Frontline Polska Liga Przeprawowa 2010 - liczy się wynik i... atmosfera!

Po czterech rundach wyłoniliśmy najlepsze polskie załogi przeprawowe mijającego sezonu. Dziękujemy wszystkim, którzy brali udział w poszczególnych imprezach cyklu Frontline PLP2010.

Znamienitym wydaje się fakt, że rajdy zrzeszone pod wspólnym szyldem PLP gromadzą dużą ilość załóg. I tak kolejno w pierwszej odsłonie cyklu, czyli na rajdzie Bobek Trophy wystartowało ponad 90 załóg, na Mazowieckich Bezdrożach gościliśmy prawie 70, na Nocy Kormorana pojawiło się 60, a kończąca cykl Zmota zgromadziła na starcie ponad 120 ekip. Te liczby mówią same za siebie. Polski off road przeprawowy ma się dobrze, a z roku na rok przybywa wyznawców jazdy przeprawowej w miłej atmosferze. To właśnie atmosfera jest bowiem głównym czynnikiem frekwencji i zainteresowania Ligą. Na naszych imprezach pojawia się coraz więcej załóg, dla których sam fakt spotkania i ciekawego terenu jest wystarczającym argumentem motywacyjnym. W mijającym sezonie zaobserwowaliśmy jednak trend traktowania Ligi również jako pola do rywalizacji w poszczególnych klasach.

Z jednej strony świadczy to o potrzebie porównywania zdolności załóg, a z drugiej znacząco zaczyna wpływać na atmosferę. Tam, gdzie najważniejszy jest bowiem wynik, zaczynają pojawiać się spory, tarcia, dwuznaczne sytuacje i niepotrzebne napięcia. Mamy nadzieję, że uda nam się wypracować standard potrafiący zadowolić zarówno tych, dla których podstawą jest aspekt sportowy, jak i tych, którzy przyjeżdżają na imprezy ligowe w poszukiwaniu koleżeństwa i przygody. Z roku na rok Liga cieszy się coraz większym zainteresowaniem załóg a także sponsorów, coraz więcej załóg zaczyna traktować PLP jako realną alternatywę dla imprez typu trophy. Chcąc nie chcąc, PLP staje się więc polem do porównania i walki między polską czołówką przeprawową. Nie zapominajmy jednak, że naszą główną ideą była chęć spotkań w terenie, a nie rywalizacja za wszelką cenę. Jeżeli uda nam się zachować ducha koleżeństwa i przyjaźni na trasie nie widzimy przeciwwskazań  do kontynuowania tej formy współzawodnictwa.

W minionym sezonie zażarta walka trwała właściwie do ostatniej odsłony ligowej w każdej z klas. I tak w klasie PL1, czyli Wyczyn załoga żółtego UAZa z Warszawy w składzie Waldemar Niezabitowski, Sebastian Lewicki i Arkadiusz Furmański dzięki wygranej w Zmocie Challenge uplasowała się na pierwszym miejscu. Adam Babkiewicz i Jacek Majchrzak w swoim Mitsubishi Pajero zajęli drugie miejsce w klasyfikacji generalnej a Andrzej Szlendak i Jarek Szawliński w Daihatsu Rockym zwanym pieszczotliwie Karaluchem trzecie. Warto podkreślić, że te trzy załogi prezentują bardzo wysoki poziom sportowy w nam organizatorom niejednokrotnie szczeki opadały do samej ziemi, kiedy obserwowaliśmy co potrafią wyczyniać w terenie doskonale zgrane załogi przy pomocy trapów i tirforów.

W klasie PL2, czyli „wyciągarki elektryczne” zażarty bój o pierwsze miejsce trwał przez cały sezon pomiędzy łódzką załogą Scorpiona w składzie Wojciech Antoniuk i Sebastian Klonowski a rodzinną, gdańską osadą Jimnika Tomka i Ireneusza Nasińskich. Obydwie te załogi prezentują iście mistrzowski poziom pokonywania trudności terenowych i niejednokrotnie w terenie potrafią zawstydzić wielokrotnie silniejsze pojazdy z wyciągarkami mechanicznymi. W mijającym sezonie do walki o tytuł włączyła się jeszcze koszalińska załoga Arkadiusza Szamszona i Jakuba Krysy w Nissanie Patrolu ostatecznie jednak plasując się na trzecim miejscu. Pierwsze miejsce w klasie PL2 w tym roku przypadło jednak załodze Scorpiona, która to ostatecznie potwierdziła swój triumf na trasie ostatniej ligowej imprezy, jaką była Zmota Challenge. Warto podkreślić, iż wszystkie załogi rywalizujące w klasie PL2 muszą wykazać się nie lada hartem ducha oraz pomysłowością w konstrukcji swoich maszyn. Każda z nich bowiem pokonuje te same próby co załogi z wyciągarkami mechanicznymi a przebicie się przez tony błota i pokonywanie podniebnych trawersów wymaga nie lada kunsztu i perfekcji technicznej.

W klasyfikacji quadów w tym sezonie nie  mieli sobie równych zawodnicy z teamu Sławno, czyli Tomasz Szerszenowicz i Andrzej Zając, obydwaj na Yamahach Grizzly - zawodnicy ci zwyciężali kolejno każdą z imprez i Zmota była dla nich tylko formalnością. Trzecie miejsce zajął Wojciech Mejer z Warszawy dosiadający również Yamahy Grizzly. Na podkreślenie zasługuje fakt, że wszyscy zawodnicy dosiadający quadów zgodnie rywalizują na każdej z imprez PLP z załogami samochodowymi. Nie zanotowaliśmy przypadków wzajemnych animozji, a ze startujących w ramach PLP quadziarzy reszta środowiska powinna brać przykład.

