Ważny detal - felgi do aut terenowych

By grudzień 15, 2005 22270
Stalowe czy aluminiowe? Łatwe do naprawienia czy do popsucia? „Zadające szyku” czy zwiększające możliwości użytkowe auta? O wielkości zalecanej przez producenta samochodu czy ponadwymiarowe? A może odsadzone i wyposażone w „bead locki”? Oto (niektóre) dylematy właścicieli samochodów terenowych, dla których felga stanowi ważny element ich auta.
Stalowe czy aluminiowe? Łatwe do naprawienia czy do popsucia? „Zadające szyku” czy zwiększające możliwości użytkowe auta? O wielkości zalecanej przez producenta samochodu czy ponadwymiarowe? A może odsadzone i wyposażone w „bead locki”? Oto (niektóre) dylematy właścicieli samochodów terenowych, dla których felga stanowi ważny element ich auta.

Felga – dla niektórych osób jeden z najmniej kluczowych podzespołów samochodu – w rzeczywistości jest istotnym elementem jego konstrukcji. Pośrednicząc pomiędzy mającą kontakt z podłożem (w terenie bardzo różnorodnym) oponą samochodu a piastą koła, ma swój udział między innymi w hamowaniu auta, pracy zawieszenia czy układu kierowniczego. Dlatego warto – o ile decydujemy się na przeprowadzenie modyfikacji w aucie – obdarzyć wybór felgi szczególną uwagą. Podczas zgłębiania tematu szybko okazuje się, iż jedyny dla większości osób problem, sprowadzający się do alternatywy: „stalówka” czy alufelga, w rzeczywistości jest tylko wierzchołkiem góry lodowej. Możliwości wielorakich wyborów jest bowiem znacznie więcej.

Materiał
By jednak tradycji stało się zadość, na początek omówmy problem surowca, z jakiego zbudowana jest felga. Auta terenowe najczęściej wyposażone są w felgi wykonane ze stali, bądź aluminium (stopu glinu), ale w praktyce stosowane są również inne materiały (np. stop magnezu). W środowisku off-roadowym zauważyć można ogromną rozbieżność w opiniach, która z tych felg najlepiej nadaje się do jazdy w terenie. – Najpopularniejszą felgą w off-roadzie przeprawowym jest „stalówka” – twierdzi Robert Januszewski z krakowskiej firmy Raffi, zajmującej się przebudową samochodów terenowych. – Felgę stalową jest bowiem najłatwiej naprawić w warunkach polowych. W razie jej odkształcenia wystarczy mieć z sobą porządny młotek. Naprawa felgi wykonanej z aluminium (najczęściej mamy do czynienia z jej pęknięciem) stanowi natomiast poważny problem, którego rozwiązaniem zajmują się zwykle (nie zawsze chętnie!) wyspecjalizowane zakłady.

Z powodu trudności, jaką stanowi serwis felgi aluminiowej, przed daleką wyprawą do Azji Mariusz Reweda zaopatrzył swą Toyotę w felgi stalowe. – To najpopularniejsze rozwiązanie stosowane w Azji; niemal wszystkie Land Cruisery są tam tak wyposażone. W krajach, do których jeżdżę, nie zawsze można znaleźć firmę potrafiącą naprawić alufelgę. Dodatkowym atutem „stalówki” jest możliwość zaopatrzenia założonej na nią opony w dętkę, co ułatwia mi życie w przypadku złapania gumy – mówi podróżnik.

Felgi stalowe „rządzą” więc w trudnym terenie, ale nie zawsze jest to regułą. Nawet na najtrudniejszych rajdach przeprawowych spotykane są auta, których opony spoczywają na alufelgach. – Nie mam zaufania do „stalówek” – stwierdza Rafał Ciepły, mechanik oraz pilot Piotra Gadomskiego – czołowego zawodnika w Polsce. – W obu naszych autach, zarówno w Toyocie startującej w „przeprawówkach”, jak i SAM-ie, który występuje w rajdach szybkościowych, stosujemy felgi aluminiowe. Opinią, iż trudno je naprawić w terenie, w ogóle nie przejmujemy się, gdyż... jeszcze żadna się nie zepsuła, choć nigdy ich nie oszczędzaliśmy.

