baja 2013!
W niedzielnej części Italian Baja przeprowadzono dwie pętle z czterema odcinkami specjalnymi. Trasa została odwrócona w porównaniu z sobotą. Varela i Hołowczyc walczyli o każdą sekundę, dobre czasy (2 zwycięstwa oesowe) uzyskiwał również Boris Gadasin, który jednak nie miał już szans na dobry wynik. Na pierwszym z dzisiejszych oesów Brazylijczyk był lepszy o 5 sekund, na kolejnym Hołek... odzyskał 5 sekund, na przedostatnim odcinku Polak zyskał 2 sekundy, a na finałowym – kolejne 19 sekund. Do pełni szczęścia zostało tak niewiele! Hołowczyc z pewnością wraca jednak do kraju zadowolony – po nieudanym Dakarze zawody we Włoszech były dla niego udane i dodały mu pewności siebie. Wielka szkoda pierwszego z sobotnich oesów, na którym nasz zawodnik pojechał poniżej swoich możliwości. Stracił wówczas blisko 50 sekund do Vareli, których nie udało mu się już w całości odrobić. Dla Reinaldo Vareli zwycięstwo w Italian Baja 2013 to pierwszy znaczący w sukces po przesiadce do auta grupy T1 - Brazylijczyk jest jednak bardzo doświadczonym zawodnikiem, dwukrotnym zdobywcą Pucharu Świata T2.
Zadowoleni wracają do kraju również Adam Małysz i Rafał Marton, których określa się jako „rewelację rajdu”. 4. miejsca Małysza nie jest niespodzianką, bowiem 15. zawodnik Dakaru 2013 przestał już być debiutantem i oczekiwania wobec niego urosły. Na Italian Baja nowa załoga Orlen Teamu nie zawiodła i pokonując kilku utytułowanych kierowców i tracąc tylko 52 sekundy do słynnego Jeana-Louisa Schlessera, który zajął ostanie miejsce na podium. Stając na starcie kolejnych rajdów, Małysz musi się już przyzwyczaić do roli jednego z faworytów...
- Jesteśmy bardzo zadowoleni – komentował na mecie Adam Małysz. - Przyjechaliśmy tutaj z określonym celem i go zrealizowaliśmy. Zdaję sobie sprawę, że mamy jeszcze stratę do lidera, ale jest ona coraz mniejsza i właśnie o to chodzi. Robimy postępy i dobrze zgrywamy się z autem. Dzisiaj jechaliśmy trasą puszczoną po tych samych odcinkach co wczoraj. Pokonaliśmy dwie pętle w odwrotnym kierunku. Pod koniec nawierzchnia była bardzo mocno rozjeżdżona z dużą liczbą dziur i kolein. Ale trasa jest odczuwalna w równym stopniu dla wszystkich, my pojechaliśmy równym tempem, robimy progres, a to jest najważniejsze.
Italian Baja 2013 były udane również dla Piotra Beaupre i Jacka Lisickiego, których BMW zbudowane raczej z myślą o długich etapach maratońskich dobrze sobie radziło na krótkich, technicznych oesach. W ostatnim dniu rajdu do walki powrócili Martin Kaczmarski i Bartłomiej Boba, odnotowując m.in. 13. czas na SS9. Na finałowym oesie ponownie jednak zaliczyli taryfę i ostatecznie ukończyli rajd na 32. miejscu.
23-letni Łukasz Łaskawiec powtórzył swój sukces z 2011 roku, kiedy po raz pierwszy stanął na najwyższym stopniu podium Italian Baja w klasyfikacji quadowych Mistrzostw Europy. Dziś również był najszybszy, wygrywając po drodze dwa sobotnie i wszystkie sześć niedzielnych odcinków. Drugi w klasyfikacji quadowych Mistrzostw Europy ze stratą 5’48 do Łaskawca, był Włoch, Simeone Toro, a na trzecim miejscu uplasował się Polak, Kamil Wiśniewski (+ 8’59).
- Jestem bardzo zadowolony z wyniku, dobrze jest znowu wrócić na najwyższy stopień podium! - komentuje Łukasz Łaskawiec. - Niedzielne oesy jechało mi się już zdecydowanie lepiej - dziś rywalizowaliśmy na tych samych trasach co wczoraj, tyle że w odwrotnym kierunku. Tak jak przewidywałem duże opady deszczu zmusiły organizatorów do skrócenia trasy jeszcze przed startem imprezy. Pierwotnie mieliśmy jechać długi, ponad 70 kilometrowy odcinek który podzielono na dwa, 38 i 28 km z 6 kilometrowym łącznikiem na wolny przejazd. Dziś na trasie było mniej wody, co zwłaszcza przy tak niskiej temperaturze poprawiło komfort jazdy na quadzie. Od samego rana musiałem bardziej dociskać i sukcesywnie zwiększać przewagę, która po sobotniej rywalizacji wynosiła zaledwie 30 sekund. Były też spore problemy ze skrzynią - nie miałem ostatniego biegu, reszta również nie działała tak jak powinna. Tym razem szczęście mnie jednak nie opuściło i sprzęt dojechał do mety. Italian Baja to dla mnie udany początek kolejnego sezonu.