W klasyfikacji PL3, czyli „wyciągarki mechaniczne” do ostatniej edycji właściwie aż siedem załóg miało szansę na zwycięstwo albo podium. Ostatecznie jednak po heroicznej walce i zwycięstwie na Zmocie pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej wywalczyła warszawska załoga Marcina Owczarka i Krzysztofa Pawlaka w niebieskiej Suzuce Jimny. Godne uwagi i szacunku jest to, że warszawianie po początkowym niepowodzeniu na rajdzie Bobek Trophy nie załamali się, tylko konsekwentnie usprawniali swoją konstrukcję i umiejętności, aby zwyciężyć w całym cyklu. Wielkiego hartu ducha to zawodnicy a ich umiejętności można było podziwiać między innymi na zmotowej próbie Jabba, kiedy to oddychając niemalże przez rurkę, zanurzeni powyżej dachu w temperaturze bliskiej zeru rozprawiali się z kolejnymi pieczątkami. Na miejscu drugim i trzecim uplasowali się ubiegłoroczni mistrzowie  i wice mistrzowie  PLP, czyli załogi Rafała Kowalika i Piotra Mądrego z Garwolina w swojej Suzuce Samurai oraz Tomasza Cichockiego i Dariusza Buźniaka z Ełku w Nissanie Patrolu Black Shadow. Obydwie te załogi po raz kolejny udowadniają, że off-road to również zabawa, a to w jakim stylu potrafią się bawić i zajmować wysokie lokaty powinno stać się normą na trasach polskich rajdów przeprawowych.

Drugi sezon PLP jest już zatem za nami. Sporo spraw natury organizacyjnej jest jeszcze do poprawienia i mamy nadzieję, że uda się to nadrobić w nadchodzącym sezonie. Dziękujemy wszystkim załogom, organizatorom i ludziom, którzy nas wspierają. Z całego serca dziękujemy naszym sponsorom: firmie Vet Trade dystrybutorowi preparatu Frontline, SKF Polska, Walter Kompressortechnik, G-Shock Polska, T-max, Ledhider, More a także wspierającym nas portalom Expedycja.pl oraz Terenowo.pl. Dla Was warto robić nasze imprezy, rajdy i spotkania.

Na pewno w przyszłym roku w Polskiej Lidze Przeprawowej nastąpią duże zmiany. Część rajdów wypadnie z kalendarza, a na ich miejsce pojawią się nowe. Decyzje zapadną po spotkaniu organizatorów i pomysłodawców Ligi w listopadzie br.

Do zobaczenia zatem na trasach przeprawowych w nowym sezonie.
Organizatorzy Frontline PLP 2010

Kto i Co, czyli triumfatorzy Frontline Polska Liga Przeprawowa A.D. 2010:


PL Q:

Tomasz Szerszenowicz
Yamaha Grizzly 700, snorkel, osłony, opony Maxxis Muzilla, winda Warn i mnóstwo własnych patentów.

Rajdy w ramach Frontline PLP2010 i zajęte w nich miejsca:
Bobek Trophy- II, Mazowieckie Bezdroża I, Noc Kormorana I, Zmota Challenge I

PL 1:

Waldemar Niezabitowski, Arkadiusz Furmański, Sebastian Lewicki
Uaz 469- nadwozie częściowo z laminatu, silnik 2500 uazo-wołga, mosty afgany, opony Simex 31/10,5/15 MT 8 trapów i tirfor T-max. Waga 1450 kg

Rajdy w ramach Frontline PLP2010 i zajęte w nich miejsca:
Bobek Trophy- nieobecni, Mazowieckie Bezdroża I, Noc Kormorana IV, Zmota Challenge I

PL 2:

Wojciech Antoniuk, Sebastian Klonowski
Scorpion made in USA, silnik 5,7 Corvetta V8, mosty Dana 60 z blokadami ARB, zawieszenie na miechach, dwie osie skrętne, amortyzatory Bilstein o skoku 42 cm, opony 42 cale Interco Bogger z beadlockami, winda przód Escape 20000 lbs, tył Husky 10000 lbs, środek Warn 8000, dwie Optimy 55 ah i mnóstwo własnych patentów. Waga 2200 kg

Rajdy w ramach Frontline PLP2010 i zajęte w nich miejsca:
Bobek Trophy- II, Mazowieckie Bezdroża II, Noc Kormorana II, Zmota Challenge I

PL 3:

Marcin Owczarek, Krzysztof Pawlak
Suzuki Jimny  silnik 1.3 opony Simek 31/10,5/15 pto made in Piotr Piastów, dwubębnowy star, + Warn 9xp z tyłu. Tylna blokada seryjna + przód ARB. Samochód powstał w Piastowie u Piotra Panasiuka a udoskonalany był w Piasecznie u Krzysztofa Pawlaka. Waga 1450 kg

Rajdy w ramach Frontline PLP2010 i zajęte w nich miejsca:
Bobek Trophy- XVII, Mazowieckie Bezdroża III, Noc Kormorana II, Zmota Challenge I

{artsexylightbox autoGenerateThumbs="true" path="images/stories/Extreme/PLP2010_suma" previewHeight="67"}{/artsexylightbox}