Trzy Peugeoty 2008 DKR16 do wynajęcia! Premierowy start w Rajdzie Maroka 2016

PH Sport - firma, której współwłaścicielem jest Sebastien Loeb - przejęła pod swoje skrzydła trzy dakarowe Peugeoty 2008 DKR16. Samochody, które potwierdziły swoją wartość na Dakarze 2016, od września będzie można wynająć (oczywiście za niemałą sumę). Pierwsi klienci wystartują nimi w Rajdzie Maroka (1-7 października), a najbardziej zdeterminowani (i posażni) - w Dakarze 2017.

Tylnonapędowe Peugeoty zdominowały ostatnią edycję Dakaru, wygrywając 9 z 12 rozegranych etapów. Nic dziwnego, ze francuska fabryka postanowiła teraz zarobić na tym sukcesie, odzyskując pieniądze zainwestowane w projekt (od lat podobną metodę stosuje X-Raid Team). Przygotowując zapewne udoskonalone wersje swoich rajdówek na przyszłoroczną edycję Dakaru, trzy sprawdzone już egzemplarze Peugeot odsprzedał firmie PH Sport, z którą blisko współpracuje. Podobny manewr wykonał już zresztą w ubiegłym roku, oddając DKR2008 (w wersji 2015) w ręce Romaina Dumasa, który jako "prywaciarz" zajął w ostatnim Dakarze 20. miejsce.

Auta będą obsługiwane przez mechaników PH Sport, którzy mają ściśle stosować się do wytycznych Peugeot Sport. Dakarową bazą zespołu będzie nowy warsztat o powierzchni 4000 m kw., który zbudowany został w Langres. Pełna obsługa rajdowa również spocznie na barkach firmy (współ)należącej do Loeba. - Nowe wyzwanie jest dla nas bardzo ekscytujące - mówi Bernard Piallat, dyrektor PH Sport. - Możliwość wypożyczenia najlepszych obecnie rajdówek cross-country to niezwykła okazja zarówno dla PH Sport, jak i klientów, którzy zechcą z nami współpracować. Z pokorą podejmujemy to wyzwanie, mając świadomość, jak mało wiemy o nowej dyscyplinie. Z drugiej strony czujemy się pewnie, wiedząc, że zakupiliśmy auta, który udowodniły swoją wartość, i mając wsparcie Peugeot Sport. Zamierzamy spełniać wszystkie standardy wyznaczone przez zespół fabryczny, aby nasi klienci mogli walczyć o najwyższe lokaty.

Prywatne Peugeoty po raz pierwszy zobaczymy w akcji na Rajdzie Maroka. Robimy zakłady, czy za kierownicą jednego z nich zasiądzie Nasser Al-Attiyah?
MM