MM, fot. Neil Perkins, Hans Schekahn / Marathonrally.com, M. Chytka
20. ITALIAN BAJA 2013 - klasyfikacja końcowa | |||||||
Miejsce | Kierowca | Pilot | Auto | Grupa/Klasa | Czas | Strata | |
1 | R. VARELA (BRA) | G. GUGLIELMIN (BRA) | OVERDRIVE PROTO | T1/1 | 3:42'11 | ||
2 | K. HOLOWCZYC (POL) | A. SCHULZ (D) | MINI ALL4RACING | T1/2 | 3:42'23 | 12 | |
3 | J. SCHLESSER (FRA) | Z. KONSTANTIN (RUS) | SCHLESSER ORIGINAL | T1/3 | 3:49'45 | 7'34 | |
4 | A. MALYSZ (POL) | R. MARTON (POL) | TOYOTA HILUX | T1/1 | 3:50'37 | 8'26 | |
5 | B. NOVYTSKYI (UKR) | R. POLISHCHUK (UKR) | NISSAN PICK UP G-FORCE PROTO | T1/1 | 3:51'55 | 9'44 | |
6 | R. MISIKOV (RUS) | S. LEBEDEV (RUS) | TOYOTA HILUX | T1/1 | 3:53'53 | 11'42 | |
7 | C. CASUNEANU (ROU) | M. ZANI (ITA) | MITSUBISHI RACING LANCER | T1/1 | 3:56'25 | 14'14 | |
8 | S. BALAZS (HUN) | L. BUNKOCZI (HUN) | OPEL MOKKA | T1/1 | 3:57'04 | 14'53 | |
9 | N. COFFARO (YVZ) | D. MENESES (YVZ) | TOYOTA HILUX | T1/1 | 3:58'02 | 15'51 | |
10 | Z. PORIZEC (CZE) | M. SYKORA (SVK) | X3 EVO II | T1/1 | 3:59'02 | 16'51 | |
...13 | P. BEAUPRE (POL) | J. LISICKI (POL) | BMW X5 CC | T1/2 | 4:04'47 | 22'36 | |
...31 | B. GADASIN (RUS) | A. KUZMICH (RUS) | G-FORCE PROTO | T1/1 | 12:30'59 | 8:48'48 | |
...32 | M. KACZMARSKI (POL) | B. BOBA (POL) | BOWLER NEMESIS | T1/1 | 24:00'36 | 20:18'25 | |
RET | V. VASILYEV (RUS) | V. YEVTYEKHOV (RUS) | G-FORCE PROTO | T1/1 | TC 26 (SS 8) | ||
RET | M. ZAPLETAL (CZE) | M. MARTON (POL) | H3 EVO | T1/1 | TC 26 (SS 8) | ||
RET | E. KORDA (HUN) | F. CSABA (HUN) | TOYOTA HILUX | T1/1 | TC 26 (SS 8) |
PUNKTACJA PUCHARU ŚWIATA 2013
1. Varela 28, 2. Hołowczyc 21, 3. Schlesser 16, 4. Małysz 12, 5. Nowickij 10, 6. Misikow 8.
Italian Baja 2013 - wyniki na oesach:
Miejsce | Załoga | Auto | SS8 | SS9 | SS10 | SS11 |
1 |
R. VARELA (BRA) / G. GUGLIELMIN (BRA) |
OVERDRIVE PROTO | 17'01 | 25'15 (+5) |
17'01 (+9) |
24'52 (+25) |
2 |
K. HOLOWCZYC (POL) / A. SCHULZ (D) |
MINI ALL4RACING | 17'06 (+5) |
25'10 | 16'59 (+7) |
24'33 (+6) |
3 |
J. SCHLESSER (FRA) / Z. KONSTANTIN (RUS) |
SCHLESSER ORIGINAL | 17'26 (+25) |
27'21 (+ 2'11) |
16'59 (+7) |
26'52 (+ 2'25) |
4 |
A. MALYSZ (POL) / R. MARTON (POL) |
TOYOTA HILUX | 17'36 (+35) |
26'45 (+ 1'35) |
17'18 (+26) |
25'56 (+ 1'29) |
13 |
P. BEAUPRE (POL) / J. LISICKI (POL) |
BMW X5 CC | 18'40 (+ 1'39) |
28'06 (+ 2'56) |
18'28 (+ 1'36) |
28'06 (+ 3'39) |
31 |
B. GADASIN (RUS) / A. KUZMICH (RUS) | G-FORCE PROTO | 17'04 (+3) |
25'24 (+14) |
16'52 | 24'27 |
32 |
M. KACZMARSKI (POL) / B. BOBA (POL) |
BOWLER NEMESIS | 19'13 (+ 2'12) |
27'37 Z(+ 2'27) |
18'59 (+ 2'07) |
31'22 (+ 6'55) |