Jarek Kazberuk w Unimogu i... Hummerze H3 EVO?

W Dakarze startował już pięciokrotnie, na metę zaprowadził m.in. Martynę Wojciechowską (w 2002 r.), a z debiutującym Robertem Szustkowskim wywalczył 35. lokatę w „generalce” samochodów (w 2010 r. - czyli ciut lepiej niż Adam Małysz w 2012 r.). Za trzy tygodnie dołączy do zespołu NAC Rally Team, by gościnnie wystąpić w rajdzie Silk Way Rally. Myśli już jednak o... Dakarze 2013, w którym – to całkiem prawdopodobne – zasiądzie w kabinie czeskiego Hummera.

Jarek Kazberuk dwukrotnie ukończył Dakar, startując Unimogami w klasie ciężarowej - w 2003 roku zajął 16. miejsce jako pilot niemieckiego kierowcy Klausa Bauerle (był to jeszcze Unimog starszej generacji), a w Kazber_442012 wraz z Robertem i Robinem Szustkowskimi wywalczył dobrą, 30. lokatę. Dlatego nawet przez chwilę nie wahał się, gdy ze strony NAC Rally Team padła propozycja, by na czas Silk Way Rally dołączył do ich zespołu. 

- Porozumiałem się z Pawłem Molgo i Piotrem Domownikiem, że na czas rajdu Silk Way Rally dołączę do ich załogi ciężarowej, by wesprzeć ją swoim doświadczeniem – mówi „Kazber”. -  Bardzo mi miło z tego powodu, bo Piotrka Domownika znam od wielu lat – jeszcze z czasów eliminacji do Camel Trophy w 1996 roku. Obaj pojedziemy w kabinie Unimoga, a towarzyszyć nam będzie Beata Sadowska, która – jako dziennikarka – też kiedyś spędziła ze mną miesiąc w terenówce podczas Camel Trophy na Borneo. Tak więc wszyscy znamy się doskonale! Z Piotrem ustaliłem, że będziemy sprawiedliwie zmieniać się za kierownicą Unimoga. Chcemy powalczyć o dobry wynik, choć naszym głównym zadaniem będzie zabezpieczanie Mitsubishi Pajero T2 Pawła Molgo. Będziemy sobie wzajemnie pomagali, liczę na dobre tempo Pawła i generalnie jesteśmy optymistycznie nastawieni!

„Wschodni kierunek” jest dobrze znany Jarkowi, bowiem w swojej karierze dwukrotnie już brał udział w maratonach rozgrywanych na terenach Rosji. W 2004 roku rywalizował w Master Rally zaliczanym do Pucharu Świata, a w roku 2008 w Transsyberii. - Lubię ścigać się w Rosji, szczególnie południowe, piaszczyste odcinki specjalne bardzo mi odpowiadają - mówi. - To trochę inny piach niż w Afryce czy Ameryce – jest miałki, taki „mączasty”, a wydmy są krótkie i zdradliwe. Wymagają dobrej techniki i tempa, ale na szczytach trzeba w odpowiednim momencie „gasić” auto, by nie przeskoczyć na drugą stronę. Natomiast jeśli się zakopiesz, oj, masz wtedy duży problem... 

Walka ciężarówek w Silk Way Rally może być ciekawym widowiskiem, bowiem na starcie staną obok siebie m.in. „fabryczne” Kamazy, Ales Loprais w wypożyczonym MAN-ie, jest podobno również szansa na przyjazd załóg De Rooya. Kazber jest jednak dobrej myśli. -  Konkurencja będzie duża, ale jeśli będziemy mieć dobre tempo i unikniemy przystanków, jest szansa, że wbijemy się nawet w pierwszą dziesiątkę – mówi. - Ciężarówka, którą pojedziemy w Rosji, zresztą bardzo podobna do naszej z R-Sixteam, jest dobrze, solidnie zbudowana przez doświadczony serwis. Doskonale znam ten model: napędy czy zawieszenie, jestem więc dobrej myśli.

Podobnie jak dla wielu innych rajdowców (również z NAC Rally Team) Silk Way Rally jest tylko przystankiem przed rajdem Dakarem. Także Jarek Kazberuk planuje już start w przyszłorocznej edycji klasyka: - W R-Sixteam rozważamy kilka rozwiązań - ujawnia. - Myślimy o starcie autem klasy T1, a jedną z poważniejszych opcji jest Hummer ze stajni Mirka Zapletala. Bardzo lubię jeździć Unimogiem, ale – nie ukrywam – zaczynam już odczuwać potrzebę pościgania się szybszym autem... Na tyle szybkim, by spróbować wbić się nim do pierwszej dwudziestki Dakaru. Gdyby ten plan się ziścił, wówczas naszą załogę stanowiłby Robin Szustkowski i ja, a celem sportowym byłaby pierwsza dwudziestka Dakaru. Robert, ojciec Robina, tym razem ustąpiłby miejsca swemu następcy. Cieszę się ze startu w Silk Way Rally także z tego względu, iż Mirek wystawia na starcie trzy Hummery (dla siebie, Josefa Pelca i Zdenka Porizka), które będę mógł zobaczyć w akcji, a także ocenić pracę jego zespołu. Miałem już okazję testować i przeglądać się Hummerowi Pelca... - świetnie zrobiony, najwyższa jakość, zbudowany według najwyższych standardów. Autem da się jechać bardzo szybko, jedyną niewiadomą jest jego niezawodność. 

Gdyby558-BQ3Z6490OK wypożyczenie lub kupno Hummera się nie powiodły, w odwodzie jest jeszcze Unimog, którym zawodnicy startowali z powodzeniem w Dakarze 2012. Ciężarówka jest obecnie w przebudowie: wymieniana jest turbina oraz system pompowania kół. Prawdopodobnie zmieni się również balans, trwa również walka z rozstawem kół, aby poprawić stabilność w zakrętach. Skład załogi byłby w tym przypadku sprawą otwartą. Na pewno zdaniem Kazbera jest to ciężarówka zdolna powalczyć o pierwsze miejsce w klasie T4.1, czyli pojazdów produkcyjnych. Poprzeczkę należy stawiać sobie wysoko!

- Planujemy w tym roku kilka treningów pustynnych – myślimy o Dubaju i Katarze – mówi Jarek Kazberuk. - Ponadto chcielibyśmy wystartować w jednym z dłuższych rajdów odbywających się bliżej Dakaru, np. rajdzie Maroka lub rajdzie Faraonów. Ostateczne decyzje – odnośnie naszego auta i treningowych startów – zapadną po Silk Wayu.

Text: Arek Kwiecień, fot. Maindru Photo, Arek Kwiecień / Sigma Pro