O ile alufelga w off-roadzie przeprawowym bywa rzadkością, o tyle w rajdach cross-country, na których liczy się szybkość auta, nikogo już nie dziwi. Felgi aluminiowe są generalnie lżejsze do stalowych (uwaga ta dotyczy wysokiej jakości obręczy stosowanych w sporcie; zdarza się bowiem, iż felgi obu rodzajów mają podobną wagę), co procentuje w postaci niskiej masy wirującej koła. A im niższa masa nieresorowana, tym szybciej auto może się poruszać.

W samochodach zawodowych rajdowców, startujących w zawodach typu „baja”, najczęściej stosowane są – dużo droższe od zwyczajnych alufelg - felgi magnezowe, bądź ceramiczne. – Kierowcy fabryczni, np. Stéphane Peterhansel z zespołu Mitsubishi jeżdżą na niezwykle lekkich i zarazem bardzo wytrzymałych felgach ceramicznych – zdradził nam Grzegorz Baran, na co dzień opiekujący się Mitsubishi Pajero Łukasza Komornickiego i Rafała Martona. – Takie felgi kosztują nawet 5 tysięcy euro za sztukę! My zaś stosujemy felgi wykonane ze specjalnego stopu aluminium. Po znajomości produkuje je dla nas fabryka w Rosji, w której wytwarzane są obręcze do odrzutowych Migów. Kłopotliwą naprawą tego rodzaju felg w warunkach polowych żaden z rajdowców się nie przejmuje – podczas zawodów zwykle dysponują bowiem oni nawet kilkudziesięcioma (!) kołami zapasowymi.

Konstrukcja
Po omówieniu kwestii materiału – budulca felgi, pora na przybliżenie kilku istotnych dla off-roadera zagadnień dotyczących jej konstrukcji. Zasadniczymi częściami felgi są tarcza i obręcz, które w „stalówkach” są ze sobą spawane, a w alufelgach stanowią – jako odlew - całość. Podstawowymi wymiarami felgi są szerokość obręczy i średnica tarczy. Parametry te muszą odpowiadać zleceniom producentów opon, które zamierzamy stosować w aucie. O ile producenci aut 4x4 stosują zwykle felgi 15- lub 16-calowe, o tyle podczas tuningu, przy chęci zastosowania większych opon, wykorzystywane są nawet felgi 20-calowe i większe. Taka modyfikacja pociąga za sobą jednak konieczność kompleksowej przebudowy podwozia i zawieszenia samochodu. Dariusz Luberda, właściciel ekstremalnego Jeepa, w swym aucie korzysta z felg o rozmiarze 7x16, na które nałożone są 35-calowe opony Simex. – Moje felgi pochodzą z Volvo Lapplandera – wykonane ze stali, odznaczają się ogromną wytrzymałością i... bodaj jako jedyne pasują do mostów z Volvo, na których porusza się moje auto – mówi zawodnik.

Innym, niezwykle ważnym parametrem w przypadku terenówek jest wartość odsadzenia felgi (ET), która oznacza odległość mierzoną pomiędzy osią obręczy a płaszczyzną przylegania jej do piasty. Im mniejsza wartość ET, tym bardziej felga jest odsadzona, czyli tym większy jest rozstaw kół. Odsadzenie felgi staje się istotne w sytuacji, gdy właściciel auta zamierza zaopatrzyć je w większe koła. Jeżeli odsadzenie byłoby za małe, koła podczas skrętu mogłyby kolidować z zawieszeniem lub ocierać się o nadkola. Zaletą większego rozstawu kół jest większa stabilność samochodu, wadą – nadmierne obciążenie piast. „Domowym” sposobem na zwiększenie rozstawu kół bywa również odwrócenie felgi. Warto pamiętać, iż polskie prawo zabrania, aby koła wystawały poza obrys nadwozia – dlatego właśnie dżipy miewają poszerzone błotniki lub są wyposażane we flery.

Ostatnim parametrem felgi, na który należy zwrócić baczną uwagę, jest wysokość jej rantu. Element ten odpowiada za utrzymywanie opony na feldze W off-roadzie najczęściej spotykaną wysokością jest J, lub – wyższa – JJ. Im wyższy rant,6.jpg tym lepsze trzymanie opony, ale i tym więcej kłopotu przy ręcznym ściąganiu opony z felgi. Specjalnym rozwiązaniem, który nie pozwala oponie zsunąć się (przypadek zdarzający się podczas jazdy z niskim ciśnieniem), jest tzw. bead lock – przykręcany na śrubach pierścień.

Podczas wyboru felgi warto zwrócić uwagę, aby po zamontowaniu opierała się ona na piaście koła, a nie tylko przylegała do niej, przykręcona śrubami. W tym drugim przypadku niepotrzebnie narażamy się na ścięcie szpilek, co może się zdarzyć nawet podczas jazdy.

Rynek
W chwili obecnej w Polsce bez kłopotu można kupić felgi niemal wszystkich wiodących producentów na świecie. W przypadku mniej popularnych modeli trzeba liczyć się z oczekiwaniem na sprowadzenie ich zza granicy. Można je również zamówić samodzielnie, poprzez internet.

Producentami felg, które cieszą się największą popularnością w krajowym środowisku off-roadowym, są m.in. AEZ, OZ, American Racing, Dezent, Enzo, Millenium, Dotz, Mak, Speedline czy Mangels. Ceny felg stalowych rozpoczynają się w okolicach 200 zł, zaś aluminiowych od około 500 zł. Za najdroższe modele możemy zapłacić nawet ponad 2 tysiące złotych.

Szczególnym zainteresowaniem wśród klientów cieszą się felgi stalowe – powiedział nam Leszek Smagowicz z firmy Auto-Gum. – Zwykle, kto kupuje drugi komplet opon, zastanawia się nad dokupieniem dla własnej wygody do nich felg. Popularność felg stalowych wynika jednak przede wszystkim z ich niższej – w porównaniu do alufelg – cen.

Osoby wykorzystujące auto terenowe przede wszystkim do poruszania się po asfalcie (przypadek nierzadki) zakupu nowych felg nie powinny jednak traktować priorytetowo. – Obecnie większość aut wyposażana już jest przez producenta w wysokiej klasy felgi – twierdzi Robert Januszewski. O ile więc nie planujemy dalekich wypraw, przepraw przez błoto czy startu w „Dakarze”, z czym wiążą się daleko idące modyfikacje auta, możemy z powodzeniem poprzestać na tym standardowym rozwiązaniu. Chyba że chcielibyśmy zabłysnąć na bulwarach. Nowe aluflegi nadają się do tego znakomicie...

text i foto: Arkadiusz Kwiecień


Wybrane modele felg do aut terenowych
Model Rodzaj Rozmiar Cena (zł)*
Mangels Triangular stalowa, biała 6 x 15 241
Mangels Modular stalowa, chromowana 7 x 15 394
AEZ Namib aluminiowa 7 x 15 509
AEZ Gobi aluminiowa 8,50 x 18 1072
AEZ Simas X Offroad aluminiowa 9,5 x 20 1761
Dezent Model I aluminiowa 8 x 18 899
MAK T-max aluminiowa 8 x 17 843
* wg cennika firmy Alcar i Rajdy4x4.pl

Zalety i wady felg stalowych i aluminiowych
  Felga stalowa Felga aluminiowa
Zalety niska cena zakupu, łatwa w naprawie, możliwość stosowania ogumienia z dętkami, możliwość przespawania (tarcza może zostać połączona z inną obręczą) mała masa własna, duża odporność na uszkodzenia,łatwość wyważenia, ogromny wybór różnorodnych modeli, atrakcyjny wygląd
Wady duża masa własna, podatność na korozję wysoka cena zakupu, naprawy wymagające specjalistycznych narzędzi i warsztatów


Artykuł opublikowany w czasopiśmie "Giełda Samochodowa", nr 69/2004 (928) z dnia: 31 sierpnia 2004 roku.

 

Oceń ten artykuł
(0 głosów)